Radny Fica chciał na sesji zablokować budowę ogrodu z wielkim misiem i opóźnić otwarcie miejskiej części dworca PKP. Zabrakło mu informacji prezydenta
- Marcin Fica zarzucił prezydentowi Polowemu, że ten dotąd nie pokazał radnym planów Rodzinnego Ogrodu Rekreacji oraz nie przekazał szczegółów, jak ma być zagospodarowany dworzec PKP w pomieszczeniach wydzierżawionych Miastu.
- Złożył wniosek, by w związku z brakiem konsultacji z radnymi, do budżetu Raciborza nie wprowadzać pieniędzy na te przedsięwzięcia.
- - Możemy utracić dofinansowanie rządowe na ogród, a na otwarcie dworca zaczekamy miesiące dłużej - ostrzegali Polowy z zastępcą.
Odpowiedzialność przed mieszkańcami
Marcinowi Ficy z klubu Razem dla Raciborza nie spodobało się, że D. Polowy pokazał plany Ogrodu tylko dzieciom ze szkół i swoim radnym oraz kandydatom swego komitetu wyborczego, a nie zaprosił na to spotkanie rajców opozycji. Temat nie był omawiany na posiedzeniach komisji rady, a jedyne informacje na ten temat są zawarte w relacjach medialnych, w tym na stronie miejskiej. Radny poczuł się kolejny raz zaskoczony zapowiedziami inwestycji, o której on i jego klubowi koledzy niewiele wiedzą, a mają decydować o wydatkowaniu na nią pieniędzy z budżetu.
Prezydent Dariusz Polowy nazwał postulat Ficy stałym fragmentem gry opozycji. - Nie damy na to, nie damy na tamto. Mieści się to w tym, jakie prawa przysługują radnemu, ale taka osoba musi się liczyć z tym, przynajmniej na tej sali, ale i w odczuciu mieszkańca, że to jest działanie na szkodę mieszkańców - ocenił włodarz.
Wiceprezydent przestrzegał przed zabieraniem z budżetu pieniędzy na miejską część dworca PKP. Przypomniał, że prace nad zagospodarowaniem już trwają 2 lata, żeby jak najszybciej zacząć prace adaptacyjne na powierzchni, które wynajmie Miasto - 700 m kw.
- To nie mój wymysł, to są jeszcze rozmowy pana Lenka sprzed wielu lat. Był pan w pełni świadomy, że bierzemy na siebie pewne obowiązki. Odsuwanie w czasie tych prac projektowych, adaptacyjnych, zaskutkuje tym, że raciborzanie będą korzystali z miejskiej części dworca o kilka miesięcy później - powiedział zastępca Dariusza Polowego.
Dodał, że otwarcie dworca nastąpi w sierpniu, choć początkowo planowano je w kwietniu.
- My wybieramy krzesła, kolor ścian, żeby tam wejść jak najszybciej. W sierpniu w miejskiej części będzie pusta hala, jeśli dziś nie wprowadzimy tych zmian w budżecie - przestrzegał Wacławczyk. Dodał, że chodzi o niezbędne wydatki. - Ta przestrzeń musi pracować, ale społecznie nie komercyjnie - podał.
Wyższe ceny, większa przestrzeń
Wiceprezydent tłumaczył, że Ogród powstaje w odpowiedzi na wnioski mieszkańców osiedli z Mysłowickiej/Żorskiej i tzw. Hetmańskiego oraz jest zapisem w strategii rozwoju miasta.
Mirosław Lenk zwrócił uwagę, że chodzi o duży wydatek budżetowy - 9 mln zł. Park Jordanowski był trzykrotnie tańszy. Zwrócił uwagę na propozycje raciborskiego pasjonata ekologii Bogusława Siwaka, który wedle jego relacji sugerował tańsze rozwiązania - więcej zieleni, mniej infrastruktury.
Prezydenci wyjaśniali, że podrożały tego typu inwestycje, a dodatkowo nowy Ogród jest znacznie większy od tzw. Jordana. Dofinansowanie rządowe na tę inwestycję wynosi 8 mln zł, Miasto musi wyłożyć 1 mln zł.
