Eko-Okna chcą wybudować pod Gamowem osiedle domów jednorodzinnych
Eko-Okna planują inwestycję w budowę osiedla domów jednorodzinnych na 50-hektarowym obszarze rolnym w gminie Rudnik. Decyzja o projekcie zależy od aprobaty radnych i ewentualnego nabycia praw do obszaru przez firmę. W dyskusji podniesiono kwestię alternatywnych lokalizacji, jednak reprezentant firmy podkreśla, że tworzenie osiedla na terenach, gdzie nic nie istnieje, daje większą swobodę projektowania. Ostateczna decyzja będzie podejmowana na najbliższej sesji.
Perspektywy dla ziemi
Gigant z Kornic chce zainwestować na terenie sąsiedniego samorządu, budując na 50 hektarach osiedle domów jednorodzinnych. Dotyczy to areału rolnego, gdzie obecnie prowadzi się uprawy rolne, a pole użytkuje firma Agromax. To grunty państwowe, zarządzane przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR). Firma wystąpiła do gminy Rudnik, aby zmienić przeznaczenie terenu z rolnej na zagrodową. Decyzja o tym projekcie zależy od aprobaty miejscowych radnych i ewentualnego nabycia przez firmę praw do tego obszaru.
Temat poruszono na komisji komunalnej 13 grudnia. Uczestniczył w niej Adam Wajda jako przedstawiciel inwestora i wnioskodawcy zmiany planu zagospodarowania przestrzennego gminy Rudnik. Przyszli także rolnicy, którzy mają wobec tych areałów inne plany. To temat związany z głodem ziemi i nowym podziałem państwowych areałów. Pola w drodze do Gamowa (nieopodal drogi powiatowej Modzurów-Pawłów) to jedne z tych, które mają zostać wystawione na przetargi dla rolników indywidualnych.
Rozwój firmy poprzez budowę mieszkań
- Rozwój firmy to z jednej strony tworzenie miejsc pracy, tej przestrzeni przemysłowej. Drugą potrzebą, to oprócz dawania pracy i wynagrodzeń, jest zapewnienie zamieszkania. Wielu młodych ludzi z różnych stron pracuje u nas. Oprócz pracy zastanawiają się, gdzie będą mieszkać, dlatego od prawie dwóch lat staramy się nakreślać także w tej przestrzeni swój aktywny rozwój - powiedział Adam Wajda.
Wskazał na proces budowy 28 mieszkań w zabudowie bliźniaczej i szeregowej w Kornicach, nieopodal zakładowego przedszkola. To właśnie w tym miejscu, jak podkreślał Wajda, widoczny jest pierwszy etap realizacji wcześniej wspomnianego pomysłu.
- Nadal szukamy przestrzeni, gdzie tę ideę moglibyśmy realizować - nadmienił. Zaznaczył, że interesuje ich obszar niekoniecznie bezpośrednio sąsiadujący z zakładem, ale jednocześnie niezbyt oddalony. W kontekście gminy Rudnik, dyrektor wskazał na potencjalną przestrzeń pod Gamowem. W efekcie firma z Kornic zdecydowała się złożyć propozycję zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Celem jest przekształcenie terenu z rolnego na teren pod zabudowę zagrodową.
Zaznaczył, że na obszarach wiejskich preferują zabudowę zagrodową, uznając ją za tradycyjną i odpowiednią dla tych obszarów. Podkreślił, że taka zabudowa oferuje domy wraz z przestrzenią, co stanowi korzystne środowisko do rozwoju. W przeciwieństwie do podmiejskich osiedli, gdzie wszystko może być ujednolicone, firma stawia na różnorodność i charakterystykę wiejskich terenów. Dalej Wajda zobowiązał się, że w przypadku realizacji inwestycji, firma Eko-Okna sfinansuje budowę niezbędnej infrastruktury, takiej jak sieć wodno-kanalizacyjna i drogi, a następnie przekaże te elementy na własność lokalnego samorządu.
Przedstawiciel branżowego giganta podkreślał, że rozwój gminy Rudnik poprzez inwestycje, o której mówią Eko-Okna nie jest obowiązkowy, lecz stanowi pewną możliwość. Zaznaczył, że decyzja o tym, czy podążać w tym kierunku, należy do radnych, którzy są decydentami w sprawach planów rozwoju.
Z perspektywy spółki, Wajda podkreśla, że rozwijając się, firma może stworzyć miejsca zamieszkania dla swoich pracowników. Jednocześnie wskazał, że taki rozwój może przynieść korzyści również dla gminy, która pozyska nowych mieszkańców. Przypomniał, że nowi lokatorzy będą zasilać przedszkola, szkoły, parafie, jak i dochody gminy poprzez podatek od nieruchomości i udział w podatku PIT.
Szersze spojrzenie
Adam Wajda zaznaczył, że zdaje sobie sprawę z trudności, z jakimi borykają się rolnicy, szukając dodatkowych obszarów do gospodarowania. - To naturalne i bardzo cenne - powiedział. Warto jednak spojrzeć, jak przekonywał na sytuację szerzej, z perspektywy zrównoważonego rozwoju całej wioski i gminy. Sugerował, że rozwój nie powinien ograniczać się jedynie do dostarczenia nowych obszarów rolniczych, ale powinien uwzględniać całościowe aspekty rozwoju społeczności lokalnej i gospodarki.
- Uważam, że to dobra oferta firmy, po to, aby można było się rozwijać w perspektywie kolejnych lat. Trzeba popatrzeć do przodu, czy coś tracimy, czy zyskujemy. Czasami te decyzje są trudne, bo są różne grupy interesu, i każdy ma rację, bo patrzy ze swojej strony. Myślę, że jednak, że czasami nabrać odwagi rozwojowej - mówił.
Radni sugerują inne miejsce
W dyskusji przewodniczący rady Ireneusz Jaśkowski podjął kwestię, czy firma z Kornic interesuje się wyłącznie działkami pod Gamowem. Sugerował, że istnieją tereny w Rudniku, w sąsiedztwie istniejącego osiedla, które również mogłyby być odpowiednie do realizacji wizji przedstawionej przez Adama Wajdę. Radny Mirosław Golijasz poparł ten pomysł, wskazując na bliskość tych obszarów do planowanej północno-zachodniej obwodnicy Raciborza. Pomysł poparli także rolnicy, na czele z Łukaszem Murą, radnym powiatowym z Owsiszcz, który stanął na czele komitetu rolników walczących o areały, kiedy zaczęło mówić się o nowym podziale państwowej ziemi, którą dotąd dzierżawiła firma Agromax. - To dobry kierunek, mniej by wadziło jeśli chodzi o kwestie związane ze sporami - oceniał. Dodał, że tamtejsza działka także ma 50 ha, co więcej jest podzielona względem linii zabudowy.
W odpowiedzi Adam Wajda argumentował, że dla inwestora łatwiej jest zbudować osiedle w miejscu, gdzie jeszcze nic nie istnieje, ponieważ daje to swobodę projektowania. Zaznaczył, że tworzenie czegoś od podstaw umożliwia lepsze dostosowanie się do założeń projektowych. Wspomniał także, że trudno mu wypowiadać się w imieniu firmy, ponieważ pierwotna koncepcja była inna, a firma stawia na estetykę, funkcjonalność i unikanie jednolitych osiedli. Podkreślił, że produkt musi być atrakcyjny dla klienta, aby skutecznie zachęcał do zamieszkania. Jaśkowski powrócił jednak z tym samym pytaniem pod koniec dyskusji. Wajda odpowiadał, że rozmowy zawsze są wskazane.
Pola rodzą same
Na pytanie Łukasza Mury, czy Eko-Okna skonsultowały się z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa w sprawie planowanego terenu, Adam Wajda odpowiedział, że firma złożyła wniosek o zmianę planu, i nie ma obowiązku uzyskiwania opinii. Podkreślił, że każdy, w tym rada gminy czy wójt, może złożyć taki wniosek bez obowiązku konsultacji.
Mura zauważył, że do 2026 roku inwestorowi nie będzie wolno nabyć terenu. Jest to wynikiem ustawy, którą 21 kwietnia 2021 roku podpisał prezydent Andrzej Duda, zakazującej sprzedaży ziemi z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Stwierdził, że nawet gdyby Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa chciał sprzedać ten teren, to nie ma takiej możliwości, ponieważ brakuje protokołu od aktualnego dzierżawcy. Ocenił tę sytuację jako niejasną, dodając, że kara umowna za bezumowne korzystanie z tych gruntów wynosi trzydziestokrotność czynszu dzierżawnego, naliczanego od 16 listopada. Wskazał również, że jeśli obecny dzierżawca nie dostarczy protokołu do końca tego roku, nałożona zostanie na niego kara w wysokości niecałych 10 milionów złotych, a za cały przyszły rok może wynieść 75 milionów złotych kary. Dodał, że ta sytuacja może mieć wpływ na planowaną inwestycję.
Łukasz Mura dodatkowo zaznaczył, że rolnicy popierają rozwój gminy, zarówno poprzez budowę mieszkań, jak i rozwój firmy Eko-Okna. Jednakże jego zdaniem, jest to kwestia lokalizacji, a pola, na których firma planuje zbudować osiedle, mają ogromne znaczenie dla gospodarzy. - Tamte pola rodzą same - oceniał.
