Czy za rok szpital w Raciborzu przestanie płacić rachunki za ciepło?
O planach poinformowali 12 grudnia w starostwie dyrektor Ryszard Rudnik i starosta Grzegorz Swoboda. Okazją było podpisanie umowy wartej 21,5 mln zł z firmą Enerko Energy z Kielc. W ciągu najbliższych 12. miesięcy na terenie szpitala przeprowadzonych będzie 248 odwiertów głębinowych, a pół hektara zajmie 1050 paneli fotowoltaicznych.
Ucieczka przed drożejącą energią
- Mocno akcentujemy w tej kadencji nasz cel rozwojowy odnośnie szpitala raciborskiego, bo nie ma nic cenniejszego niż zdrowie - zaczął spotkanie z mediami starosta Swoboda.
Podał, że Powiat Raciborski zrealizował w tej kadencji wielomilionowe inwestycje na Gamowskiej. Chodzi o wydatek 10 mln zł na nowy Szpitalny Oddział Ratunkowy; nowe izolatki na oddziale obserwacyjno-zakaźnym jak i modernizację tlenowni; inwestycje w teletechnikę oraz modernizację oświetlenia na LED-owe. - Zajęliśmy się też elewacją budynku poradni specjalistycznych, a to oszczędności na energii cieplnej - informował G. Swoboda.
Starosta ma tu cel główny - uniezależnienie się od wzrostu cen energii. Dlatego przy Okrzei wpierw powstał projekt (jeszcze za kadencji Ryszarda Winiarskiego) i pozyskano nań środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Teraz Gamowską czeka montaż pomp głębinowych i fotowoltaiki o znaczącej mocy.
Największa taka inwestycja w polskim szpitalu
Swoboda przyznał, że inwestycja jest opóźniona z powodu pandemii. Samorząd musi dołożyć pieniędzy z własnego budżetu. Zdaniem starosty to konieczne, bo trzeba poprawiać jakość działalności szpitala. Zarówno od strony medycznej jak i budowlanej. I tu wskazał na znaczący wzrost inwestycji: w mury i w sprzęt. - Jest tego wiele - mówił.
Umowę, jaką podpisano w starostwie, wyceniono - w przetargu - na 21,5 mln zł. Jest to kolejny etap tzw. głębokiej termomodernizacji obiektu.
Zdaniem starosty Swobody szpital raciborski zajmuje teraz znaczące miejsce na mapie Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego.
WIDEO: ZAPIS KONFERENCJI I PODPISANIA UMOWY Z FIRMĄ Z KIELC
Dyrektor naczelny szpitala Ryszard Rudnik zaznaczył, że przy Gamowskiej realizuje się największa w Polsce szpitalna inwestycja w branży Odnawialnych Źródeł Energii.
- To jest inwestycja na czasie, bo wszystkich czekają takie ruchy w infrastrukturę grzewczą, energetyczną - mówił szef lecznicy.
Zaczyna się trzeci, kluczowy etap inwestycji
Przyznał, że inwestor nie trafił w najlepszy czas. Początkowo projekt obliczono na 22 mln zł, ale po pandemii, po przeszacowaniu kosztów wyszło ich aż 31,5 mln zł. - Myślę, że na tym się zatrzymamy, bo wszystkie rozstrzygnięcia przetargowe już mamy - tłumaczył.
Głęboka termomodernizacja szpitala dzieli się na 3 etapy
- docieplenia stropów, wymiana świetlików; wymiana okien, grzejników - w styczniu te prace się zakończą;
- wymiana oświetlenia na LED - co daje oszczędności w wydatkach na energię elektryczną na poziomie 40-50%;
- największa część - instalacja pomp ciepła, odwierty głębinowe (248) na 138 m w głąb ziemi, do tego farma fotowoltaiki, która zasili pompy ciepła oraz budowa nowej kotłowni, a tam 3 kotły gazowe na potrzeby awaryjne, kiedy będzie trzeba zwiększyć parametry cieplne i 4 maszynownie do modernizacji; całość spięta systemem automatycznego zarządzania.
- Mam nadzieję, że pójdzie gładko i sprawnie - ocenił Ryszard Rudnik.
Obawy przed wizytą archeologów
Enerko Energy z Kielc przejmie plac budowy, zaplanuje harmonogram robót i z końcem 2024 roku ma zakończyć inwestycję. - Termin napięty, czas realizacji krótki, ale wierzę w potencjał wykonawcy - nadmienił dyrektor.
