Julia Pacharzyna w Studio Nowiny: Tańczę od kołyski
Julia swoją taneczną karierę zaczynała od kotki łapiącej na scenie niesforne myszki. W takich zabawach brała udział jako czterolatka w zespole Aldony Krupy-Gawron.
Wcześniej też ciągnęło ją do muzyki i tańca. Jako dziecko podchodziła do ludzi na ulicy i proponowała taniec przy muzyce z zabawkowego radyjka. Tanecznym krokiem podąża przez życie - w tańcu towarzyskim, w tańcu sportowym, a teraz jako instruktorka w klubie Strefa. Dziś znów jest kotką łapiącą niesforne myszki, tyle, że nie czterolatką, a panią Julią, której słuchają jej małe podopieczne.
Tegoroczna maturzystka z II LO w Raciborzu Julia Pacharzyna zdążyła już tyle doświadczyć w sferze tańca, że opowiada o tym Nowinom. Jednak przyszłość, którą sobie wymarzyła, nie wiąże się z parkietem.