Prezes Makowski z RCR pokazał mediom pozew przeciw liderom protestu odorowego z Dębicza - Majnuszowi, Markowiakowi “Bronię dobrego imienia spółki”
Prezes Zarządu RCR, Jan Makowski zorganizował w piątek 15 marca na Dębiczu konferencję prasową, wspierany przed doświadczonego dziennikarza TVP Info Adama Gizę. Kolejny raz odniósł się rzekomego powodowania przez składowisko odpadów uciążliwości odorowych dla mieszkańców Brzezia.
Kampania wyborcza wzmaga atak na składowisko
Uciążliwości odorowe powoduje spółka PUK Empol - twierdzi Jan Makowski. Obok składowiska prowadzi instalację przetwarzania odpadów (dawniej tzw. RIPOK, obecnie MBP). Szef spółki pokazał mediom m.in.: email Romana Majnusza ze skargą do Empolu na uciążliwości odorowe z 2020 roku stwierdzone przez niego osobiście podczas wizyty na składowisku; protokół z Urzędu Miasta Raciborza z 2021 roku, z udziałem przedstawicieli Empolu, w którym potwierdzają oni emitowanie przez ich instalację odorów uciążliwych dla mieszkańców; protokoły z pracy grup roboczych powołanych przez prezydenta Polowego z 2023 roku, zajmujących się analizą organoleptyczną źródła odorów podczas interwencji terenowych; wystąpienie Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska z 2024 roku, w którym stwierdza on, że emisja odorów następuje z instalacji Empolu.
- Powodem takiego zmasowanego ataku na miejskie składowisko odpadów jest trwająca obecnie kampania samorządowa. Elementem takiej walki politycznej, prowadzonej już od wielu miesięcy jest wprowadzanie w błąd opinii publicznej Raciborza odnośnie ilości odpadów składowanych corocznie na składowisku - zaznaczył szef spółki.
WIDEO NA ŻYWO Z SIEDZIBY CENTRUM RECYKLINGU W RACIBORZU
Nie tylko Racibórz, ale i inne miasta mają na Dębiczu swoją "dziurę"
Za nieprawdziwą tezę Makowski uważa jakoby przez ostatnie pół roku na składowisku, umieszczano obce odpady niewiadomego pochodzenia, a zwłaszcza toksyczne.
RCR przyjmuje i przyjmowało corocznie, mniej więcej od 2016 roku takie same ilości odpadów w formie już przetworzonej (tzw. stabilizatu). - Apogeum wielkości składowanych odpadów miało miejsce w 2018 i 2019 roku, a więc za poprzednich władz składowiska - stwierdził Makowski.
Z odpadów komunalnych zbieranych w Raciborzu (ok. 20 tys. ton rocznie), instalacja Empolu może wytworzyć maksymalnie ok. 7 tys. ton stabilizatu. Każda ilość stabilizatu, przekraczająca 7 tys. ton rocznie, przywożona przez Empol na składowisko odpadów pochodzi spoza Raciborza. - Tymczasem Empol przywoził na składowisko w ostatnich latach ponad 20 tys. ton stabilizatu rocznie, a w rekordowym 2019 ponad 28 tys. ton – co oznacza, że „obsłużył” jeszcze 3 inne miasta wielkości Raciborza - podał na konferencji J. Makowski.
- Zamiast wypełniać milionami portfel Empolu, korzyści odnosi miejska spółka komunalna, która zarobione w ten sposób pieniądze inwestuje w nowy sprzęt: kompaktor, ładowarka, współpraca z uczelniami w celu uruchomienia własnego laboratorium odpadów - wyliczał Makowski.
Według niego inwestycje za własne środki pozwalają, między innymi, wydłużyć czas funkcjonowania składowiska odpadów i zapewnić niezależność od prywatnych firm w procesie gospodarowania odpadami w Raciborzu. To przekłada się z na najniższe stawki opłaty śmieciowej w regionie.
