Chce przekonać Unię do śląskiego węgla. Jak starosta Mirosław Duży patrzy na Brukselę?
W ziemi mikołowskiej Mirosław Duży jest zakochany jak nikt inny. Kiedy Polska stawała się europejska bawił służbowo w Ostrawie, wspomnienia ma wciąż żywe.
Nie wszystko we wspólnocie przypada mu do gustu, ale korzyści widzi więcej niż wad. Starosta Duży wywodzi się z branży górniczej, więc uważa że odchodzenie od śląskiego złota jest błędem. Cieszy go skuteczna walka o czyste powietrze nad regionem. - Z okien naszych domów widać góry, co kiedyś było nie do pomyślenia - opowiada o widokach z Mikołowa.
Sfinansowano ze środków budżetu Województwa Śląskiego
Komentarze
6 komentarzy
Jak ten kolo sie ubral.
Wstyd po prostu.
Soil - jałowe Twoje próby, oni się mentalnie zatrzymali w 19 wieku wraz ze swoimi 19 pensjami rocznie, trudno im zrozumieć że to odchodzi do lamusa tak jak dorożki i lokomotywy parowe
~Soil (85.115. * .180)
Jak myślisz, z czego jest prąd w Twoich gniazdkach, pewnie myślisz też że ciepła woda jest z kranu, a ciepło w mieszkaniu jest z kaloryfera, światło w tym pokoju to pewnie z żarówki? To wszystko jest z tego niedobrego węgla. Brak słów po prostu
Mylisz się. Polska nadal węglem stoi (i nie tylko). Państwa "poważne" budują nadal elektrownie węglowe a takim otumanionym republikom (jak nasz polskojęzyczny bantustan) wciskają religię klimatyzmu. Propaganda o "ratowaniu planety" saczy się z kazdej strony. A ci co ją promują, śmieją się z gawiedzi w to wierzacej...
Polexit, i to jak najszybciej.
Dajże chłopie spokój z tym węglem. To przeszłość, tak jak parowozy i karety. Skup się na tym, co jest przyszłością i przestań mamić górników, że mają przed sobą przyszłość. Nie mają. Czas ich świetności dawno minął i nie wroci.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu