Sobota, 28 września 2024

imieniny: Luby, Wacława, Salomona

RSS

Raper z KWK ROW Ruch Rydułtowy nakręcił teledysk na kopalni

04.11.2023 11:28 | 4 komentarze | ż

Na terenie kopalni Rydułtowy, 29 października, nakręcono sceny do klipu "Kopalnia". Autorem piosenki jest pracownik zakładu.

Raper z KWK ROW Ruch Rydułtowy nakręcił teledysk na kopalni
Andrzej Gardyanczyk pracuje jako maszynista wyciągowy na ruchu Rydułtowy KWK ROW, a po pracy jako Gardian pisze teksty i rapuje. Najnowszy utwór poświęcił górnictwu, bo jak tłumaczy, chciał przybliżyć innym górniczy świat.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Wiele osób nie docenia górników, nie docenia kopalń i tego co mamy, naszego dziedzictwa kulturowego. Tendencja ostatnio jest taka, żeby zminimalizować; zamknąć wydobycie. Nie wiadomo jak długo będziemy fedrować, dlatego chcę upamiętnić to, co jeszcze jest - mówi Andrzej Gardyanczyk.

Artyście zależało na tym, by teledysk do utworu powstał na terenie kopalni. Z pomocą przyszedł jeden z nadsztygarów, który pomógł załatwić niezbędne zgody i nadzorował, aby filmowanie na terenie kopalni nie zakłóciło jej pracy i przebiegło bezpieczne. Realizacją teledysku zajmuje się natomiast Studio Filmowe BP.

- Nie będę jeszcze zdradzał, szczegółów. Nakręcenie scen trwało blisko 10 godzin. Koledzy z pracy podchodzili i pytali, gdy widzieli kamerę, zwłaszcza, że nas znają. Mam nadzieję, że z premierą zdążymy na nasze górnicze święto, Barbórkę. Wszystko teraz w rękach właściciela studia Bogusława Porwoła - podkreśla Andrzej Gardyanczyk.

- Nie będę jeszcze zdradzał, szczegółów. Nakręcenie scen trwało blisko 10 godzin. Koledzy z pracy podchodzili i pytali, gdy widzieli kamerę, zwłaszcza, że nas znają. Mam nadzieję, że z premierą zdążymy na nasze górnicze święto, Barbórkę. Wszystko teraz w rękach właściciela studia Bogusława Porwoła - podkreśla Andrzej Gardyanczyk.

Gardian w swoich tekstach podejmuje tematy związane z miłością, przyjaźnią, a także z jego zamiłowaniem do motocykli. Jeden z utworów dedykował ratownikowi medycznemu, który jeździ motoambualsem - Borkosiowi  - gdy ten uległ wypadkowi i znalazł się w śpiączce. Medyk wybudził się ze śpiączki i w rozmowie z portalem Warszawa w Pigułce przyznał: "Usłyszałem Cię przyjacielu".

- W rapie najważniejsze są słowa. Bóg dał mi talent, a ja go nie chcę zmarnować - tłumaczył Gardian.

Andrzej Gardyanczyk pracuje w kopalni od 5 lat, rapem zajmuje się od dekady. Może liczyć na wsparcie kolegów z pracy i żony.

źródło: PGG, oprac. ż, fot. arch. prywatne Andrzeja Gardyanczyka