Od Markowiaka i Majnusza RCR żąda przeprosin i pieniędzy
Spółka wystąpiła z powództwem cywilnym przeciwko p. Romanowi Majnuszowi oraz p. Andrzejowi Markowiakowi w trybie art. 24 w związku z art. 43 Kodeksu cywilnego, w obronie dobrego imienia RCR, żądając od nich opublikowania stosownych przeprosin oraz zapłaty zadośćuczynienia. - To efekt ich medialnych publikacji w postaci różnorakich apeli oraz „listów otwartych”, propagujących fałszywe dane oraz nieprawdziwe informacje o pracy składowiska odpadów - wyjaśnia J. Makowski.
Część środków uzyskanych od pozwanych zostanie przekazana na rzecz Stowarzyszenia Zielony Dębicz.
RCR podejmuje równolegle rozmowy z miejscowymi organizacjami pozarządowymi oraz mieszkańcami Brzezia w celu wypracowania konsensusu w zakresie współistnienia składowiska odpadów z interesami lokalnej społeczności. Planowane jest wypracowanie nowoczesnej umowy społecznej z raciborzanami z Brzezia.
- Smród na Dębiczu w Raciborzu 29 wiadomości, 210 komentarzy w dyskusji, 489 zdjęć, 3 filmy
Komentarze
9 komentarzy
Wszyscy zamieszani w interesy z góralami… wypad. Robicie sobie politykę (czy na pewno bez „wsparcia”?, różne bzdury gadacie, a my na Dębiczu mamy problem, od 2016 roku, odkąd jest ripok
Markowiak bogaty, więc można mu porządnie przetrzepać konto za te oszczerstwa. A jak nie ma, to kasę pożyczy mu spadochroniarz z Warszawy co go betonowy Wojnar chce zrobić prezydentem Raciborza.
Jak można tak oczerniać spółkę wiedząc że jest inaczej. Panowie, tak się nie robi. Dobrze że prezes broni dobrego imienia miejskiej spółki.
Uwaga, z Empolem brata się nie tylko stary beton, ale też Fita i jego drużyna. Wczoraj na FB umieścili reklamę swojej wizyty w tej prywatnej spółce i zapowiedzieli, że odblokują to co blokuje Polowy - czyli hermetyzację, która - co pominęli milczeniem - wiąże się ze wzrostem możliwości przerobu instalacji RIPOk o 100!!! A to w przypadku trafienia ich stabilizatu na miejskie składowisko - oznacza w praktyce jego zamknięcie i konieczność sprzedaży podmiotowi prywatnemu. I tak miasto zostanie z ręką w d. do czego chciał już doprowadzić Lenk (sprzedaż wysypiska). I wtedy nic nie powstrzyma prywatnego biznesu przed eksploatacją wysypiska na 100% co oznacza jego krotszą niż planowana przez Polowrgo żywotność. Jego post nie jest oznaczony jako przedstawienie sponsora komitetu, ale na taki w mojej ocenie wygląda… Brzezie tego nie kupuje Panie Michale. Bierz se Pan Empol na Ocice a jeszcze lepiej do Kietrza. Dębicz nie chce większej instalacji!
Mieszkam w pobliżu i widzę jak dużo Tirów wjeżdża na teren wysypiska. Są to odpada z oczyszczalni, po kilka wanien dziennie.
Od początku wyglądało to na robotę betonowych emerytów, którzy chcą wrócić do wyprowadzania miejskich zysków do prywatnego biznesu. Tak jak wiadomo kto zalewa billboardami Pity całe miasto, tak wiadomo było kto zalewał je śmieciami. A tu biznes się nie udał…
Ten pan prezes bardzo merytoryczny wzbudził moje zaufanie. Czyli wynika z tego, że Pan Lenk chciał po oddaniu empolowi sprzedać również wysypisko. Z tego co mowi prezes to są miliony zysku dla miasta. Szok. To samo z przedsiębiorstwem komunikacyjnym - teraz zarabia m.in. na odbiorze śmieci i ludzie mają autobusy za darmo a tak zarabiał pryeaciarz. Tak się to robi panie prezesie i panie Polowy. Brawo.
Zastanawiam się komu to przeszkadza „Zamiast wypełniać milionami portfel Empolu, korzyści odnosi miejska spółka komunalna, która zarobione w ten sposób pieniądze inwestuje”
Prawidłowo!! Nie ma co się cackać z betonowym układem