Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Anita Joszko z Raciborza walczy ze stwardnieniem zanikowym bocznym. Pomożesz?

19.02.2024 10:00 | 1 komentarz | juk

Na platformie pomocowej Siepomaga poszukuje wsparcia Anita Joszko, 36-letnia mieszkanka Raciborza, która zmaga się ze stwardnieniem zanikowym bocznym. Anita, matka i żona, z dnia na dzień została zdiagnozowana z tą wyniszczającą chorobą, co całkowicie odmieniło życie jej oraz jej rodziny.

Anita Joszko z Raciborza walczy ze stwardnieniem zanikowym bocznym. Pomożesz?
- W ciągu jednego dnia zawalił nam się świat. U Anity zdiagnozowano stwardnienie zanikowe boczne. Choroba tak szybko postępuje, że dziś żona może tylko leżeć. Nie mówi, nie komunikuje się z nami. Tak bardzo brakuje nam jej głosu - mówi mąż raciborzanki.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Anita i jej mąż Sebastian, prowadzili pełne nadziei życie. Kupili mieszkanie, marząc o wspólnym, rodzinnych chwilach. Jednak ich szczęście zostało przerwane przez druzgocącą diagnozę. Anita, aktywna i pełna życia, została pozbawiona zdolności poruszania się i komunikacji w bardzo krótkim czasie. - W ciągu jednego dnia zawalił nam się świat. U Anity zdiagnozowano stwardnienie zanikowe boczne. Choroba tak szybko postępuje, że dziś żona może tylko leżeć. Nie mówi, nie komunikuje się z nami. Tak bardzo brakuje nam jej głosu - mówi mąż raciborzanki.

Stwardnienie zanikowe boczne (SLA) to choroba neurodegeneracyjna, która prowadzi do stopniowego osłabienia mięśni, utraty zdolności poruszania się, mówienia i w końcu oddychania. To niezwykle trudne doświadczenie zarówno dla chorego, jak i dla jego rodziny, której życie również zostaje całkowicie przekształcone przez tę chorobę. Fundacja Siepomaga zbiera środki na potrzeby Anity i jej rodziny. Anita potrzebuje codziennej opieki, środków higieny osobistej, oraz pomocy w finansowaniu leczenia i rehabilitacji. Koszty związane z opieką nad chorym na SLA są ogromne, a dla rodziny, która musi radzić sobie jednocześnie z emocjonalnym i finansowym obciążeniem, stanowią ogromne wyzwanie.

- Mamy synka, który jest teraz pod opieką psychologów, by pomogli mu radzić sobie z tą sytuacją. Jest bardzo trudno. Potrzebujemy wsparcia - apeluje mąż Anity. Lekarze niestety nie dają nadziei na wyleczenie. Anita została skazana na ciężką walkę z chorobą, która stopniowo ogranicza jej możliwości i doprowadza do śmiertelnej niewydolności oddechowej. - Błagam, pomóż nam w tej potwornej sytuacji. Nawet jeśli nie ma już ratunku dla mojej wspaniałej żony i mamy naszego cudownego synka, w głębi duszy nadal liczymy na cud - dodaje Sebastian.

Wsparcie dla Anity i jej rodziny może przynieść ukojenie w tym trudnym czasie. Każda pomoc, nawet najmniejsza, może pomóc w zapewnieniu godnego życia i komfortu dla Anity oraz wsparcia dla jej bliskich. Dla nich każdy dzień jest walką o życie i nadzieją na cud. Zbiórka środków prowadzona jest TUTAJ.