Przydomowe oczyszczalnie w Pietrowicach Wielkich. Czy to krok w dobrą stronę? Zdania są podzielone
Pietrowice Wielkie, jako jedyna gmina w powiecie raciborskim, sprawnie zmierzyła się z problemem ścieków, wybierając alternatywę budowy sieci kanalizacyjnej na rzecz instalacji przydomowych oczyszczalni. To podejście ma swoich zwolenników, jak i przeciwników. Wiąże się również z niespełnionymi prośbami od 12 lat.
Głosy sprzeciwu. Perspektywa radnego Piotra Parysa
Temat przydomowych oczyszczalni pojawił się podczas sesji, w trakcie której omawiano projekt budżetu na 2024 rok. W kontekście wydatków inwestycyjnych radny i sołtys z Lekartowa zauważył, że planowane środki na rzecz oczyszczalni ścieków wynoszą niespełna 2 miliony złotych, i wyraził bezpośrednią opinię, mówiąc: "Według mnie ta inwestycja od początku była nietrafna". Piotr Parys podjął temat, dociekając, czy kontynuowanie tego kierunku jest właściwe, czy też należy rozważyć inne sposoby rozwiązania problemów z gminną siecią sanitarną.
Marzena Kopczewska, kierująca finansami w Pietrowicach, wyjaśniła, że planowane wydatki to kontynuacja projektu rozpoczętego w 2022 roku, które sięgają niemal 3 milionów złotych. Zaznaczyła, że pod tą nazwą kryje się modernizacja infrastruktury, w tym systemu informatycznego do monitorowania pracy oczyszczalni, nie zaś budowa kolejnych. Kopczewska podkreśliła, że środki na ten cel pochodzą z zewnętrznych źródeł finansowania, a samorząd nie dołożył ani złotówki.
Piotr Parys wyraził zdziwienie działaniami podjętymi przez lokalny urząd, zauważając na sesji: "Widzę, że wydatki nie będą związane z budową nowych oczyszczalni, ale z utrzymaniem starych, które są w coraz gorszym stanie i wymagają odnowienia totalnego."
Podzielone opinie
Przewodniczący Piotr Bajak skomentował, że zdania w kontekście przydomowych oczyszczalni są podzielone. Stwierdził, że system funkcjonuje może lepiej, może gorzej, i że każdy ma swoją ocenę. Bajak mówił, że większość mieszkańców gminy pozytywnie ocenia przydomowe oczyszczalnie, zwłaszcza ze względu na koszty, jakie ponoszą. Zaznaczył, że choć mogą zdarzać się pewne trudności, to decyzja o ich wprowadzeniu była słuszna, ponieważ kompleksowo rozwiązała problem gospodarki ściekowej w gminie.
Bajak dodał, że za 10, 15 lat nowe władze mogą podjąć inne decyzje dotyczące tego systemu w związku z postępem technologicznym. Przypomniał, że pierwsze oczyszczalnie ścieków w gminie zostały zrealizowane w 2012 roku dzięki wsparciu zewnętrznych źródeł finansowania, i powtórzył, że uważa tę decyzję za słuszną.
Brak informacji od serwisantów
Ilona Gawlica, wiceprzewodnicząca, wyraziła radość z faktu, że pierwsze kroki w tym zakresie zostały podjęte w 2012 roku. Jednakże zaznaczyła, że od długiego czasu nawołuje do informowania mieszkańców przez serwisantów o przeprowadzonych pracach przy zbiornikach, lecz ta prośba dotychczas pozostała bez odpowiedzi. Podkreśliła, że oburzenie mieszkańców wynika z braku świadomości w zakresie wykonywanych prac, co prowadzi do odczuwania nieprzyjemnych zapachów. - Mimo to, nadal apeluję o to - dodała, jednak z niepewnością, czy jeszcze kiedykolwiek to się stanie.
Piotr Bajak zauważył, że istotne jest, aby uwzględnić prośby radnej oraz mieszkańców w tej sprawie. Wyraził swoje poparcie dla apelu i zaproponował umieszczenie przy zbiornikach zawieszek, na których serwisanci mogliby zapisywać wykonane czynności. To zresztą pomysł, o którym mówiło się przed laty. Bajak uważa, że taka praktyka byłaby skutecznym rozwiązaniem. Dodatkowo, przypomniał, że miejscowa komunalka jest odpowiedzialna za prawidłowe funkcjonowanie oczyszczalni, podczas gdy użytkownicy są zobowiązani jedynie do opłacania usług.
Wójt Wawrzynek: Przekażę temat
Wójt Pietrowic Wielkich, Andrzej Wawrzynek, zobowiązał się osobiście przedstawić tę sprawę nowemu dyrektorowi. Ponadto, wójt pragnie, aby szef komunalki wysłuchał tego problemu bezpośrednio od radnych.
Z kronikarskiego obowiązku należy wspomnieć, że na stanowisku dyrektora Jerzego Reichela zastąpił Zygfryd Wieczorek. Reichel z Zakładem Gospodarki Komunalnej w Pietrowicach Wielkich pożegnał się w połowie ubiegłego roku.
Ludzie:
Andrzej Wawrzynek
Były wójt gminy Pietrowice Wielkie.
Ilona Gawlica
Radna gminy Pietrowice Wielkie
Marzena Kopczewska
Skarbnik gminy Pietrowice Wielkie
Piotr Bajak
Były przewodniczący rady gminy Pietrowice Wielkie
Piotr Parys
Radny gminy Pietrowic Wielkie
Komentarze
5 komentarzy
Zgadzam się z użytkownikiem "mieszkaniecGminy" u mnie jest podobnie za kilkadziesiąt dni bedą 3 lata jak nikt nie raczył się zjawić...mimo zgłaszanych przeze mnie próśb o wywóz... Także użytkownik "Benio99" robi dobrą minę do złej gry i czuć powiązanie z instytucją! Prawda obroni się sama, pozdrawiam
Tragedia nie Szambo wszystko się zapada a komunalka tylko fotki robi i zero odzewu
Do mieszkańca poniżej - zastanów się co piszesz, z jednej strony narzekasz, że serwisanci wchodzą jak do siebie, robiąc szkody na prywatnym terenie, a z drugiej strony narzekasz, że od kilku lat u Ciebie nie byli. Więc jak - byli i narobili szkód, czy nie byli? Bo u mnie są co roku i szkód nie robią.
Szczerze to nikt nad tym nie ma kontroli...płacimy nie wiadomo za co.!!!!..serwis raz na 4-5 lat, a miał być min raz w roku...niby serwisanci wchodzą na prywatny teren jak do siebie, bez zapowiedzwnia się, czasem robiąc szkody na prywatnym terenie nie ponosząc ani grosza za to!!!
Trzeba wypowiedzieć umowę!!!, czysta improwizacja...Pan Bajak mówi, że mieszkańcy mają płacić, a komunalka ma obsługiwać, tylko od kilku lat u mnie nie byli...płacę za CO???? Ktoś mi wytłumaczy?! A za szkody kto płaci? Cyrk!!!
Tylko kanalizacja będzie trudno ale na lata