Jacek Wojciechowicz w Raciborzu: do wyborów mamy jeszcze chwilę
Czy widzi się pan w fotelu prezydenta? - Ja już tu byłem wiceprezydentem i miasto jest mi dobrze znane, ratusz też - tak odpowiadał na pytania o start w wyborach prezydenckich Jacek Wojciechowicz. Były poseł i wiceprezydent Warszawy był gościem senatora Henryka Siedlaczka na otwarciu jego biura. Otrzymał od Tadeusza Wojnara propozycję poparcia środowiska sprzyjającego Platformie Obywatelskiej, gdyby zechciał je reprezentować jako kandydat na Prezydenta Miasta Raciborza.
Śledzi losy swego miasta
Wojciechowicz przyznał, że trudno nie znać Raciborza kiedy tu się urodziło, mieszkało i zdobywało wiedzę. - Do tego byłem tu 4 lata wiceprezydentem. Później moja główna aktywność miała miejsce w Warszawie, ale śledzę losy miasta przez te wszystkie lata - zapewnił były wiceprezydent stolicy.
Racibórz postrzega jako miasto zawsze zadbane i zielone. - Są mankamenty charakterystyczne dla regionu, czyli duże zniszczenia powojenne, których odbudowa była w PRL chaotyczna. Tkanka architektoniczna nie do końca została uporządkowana - stwierdził Wojciechowicz.
Obecnemu Raciborzowi zarzuca mały dynamizm, brak energii.
- Troszkę zaspały władze miasta różnych kadencji i efekty gospodarcze, rozwoju są mało zauważalne. Widać to po liczbie mieszkańców, bo kiedyś tu było ich około 70 tys., kiedy ja byłem w ratuszu, a teraz jest ich znacznie mniej - zauważył.
W biurze można się poskarżyć
Na pytanie o ocenę działań obecnych samorządowców Wojciechowicz odparł, że nie chce takowej wydawać pod konkretnym adresem, ale przyznał: Ze smutkiem patrzę, na co się tu dzieje, bo Racibórz się wycisza, staje się miastem mało rozwojowym. Mam nadzieję, że po wyborach nowa władza pokaże, że Racibórz jest miastem rozwojowym.
Dodał przy tym, że nowe biuro senatorskie jest m.in. po to, żeby można było tu przyjść i poskarżyć się na władzę lokalną.
Oświadczył, że zawsze ma pomysł dla gminy, w której sprawuje urząd samorządowy, a tym łatwiej jest mu mieć takowy pomysł w mieście rodzinnym. - Od kołyski się tu wychowałem. Robiłem to w innych miastach, zaczynałem od podstaw. Dlatego wierzę, że to nie będzie trudne tutaj - zaznaczył.
Jakiego włodarza potrzebuje Racibórz? - Idealnego wzorca nie ma. Przede wszystkim trzeba chcieć bardzo, to podstawowy argument. Chcieć i potrafić pomóc miastu - dodał gość senatora.
Czy będzie kandydował w kwietniowych wyborach? - Poczekajmy. Dziś jestem na otwarciu biura senatorskiego. Później będziemy mówili o innych rzeczach. Nic mnie nie powstrzymuje przed deklaracją, ja po prostu jeszcze nie zdecydowałem - powiedział Nowinom doświadczony samorządowiec.
Drogi są zdegradowane
Jaki model samorządu preferuje - dominację Miasta w maksymalnie wielu sferach, czy większą swobodę biznesu, także w działach komunalnych? - Samorząd nie może zastępować biznesu, miejskich sklepów nie będzie, to przepisami niemożliwe. Są takie sfery, którymi musi zająć się samorząd i wskażę tu drogi w Raciborzu. Od paru lat obserwuję degradację stanu i sieci dróg w mieście. I to mnie boli, bo się na tym znam - powiedział Jacek Wojciechowicz.
Czy zna kogoś z grona potencjalnych kandydatów na prezydenta Raciborza? - Jeszcze nie mam orientacji, a od oceniania takich osób są mieszkańcy - powiedział. Dodał, że dobrze pamięta niektóre osoby z Raciborza jeszcze z czasu swego urzędowania.