Między młotem a kowadłem
Radny Krzysztof Badurczyk skomentował sytuację, mówiąc: "Każdy dąży w swoim kierunku, co jest zrozumiałe. My jesteśmy trochę pomiędzy młotem a kowadłem. Musimy spróbować pogodzić te wszystkie interesy." Zauważył również, że nawet jeśli radni podejmą decyzję o zmianach w planie zagospodarowania przestrzennego, to nie ma pewności, że osiedle zostanie tam zbudowane. Radni wskazują jedynie kierunek, a ostateczna realizacja zależy od dalszych działań.
Badurczyk zwrócił się również do rolników, pytając o procentowy udział obszaru przed Gamowem w całkowitej powierzchni państwowej ziemi na terenie gminy. Artur Osak, przewodniczący komisji, odpowiedział, że jest to niewielki procent. Rolnicy uściśli, wskazując, że to cztery procent.
Łukasz Mura wniósł dodatkowe spostrzeżenie, zaznaczając, że jeśli radni podejmą decyzję o zmianie w planie zagospodarowania przestrzennego, to rolnicy indywidualni mogą mieć utrudniony dostęp do dzierżawy tego obszaru. Wskazał, że w przypadku stworzenia zagrodówki procedura przetargowa może być nieograniczona. Ostrzegł, że może zostać zorganizowanych kilka przetargów, co z kolei skutkowałoby podbiciem cen w wyniku konkurencji. Mura podnosił kwestię ryzyka dla rolników indywidualnych w przypadku wprowadzenia planowanych zmian.
Adam Wajda podkreślił z kolei, że według jego wiedzy Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa ma możliwość przekazania zagrodówki na rzecz gminy, o ile samorząd zdecyduje się wystąpić o takie rozwiązanie. W ten sposób sugeruje, że istnieje pewna elastyczność w podejściu KWOR-u do zagadnienia przyszłego zagospodarowania terenu, co może stanowić element negocjacji i współpracy pomiędzy firmą, samorządem a rolnikami.
Co dalej?
Radni podejmą decyzję w sprawie terenu przed Gamowem na najbliższej sesji, planowanej na środę. Do tematu będziemy wracać.
Wójt: To nie jest moment na sensację
Wójt Piotr Rybka przekazał nam swoje stanowisko w sprawie projektu, podkreślając, że gmina ma obowiązek rozpatrywać wszelkie propozycje zmian w planie zagospodarowania przestrzennego. Podkreśla, że każdy, niezależnie od statusu własności czy zamieszkania, mógł składać takie wnioski, a firma Eko-Okna złożyła taki wniosek do września tego roku, co rozpoczęło procedurę ewentualnych zmian w planie.
Wójt informuje, że gmina teraz przeprowadza analizę zgłoszonych wniosków. Podczas posiedzenia komisji komunalnej, planista przedstawił potencjalne skutki wprowadzenia proponowanych zmian, zarówno pozytywne, jak i negatywne. Wójt podkreśla, że jego celem jest zachowanie transparentności całej procedury i umożliwienie radnym uzyskania odpowiedzi na ich pytania.
- Nie jest to moment, kiedy należałoby robić sensację, bo jest to jeden z etapów prowadzenia takiej sprawy przez urząd, ale najwyraźniej pani była sekretarz gminy, zdążyła zapomnieć jak wygląda i jakim przepisom jest podporządkowany tryb rozpatrywania spraw w urzędach i kolejny raz próbuje wykorzystać sytuację, żeby zdyskredytować moją osobę i promować własną - komentuje Piotr Rybka, wójt gminy Rudnik. Włodarz w ten sposób nawiązuje do publikacji byłej sekretarz, które w tym temacie zamieszcza w mediach społecznościowych.
Ludzie:
Adam Wajda
Wójt Gminy Pietrowice Wielkie
Artur Osak
Były radny gminy Rudnik.
Ireneusz Jaśkowski
Były przewodniczący rady gminy Rudnik.
Krzysztof Badurczyk
Radny Gminy Rudnik.
Mirosław Golijasz
Sołtys Strzybnika, były radny gminy Rudnik.
Piotr Rybka
Wójt gminy Rudnik.
Łukasz Mura
Radny Powiatu Raciborskiego
Komentarze
14 komentarzy
Jeśli w Gamowie nie chcą inwestycji, to w Wodzisławiu tereny na osiedlu Batorym tereny leżą odłogiem i są przygotowane do inwestycji.
Dziwię się że ktoś chciałby zamieszkać na takim odludziu.