Jakie zagrożenia przewiduje? Teren szpitala objęty jest ochroną konserwatorską i prace archeologiczne mogą wydłużyć inwestycję. Rudnik jest tu dobrej myśli, bo jak stwierdził: teren został już wiele razy przekopany.
Zainstalowane zostaną panele fotowoltaiczne - 1050 sztuk o mocy 577 kW na powierzchni ponad 2700 m kw. - To będzie potężna farma, posłuży do zasilania pomp ciepła - oświadczy R. Rudnik. Dodał, że taka instalacja powinna później działać bezkosztowo jeśli chodzi o zaopatrzenie lecznicy w ciepło.
W szpitalu jeszcze nie pracowali
Wykonawcę reprezentował Mateusz Dyraga kierownik grupy projektów w Enerko Energy.
Powiedział, że inwestycja na Gamowskiej to ciekawy kontrakt i cieszy się, że jego firma wykona prace, żeby szpital był niezależny energetycznie. - To jest dość duże wyzwanie, a mamy mało czasu, więc zakasujemy rękawy i bierzemy się do działania. Chcemy spokojnie zmieścić się w terminie - przekazał na konferencji. Mateusz Dyraga oznajmił, że jego firma ma doświadczenia w prowadzeniu inwestycji w czynnych obiektach szkolnych, co jego zdaniem przypomina pracę w szpitalu. - Nie ingerujemy w obszar, gdzie są sale chorych, pracujemy głównie na zewnątrz obiektów, a jeśli już to w pomieszczeniach technicznych - wyjaśniał. Wskazał, że wiele - jeśli chodzi o prowadzenie robót - zależy od warunków pogodowych. Wie, że to dość newralgiczny obszar archeologiczny, dlatego pierwsze rozmowy przeprowadzi z dyrektorem Muzeum Romualdem Turakiewiczem.
Dyrektor Rudnik oznajmił, że początkowo szpital i Powiat miały wyłożyć 5 mln zł wkładu własnego, ale po przeszacowaniu okazało się, że potrzeba jeszcze 10 mln zł. Te koszty rozłożono po połowie. - Takie są uzgodnienia ze starostą. Bez tego nie bylibyśmy w stanie zrealizować inwestycji - przyznał dyrektor naczelny. - Szpitale nie są dziś zasobne finansowo, ale nasza kondycja nie wygląda najgorzej. Mamy płynność finansową, nie odnotowujemy problemów, więc możemy racjonalnie prowadzić inwestycje. Inwestycja toczy się na zasadzie refundacji kosztów i wpierw musimy wydawać z własnych zasobów - podał na konferencji prasowej.
Gdzie zlokalizowane będą panele?
Zajmą obszar pół hektara, za tlenownią i kompresorownią, nieopodal oddziału zakaźnego. Tam jest obecnie łąka. Nie odbędzie się to kosztem miejsc parkingowych. Powstanie jeszcze nowa kotłownia gazowa za oddziałem zakaźnym - całkiem nowy obiekt. Szpital zbuduje ją ze środków własnych, a wyposażenie sfinansuje w ramach projektu. Z użytkowania obiektu, gdzie znajduje się obecna kotłownia szpital chce zrezygnować i go sprzedać. - Może odzyskamy tą drogą część nakładów na nowy budynek - oświadczył dyrektor szpitala.
Po realizacji inwestycji ciepło i ciepła woda użytkowa będą uzyskiwane bezkosztowo. To da oszczędności na poziomie 2. mln zł rocznie w rachunkach za gaz.
Starosta raciborski zapowiedział, że w przyszłym roku energia cieplna we wszystkich placówkach ma pochodzić w 100% z OZE. Szpital będzie pierwszym takim powiatowym obiektem. - Nie ostatnim. Czekamy na środki z KPO, od dwóch lat jesteśmy gotowi do sięgnięcia po te pieniądze unijne. Ważne, czy będziemy mieli środki własne. Te kwoty wzrosły przez ten czas. Na przykład na
10 autobusów potrzeba już 30 mln zł. Chcielibyśmy zmienić elewację na całym szpitalu, ale to gigantyczne środki. Jak pojawią się jakieś projekty, żeby tego dokonać, to do nich przystąpimy - podsumował Grzegorz Swoboda.