- Czy premier Donald Tusk odebrałby od pana telefon, gdyby pan do niego zadzwonił? - spytaliśmy na koniec.
- O to trzeba spytać Donalda - skwitował Wojciechowicz.
- Wybory samorządowe 2024 w Raciborzu 42 wiadomości, 453 komentarze w dyskusji, 653 zdjęcia, 5 filmów
Ludzie:
Jacek Wojciechowicz
Prezydent Raciborza i były wiceprezydent Warszawy
Komentarze
8 komentarzy
Wojciechowicz i Wojnar. Czyli beton. Stary beton. Nie nabierzemy się…
Słabe to i nielogiczne.Wojciechowicz był vickiem u Janka Kuligi. Janka Kuligę obalił Wojnar na rzecz Markowiaka i tak Wojciechowicz stracił w Raciborzu fuchę.Bratanie się teraz z Wojnarem w celu ponownego prezydentowania nie ma sensu.Wojnar poprze ostatecznie kandydata ekipy 15 października tj PO i Nowej drogi (Hołownia) ..niejakiego Allana, który jest potrzebny w Raciborzu jak przysłowiowe zęby w doopie. Polowy i Konieczny z kissem od Pisu jak nie dostaną sankcji prokuratorskich to mogą być mocni ..... ale głosami babć różańcowych..
Niestety opozycja nie ma dobrego kandydata,. Wojnar to już nie jest beton tylko kruszywo..i gra na tyle frontów i tak nie fair ,że za chwilę pęknie w kroku z powodu licznych rozkroków.Miękki Mirek nie stwardnieje a młody Kuliga się nie doczeka..
Jak na razie to walą po oczach plakaciki Polowego na przystankach ,gdzie się chwali jaki jest dobry..i bilbordy wojnarowych , co nie mają jaj by napisać, że Polowy to najgorszy prezydent .
Kurpis przehandlował możliwość kandydowania za zapewnienie vickowania w powiecie...( głupi uwierzył)
A gdzie się skryła Anna Ronin?po klęsce zapowiadanej reformy mieszkań komunalnych w jej wykonaniu już nie chce BMW sprowadzać i rządzić z doradami Rafała Brzoski? A Ludmiła nadal przemiła i słodka, tak bardzo , że aż mdli.
Czy to miasto nie potrafi wykreować choć jednego poważnego kandydata, żeby pogonić ten plankton, tych domorosłych znawców tematu ciągnących lub pretendujących do ciągnięcia miejskiego budżetu lepiej niż świtezianka na autostradowym postoju tirowców..
Jedyna nadzieja w tym , że może Szukalska coś wymodli w kaplicy wiecznego czuwania za koszmarnym płotem z cmentarnego marmuru, co pogrążył Okrąglak.
generalnie...szkoda gadać.
Był Człowiek z Żelaza, był też Człowiek z Marmuru, no to jest Człowiek z Betonu
Świat to tworzą ludzie młodzi, energiczni. Tutaj potrzeba prezydenta do 50tki. Osoby powyżej niestety nie nadążają za nowoczesną technologią i rozwojem.
To jakaś komedia Wojnar stręczy warszawiaka i myśli że ludzie dadzą się złapać na przechodzoną błyskotkę ze stolicy.
Wspólne zdjęcia z Tadeuszem nie pomagają bo ludzie dobrze wiedzą jak wyglądał Racibórz za czasów tego jegomościa
Piękne określenie: bezrobotny fachowiec polecany przez Wojnara.
Emeryt komediant. Czyżby kolejny bezrobotny fachowiec? Zdobył ostatnio 1 % poparcia w Warszawie, zaliczył wylot z warszawskiego ratusza w okresie warszawskiej afery gruntowej i czyszczenia kamienic, no i to poparcie od Wojnara. Lepszych rekomendacji nie trzeba... Beton jest słaby jak gips