Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Witold Gadowski i Rafał Piech w Chwałowicach. Tłumy konserwatystów na spotkaniu [ZDJĘCIA]

04.03.2024 07:37 | 13 komentarzy | FK

Wielkim zainteresowaniem cieszyło się spotkanie, które odbyło się w sobotę (2.03.) w Chwałowicach. 

Witold Gadowski i Rafał Piech w Chwałowicach. Tłumy konserwatystów na spotkaniu [ZDJĘCIA]
1.Działacze i sympatycy w Chwałowicach. 2.Witold Gadowski 3. Sala domu kultury wypełniona po brzegi 4. Rafał Piech -prezydent Siemianowic Śląskich.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Spotkanie było podzielone na trzy części. W pierwszej głos zabrali Rafał Piech, który jest liderem ruchu Polska Jest Jedna i Witold Gadowski, w drugiej części odbyła się dyskusja, w której można było zadać pytania, trzecia część to rozmowy kuluarowe. W spotkaniu uczestniczyli sympatycy głównie o poglądach konserwatywnych, którzy przyjechali z całej Polski, między innymi Bielska-Białej, Cieszyna, Białegostoku, Wodzisławia Śląskiego czy Rybnika. Obecni byli także przedstawiciele innych środowisk, w tym kandydat na urząd prezydenta Rybnika Andrzej Sączek z PiS oraz przedstawiciele związani z PSL-em. Spotkanie było związane z założonym stowarzyszeniem Ruch Obrony Polaków.

Polska Jest Najważniejsza i Ruch Obrony Polaków

Najpierw głos zabrał Rafał Piech, który powitał Gadowskiego. Lider PJJ mówił o oddolnym rozwoju struktur partii, zwrócił uwagę na łączenie prawicy. 

- Pojawiła się taka przestrzeń, jaką jest właśnie Ruch Obrony Polaków, którego jestem też współzałożycielem razem z Witoldem Gadowski i Wojciechem Sumlińskim. Wiele osób się pyta co teraz z PJJ. Ja myślę, że te dwie rzeczy się nie wykluczają, ale są sobie potrzebne. PJJ jest partią polityczną, która musi zafunkcjonować w tym systemie, jaki dzisiaj mamy. A z drugiej strony mamy Ruch Obrony Polaków, który jest bardzo wysoką postawioną płaszczyzną, na której chcemy wspólnie budować silną prawicę ponad podziałami - mówił na początku Piech.

Piech zwrócił uwagę na działalność Gadowskiego, mówił też o zjednoczeniu prawicy, które musi nastąpić. - O to chodzi, abyśmy budowali silną prawicę razem, bo to jest to, co mówiliśmy na naszym założycielskim spotkaniu. Jeżeli my nie połączymy tych sił, dalej będziemy w rozproszeniu, to zobaczcie, ta druga strona potrafiła gdzieś się zjednoczyć po to, żeby działać w sposób destrukcyjny, a my powstaliśmy po to aby łączyć, aby budować to co dobre, czyli budować silną Polskę, prawdziwą Polskę na najwyższych wartościach - zwrócił się do uczestników Piech.

Piech odniósł się również do filozofii odchodzenia od węgla, która dominuje w Unii Europejskiej, zaprezentował dane dotyczące wydobycia węgla na świecie, które wzrasta w innych krajach. - Kiedy w Polsce będzie się wygaszało elektrownie węglowe na całym świecie będą powstawały dzisiątki elektrowni węglowych - mówił Piech.

"Polska jest chora i ta choroba bierze się z głowy nie z członków"

Następnie głos zabrał Witold Gadowski.

- Gdyby dziś przystawić Polsce termometr do czoła, wskazałby czerwoną temperaturę. Polska jest chora. Polska jest chora i ta choroba bierze się z głowy, nie z członków, członki pracują, wszystko jest jakby w najlepszym porządku, Polacy są zapobiegliwi, Polacy są przezorni, Polacy są oszczędni, cóż z tego skoro głowa jest chora, skoro rządzą nami ludzie, co do których nie możemy mieć żadnych dobrych przeczuć, co więcej, co do których nie mamy żadnych dobrych doświadczeń. Przecież to są ci sami ludzie, którzy już raz się skompromitowali - zaczął swój wykład Gadowski.