Groźba zablokowania atrakcji osiedlowej
Magdalena Kusy zastanawiała się, czy to szarża jednego radnego, czy całego klubu opozycji, bo tak daleko idące zmiany w budżecie powinny być bardziej przemyślane. - Nie protestowaliśmy, kiedy projekt Zielonych Płuc na Ostrogu podrożał z miliona do sześciu milionów złotych, a nie było tam żadnego dofinansowania. Chyba nie chcą państwo zablokować innemu dużemu osiedlu takiej atrakcji? Czy oni nie mogą się cieszyć takim miejscem? Przecież mamy 8 mln zł dofinansowania - przekonywała radna z Obory.
Kusy wypowiedziała się także na temat zagospodarowania dworca. Przypomniała, że to opozycyjni radni lobbowali w PKP za reprezentacyjnym dworcem i ich starania się powiodły. - Jesteście państwo także ojcem sukcesu tego dworca, a teraz będziecie blokować miejskie zobowiązania wobec PKP? Nie opóźniajmy tego, to jest miejsce dla młodzieży - apelowała.
Przewodniczący Marian Czerner ogłosił przerwę przed głosowaniem nad zmianami w budżecie. Po przerwie radny Marcin Fica wycofał się ze składania wniosku.
Radny przekazał nam, że uważa postępowanie prezydenta w sprawie prezentacji Rodzinnego Ogrodu Rekreacji za "kampanię wyborczą Dariusza Polowego za pieniądze podatników". - Nie mieliśmy okazji do skonsultowania tego projektu - dodał.
Ludzie:
Marcin Fica
Radny Miasta Racibórz
Komentarze
6 komentarzy
Prezydent powinien dac pomysl na zarobienie tych pieniedzy a nie pozyskiwac ,skond to te pozyskiwanie z nieba gdzie ten worek bez dna .Najpierw zarobic poten wydac tak to normalnie dziala.
Prezydent Polowy pozyskał milionowe dotacje na budowy nie tylko tego parku rodzinnego. Nade wszystko POZYSKAŁ UZNANIE MIESZKAŃCÓW. Dlatego oPOzycja wszystko neguje i niszczy Polowego!!
I znowu POzwalaja sobie HAMULCOWI. !! WSZYSTKO WSTRZYMAĆ, ZABLOKOWAĆ, ZNISZCZYĆ, NIE BUDOWAĆ....bo to WSZYSTKO pomysły i POZYSKIWANIE MILIONOWYCH DOTACJI na REALIZACJĘ PROJEKTÓW!!! Radny Fica i reszta radnych hamulcowych NATYCHMIAST DO WYWALENIA Z Rady Miasta !!! Raciborzanie już wiedzą gdzie was posłać !! :[]
Przypomina mi się scena z serialu "Ranczo" - " Dlaczego jest Pan przeciwko, przecież to jest dobre dla mieszkańców? Bo ja zawsze jestem Przeciw!" Do wymiany i tyle w tym temacie
Po prostu masakra i olewanie mieszkańców. W okolicach gdzie spółdzielnia ma wywalone na mieszkańców. Prezydent wychodzi z super inicjatywą. A jakiś obrażony radny chcę to zablokować!??
Do wywalenia ci hamolcowi Radni. Do podmiany. Racibórz potrzebuje świeżej krwi. Radnych którzy ponad podziałami zrobią coś dla mieszkańców
Hamulcowi nie zablokowali? Święta idą. I cykoria w gaciach, bo jednak wybory, a ludzie nie chcą tych, którzy wszystko niszczą. Ale spokojnie, pamiętamy wszystko co popsuliście: brak boiska ze sztuczną nawierzchnią, brak lodowiska, brak inwestycji w ekologię... Kuliga, Lenk, Nowacka, Fica, Klima, Szukalska z synem, Fita, Rydzka, psuje... pamiętamy Was!