Teraz jak już z tą ziemia idą ku końcowi , to wszyscy się zaczynają wieszac " ja też chcę, ja też chce" skoro p, Lenartowicz zawoła choćcie ja wam pomogę , bo ja jestem z tąď. Ciekawe kto jeszcze się powiesi do tego sznurka ziemi, Nie róbcie cyrku ,bo już go mamy w sejmie.Niby są ustawy a nikt ich nie przestrzega,to po co są .
Wyglada to na klejenie pekniec w piramidzie.Firma chyba wiele zawdziecza panu przewodniczacemu i umie to docenic.
Super gminę Pietrowice Wielkie rozjeżdżą samochodami, oświetlą sztucznym słońcem w nocy, a ewentualne działania na rzecz ludności to daleko, bo przecież przy fabryce nie da się mieszkać.
do LeonGoldman. Nie masz racji że w okolicy Raciborza występuje tylko dobra ziemia rolnicza. Zapytaj kogoś kto się na tym zna zanim coś napiszesz. Budowanie wszystkiego bez ładu i składu bez patrzenia w przyszłość to niestety domena krajów źle zarządzanych. Pomieszanie funkcji osiedli wiejskich i miejskich jak to się u nas realizuje rodzi szereg niekorzystnych konsekwencji dla mieszkańców. Pojedź sobie na południe lub zachód i spójrz jak wygląda planowanie przestrzenne u naszych sąsiadów. Czemu inni potrafią zachować porządek przestrzenny a my nie?
Witam. Wygląda to na budowę wielkiego "kołchozu" na modułę Chińską. Tam są takie całe miasta nie tylko fabryki np (Zhengzou). To z punktu widzenia socjologicznego jest to nietrafiony pomysł nie wchodząc już w kwestie degradacji środowiska i lokalnych społeczności. Zastanawiać się należy nad sensem lokowania takich fabryk w takich miejscach.Od tego są strefy przemysłowe, dedykowane centra logistyczne etc etc. Prawnie powinno to być również uregulowane.
Na obszarze tych gmin i ogólnie w okolicy Raciborza jest tylko dobra ziemia rolnicza, żaden większy zakład produkcyjny, czy usługowy nie powinien tu powstać, a mieszkańcy powinni pracować w Holandii, Niemczech, albo 200 km od miejsca zamieszkania. Ilu pracowników zatrudniają nasi rolnicy? Ilu pracownikom opłacają ZUS, tworzą zaplecze socjalne? Uprawa rzepaku i kukurydzy na ogromną skalę to już jest przemysłowe wykorzystanie i profanacja tej ziemi.
Eko zdegradowały już miejscowości w gminie Pietrowice Wielkie robiąc z małych rolniczych miejscowości jedną wielką fabrykę, a teraz chcą pójść dalej i niszczyć miejscowości w gminie Rudnik. Tak wielkie osiedle powinno powstać w mieście, a nie na wsi liczącej kilkaset mieszkańców. Powstanie takiego osiedla całkowicie zmieni życie ludzi, którzy od pokoleń żyją na tym terenie. Masowe betonowanie jednych z najlepszych klasowo ziem rolnych w Polsce jak to jest praktykowane przez Eko jest działaniem na szkodę kraju i przyszłych pokoleń. Na zachodzie takie zakłady powstają na terenach nieurodzajnych, przykład Tesla w Berlinie która powstała na zalesionych piaskach. Państwo radni, zgoda na powstanie takiej inwestycji na terenie naszej gminy będzie działaniem na szkodę mieszkańców! Pamiętajcie kto was wybrał. Wybory samorządowe się zbliżają!
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Przed ostatnimi wyborami samorządowymi była podobna historia, tam nic nie wybudują, żaden bank nie wyłoży teraz Ekooknom kasy, przy takim zadłużeniu. Druga sprawa to sam pomysł domu + pole 1Ha, już to widzę jak podczas plonów 400 pracowników dostanie urlop by zebrać plony
Jak była pani sekretarz pełniła jeszcze funkcje sołtysa stworzyła projekt rozwoju dla swojej wsi, między innymi zaplanowała w Szonowicach na ziemi ,, która sama rodzi " budowę lotniska (nie wiem po co) i wtedy nie przejmowała się,, głodem ziemi" - widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Hahaha. I pyk 50h pójdzie rolnikom koło nosa
Tu widać bliskie zażyłości pomiędzy firmą eko okna a obecnym wójtem rybką.
Zapewne wójt obawia się że na wiosnę wyleci z gminy a pomagając i robiąc przysługę dla firmy eko okna liczy zapewne na dożywotnią pewną ciepłą dobrze płatną posadę więc dobrze by było gdyby teraz nie ucierał mordy cudzymi nazwiskami bo on dobrze o tym już dawno wiedział