Radaktor stwierdził, że tracimy kontrolę nad wydarzeniami, naszymi kieszeniami, ciałami, wolnością, zaznaczył, że są konkretne kręgi i ludzie, którzy zabierają nam możliwość stanowienia o sobie.

Gadowski znaczną część wykładu poświęcił polityce względem Ukrainy. - Oczywiście sytuacja wojenna jest taka, że Ukraina walczy z naszym wrogiem, z reżimem Kremla. Bo naszym wrogiem nie są Rosjanie, może nawet nie jest nim państwo rosyjskie, gdyby ono było normalne. Naszym wrogiem jest dyktatura Kremla, naszym wrogiem jest ten, kto wygra wybory 18 marca w Rosji, w ogóle jeżeli już możemy powiedzieć, kto wygrał wybory, to wszystko na ten temat, wszystko na temat tego kraju wiemy. O Rosji nie ma co dużo mówić, bo wszyscy wiemy czym pachnie Rosja, wszyscy wiemy czym pachną Niemcy, które dziś są przedstawiane jako nasz najgłębszy przyjaciel i sojusznik - stwierdził.

Redaktor zwrócił uwagę, że społeczeństwo jest celowo zajmowane nieznaczącymi sprawami dotyczącymi między innymi "aresztowaniem dwóch ludzi", a celem jest wyciągnięcie z kieszeni kolejnych pieniędzy. Stwierdził, że ciągle nie doczekaliśmy się rzetelnego audytu na temat pomocy Ukrainie. Według Gadowskiego nie jest znana kwota, jaką Polska wydała na pomoc Ukrainie, gdzie poszły te pieniądze i kogo wzbogaciły i co powinniśmy za to oczekiwać. - Cofnijmy się jeszcze głębiej, czy ktoś rozliczył okres pandemii, miliardów - mówił.

Polityka względem konfliktu na Ukrainie

Gadowski mówił też o Centalnym Porcie Komunikacyjnym, który jest szansą dla Polski, o decyzjach podejmowanych poza głowami Polaków w sprawie ewentualnego udziału w wojnie na Ukrainie. - Okazuje się, że te zwaśnione obozy polityczne, które wiodą taki wielki spór na skalę całego kraju, tam w Paryżu na tym spotkaniu mówią jednym głosem, że jednym głosem mówi premier Polski i prezydent Andrzej Duda, którzy ponoć są w dużym konflikcie ideologicznym - dodał Witold Gadowski.

Gadowski zadał pytanie czyje polecenia wykonuje premier. Z sali pojawiły się głosy: USA, Niemcy i Chabad Lubawicz. W dalszej części wykładu kontynuował analizę polityki w sprawie Ukrainy, wciągnięcia Polski w konflikt i ewentualnej wojny z Rosją. Prelegent stwierdził, że ewentualne wysłanie wojsk na Ukrainę sprawie, że punkt 5. umowy NATO nie obowiązuje w takim przypadku, bo to Polska przystąpiłaby do wojny, a nie jest napadnięta. Gadowski krytycznie odniósł się też do wypowiedzi Pawła Kowala dotyczącej ludobójstwa Polaków oraz wypowiedzi Konsul na Ukrainie, która stwierdziła - odnosząc się do blokady granicy - że to hańba, mówił też o poprawności politycznej, która pojawia się w komunikacie odnośnie przestępstw, które popełniają na terytorium Polski obywatele Ukrainy czy innych krajów zwracając uwagę, że jest wiele porządnych, jak to określił, Ukraińców.

- Znam wielu porządnych ludzi, którzy przyjechali tutaj żyć spokojnie, pracować, wzbogacać wspólnym społeczeństwo, szczególnie Ci, którzy przyjechali przed wojną, pracowali spokojnie, solidnie, było dobrze, jakoś współżyliśmy - stwierdził Gadowski.

Idea powstania Ruchu Obrony Polski - "My chcemy być prowincjonalni, chcemy być zaściankowi"

Prelegent mówił też o powołaniu ruchu mającego za cel pobudzić prowincję, czyli wszystko co leży poza Warszawą. Zwrócił uwagę, że istnieją warszawiacy i warszafiacy, którzy zachłysnęli się pewnego rodzaju życiem i nic do nich nie dociera. - My chcemy być prowincjonalni, chcemy być zaściankowi, bo wszystko co najlepsze w polskiej historii i w działaniach na rzecz Polski wychodził z zaścianka - mówił. Gadowski, mówiąc o ideii ruchu, który ma zmienić kraj, stwierdzając, że w ostatnich wyborach mówił aby głosować na dobro czyli PJJ, a nie na mniejsze zło. 

