Książka do kawy: "Milusha"
Ogarnięty od dziesięcioleci licznymi konfliktami Półwysep Arabski nieprzerwanie od zakończenia II Wojny Światowej pozostaje w stanie napięcia, trawiony ogniem z różnych stron. Skomplikowana sytuacja polityczna na tle rasowym i religijnym. Arena polityczna państw pozornie w żaden sposób niezwiązanych z Bliskim Wschodem, a mimo to wyciągających swoje macki w kierunku Iraku, Iranu, Arabii Saudyjskiej czy Izraela. Strefa toksycznych wpływów Stanów Zjednoczonych i Rosji. Kraje ogarnięte niekończącą się partyzancko-podjazdową wojną, w której prym wiodą organizacje bojówkowe, działające na granicy prawa grupy przestępcze, terroryści chlubiący się swoją misją – jedyną słuszną. W imię Boga, czystości rasowej, władzy, wpływów, pieniędzy...
W takich realiach, łudząco przypominających aktualne, włączając w to intrygi polityczne na tle obecnych konfliktów rosyjskich, dzieje się właśnie akcja książki Marka Kozubala pt.: „Milusha”.
Wiosna roku 2022. Polski geolog zostaje porwany w Iraku w pobliżu granicy z Iranem, a następnie przerzucony przez grupę bojowników szyickich do Iranu, gdzie terroryści przetrzymują go w przedziwnym, wygłuszonym więzieniu. Oskarża się go o szpiegostwo na rzecz Izraela. Bojówka, za którą stoją irackie służby specjalne, podczas spotkania z polskim ambasadorem żąda za jego uwolnienie pokaźnej ilości uzbrojenia. Polskie służby wojskowe podejmują grę, aby uwolnić zakładnika w tajemnicy przed sojusznikami, wielkimi graczami na ogólnoświatowej arenie politycznej. We wszystkim uczestniczy Antoni Cydejko handlarz bronią związany w przeszłości z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi, a w sprawę angażuje się Milusha – agentka polskiego wywiadu, która szybko staje się celem polowania zabójców.
Czy skromny naukowiec okaże się szpiegiem? A może samo porwanie miało czysto strategiczny charakter w znacznie większej grze?
Korupcja na szczytach władzy, manipulacje medialne, nagłe zwroty akcji i sensacyjne zakończenie, którego się nie spodziewasz!
Fragment książki
[…]Informację o planowanym pobycie naukowym Kosińskiego w Iraku pozyskało źródło „Geopol”. Notatka ze spotkania z nim w suchy sposób relacjonowała termin i cel wyjazdu oraz sposób finansowania. Z rozpracowania Kosińskiego na uczelni wynikało, że mógł budzić zaufanie, nie przewijał się też w żadnych materiałach dotyczących kontaktów ze służbami, nie był notowany przez policję. Poza jakimś drobnym wykroczeniem drogowym miał czyste konto. „Typ samotnika, skupiony na pracy naukowej, przygotowywał pracę habilitacyjną na temat skał gór kurdystańskich”. W przeszłości był stypendystą kilku europejskich uczelni, m.in. w Berlinie, Kopenhadze i Madrycie. Uczestniczył też w konferencjach naukowych, m.in. z udziałem naukowców z Bliskiego Wschodu, w tym z Iraku i Iranu – tyle że tych, którzy wyemigrowali. To miała być jego pierwsza wizyta w Kurdystanie. Z dokumentów wynikało, że ma dobrą opinię.
Roguski zwrócił jednak uwagę na to, że nie tylko zna język arabski. Z notatki wyczytał, że geolog dziesięć lat temu skończył kurs survivalu SERE na poligonie w Lesznie i w nadleśnictwie 32 Karczma Borowa, no i zdobył brązowy pas w judo. Z materiałów, które miał przed sobą, wynikało, że jest dobrym naukowcem z perspektywą dalszego rozwoju, ale też człowiekiem sprawnym, gotowym do podjęcia wyzwań[…]
Marek Kozubal - z wykształcenia politolog, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, z zawodu dziennikarz. Pracował między innymi w „Głosie Nauczycielskim”, „Życiu Warszawy”, „Gazecie Wyborczej”. Od kilkunastu lat publicysta „Rzeczpospolitej”. Przez kilka lat zajmował się tematyką kryminalną, m.in. przestępczością zorganizowaną. Pasjonuje się historią i wojskowością, a przede wszystkim poszukiwaniem zaginionych dzieł sztuki. Autor i współautor między innymi thrillerów politycznych, głęboko osadzonych w realiach historycznych i geopolitycznych współczesnego świata.