- Jeżeli mamy kierować się wartościami, to kierujmy się trzema słowami: Bóg, Honor i Ojczyzna - stwierdził Gadowski.

Prawdziwa Prawica

Kwestia różnic pomiędzy środowiskiem PJJ a Prawem i Sprawiedliwością była wielokrotnie poruszona na spotkaniu, niektórzy uczestniczy w kuluarach używali określenia: prawdziwa prawica, do której nie zaliczali PiS. Widać to było również w części spotkania, kiedy głos zabrał Andrzej Sączek, radny i kandydat na prezydenta. Podczas jego wypowiedzi było słychać głosy krytyczne, a ktoś z sali krzyknął: weźmijcie mu mikrofon. Sączek mówił między innymi o swojej działalności i sercu, które ma w górnictwie. 

W drugiej części spotkania pojawiły się pytania dotyczące między innymi działaczy i struktur partii, zmian w edukacji, które mają być wprowadzone, dotarcia do młodych, współpracy z Konfederacją, a także udziału Gadowskiego w czynnej polityce, który stwierdził, że nie planuje takiej działalności.

Łączenie środowisk konserwatywnych. Czy PiS i PJJ pójdą kiedyś razem?

- Jestem kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na urząd prezydenta miasta Rybnika. Spotkanie dzisiejsze organizowane przez Ruch Obrony Polaków, Polska Jest Jedna - ugrupowanie prawicowe, któremu przyświecają wartości Bóg, Honor, Ojczyzna, Bóg, Rodzina, Ojczyzna. To są wartości, które są mi bliskie i uważam, że ugrupowania prawicowe powinny ze sobą zacząć współpracować ponad podziałami. Jeżeli rzeczywiście chcemy kultywować, jeżeli chcemy te wartości propagować, to musimy się jednoczyć. Może jest przestrzeń na różne ugrupowania prawicowe, ale powinniśmy ze sobą współpracować. Ja wychodzę z założenia, że każde takie spotkanie uczy i wymiana doświadczeń powoduje, że możemy się rozwijać. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje - mówił po spotkaniu Nowinom Andrzej Sączek.

Rafał Piech: potrzeba budowania Polski silnej gospodarczo, wspierającą rodzinę.

- Z jednej strony Polska Jest Jedna, jak i Ruch Obrony Polaków to te organizacje, które mocno się przenikają, bo z jednej strony partia polityczna, a z drugiej strony stowarzyszenie, więc tak naprawdę każdy może zdecydować, co wybrać. Jeżeli ktoś chce działać w partii, działa w PJJ, albo stowarzyszeniu ROP. To ten sam kierunek więc ja tym bardziej się cieszę, że na spotkania przychodzą setki ludzi. Widać jaka jest potrzeba takiej normalności, prawdy, budowania Polski właśnie takiej silnej gospodarczo na polskim kapitale, wspierającej rodzinę, uczącej postaw patriotycznych - przekazał Nowinom Rafał Piech.

Zapytaliśmy Rafała Piecha o to czy według niego część wyborców PiS-u, którzy zawiedli się na tej partii poprze PJJ.

- PJJ i ROP to organizacje, które mają za zadanie połączyć prawdziwą prawicę, czyli wiele osób, działaczy, którzy tak jak wielu z nas, pokładało wielkie nadzieje w przeszłości, w tym, że PiS to jest ta prawdziwa prawica, ale jak się potem okazało i te ostatnie osiem lat pokazało nam, że jednak to co stało się z polskim przemysłem i energetyką, rolnictwem daje nam do myślenia. Wiele osób przejrzało na oczy. Myślę, że wielu wyborców o poglądach prawicowych będzie szukało alternatywy. Czerwiec i lipiec już po wyborach do Europarlamentu to będzie taki decydujący czas, bo wiele tych dużych partii zacznie się już wykruszać i zacznie pękać i tutaj jest przestrzeń dla PJJ i ROP - stwierdził Piech.

Ludzie:

Andrzej Sączek

Andrzej Sączek

Rybnicki radny, zawodowo związany z PGG S.A.