środa, 26 czerwca 2024

imieniny: Jana, Pawła, Miromira

RSS

Nowy skarbnik w urzędzie miasta to Maria Wieczorek - Juzwiszyn. Radni Raciborza przywitali ją jednogłośnym poparciem

25.10.2023 16:34 | 3 komentarze | ma.w

W magistracie w Raciborzu powołano nową skarbniczkę. 25 października pożegnano Beatę Koszowską-Gralak, która przeszła na emeryturę. Prezydent Polowy przedstawił jej następczynię, która wcześniej przez 16 lat pracowała w Gminie Polska Cerekiew.

Nowy skarbnik w urzędzie miasta to Maria Wieczorek - Juzwiszyn. Radni Raciborza przywitali ją jednogłośnym poparciem
Nowa skarbnik Maria Wieczorek-Juzwiszyn podzieliła się radością z nowej pracy z byłą już skarbniczką Beatą Koszowską-Gralak
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

Na początku sesji oficjalnie pożegnano odchodzącą skarbnik. Otrzymała bukiety kwiatów od prezydenta i przewodniczącego rady miasta. Do radnych skierowała kilka słów, wyrażając podziękowanie za współpracę. Po niej zabrał głos prezydent Dariusz Polowy. 

Każdy z jej szefów był inny

Beata Koszowska-Gralak wspomniała swych szefów w urzędzie. - Każdy z tych przełożonych był inny - oceniła. Zaczynała pracę z Adamem Hajdukiem. Najwięcej mówiła o śp. Janie Osuchowskim, u którego zapamiętała jego słynne bon-moty (np. Pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł). - Lata pracy z panem prezydentem Lenkiem i ostatni czas z panem Dariuszem Polowym. Pracowało mi się tutaj bardzo dobrze. Wcześniej byłam główną księgową, pracowałam też w urzędzie skarbowym. To mi pomogło otworzyć się na sprawy tego miasta. Starałam się to co robić wykonywać z jak najlepszą moją wiedzą. Jeśli coś nie wychodziło, to z tego miejsca przepraszam, a za wszystko dziękuję - podkreśliła była już skarbniczka.

Wypowiedział się także D. Polowy. Mówił jako szef urzędu. - Nie każdy mieszkaniec miał okazję poznać panią Beatę, ale każdy z pracowników tak. Dowiadywałem się, że głównym przekazem skarbnika było: tą sprawą to musisz się sam zająć. Ja tego nie rozumiałem, bo zawsze miałem od niej pełne wsparcie. Przyszedłem bez doświadczenia samorządowego i szczególnie za ten początkowy okres mojej pracy osobiście jako Dariusz Polowy bardzo dziękuję. Mnóstwo słonecznych dni i radości z tych najmłodszych, którymi pani się teraz zajmuje - powiedział D. Polowy.

Prezydent namawiał radnych

Włodarz miasta wyjaśnił, że tak jest ustanowiony porządek prawny w Polsce, że bez skarbnika gmina nie może funkcjonować. - Po zasygnalizowaniu woli pani Beaty Koszowskiej, że przechodzi na emeryturę, zaczęliśmy poszukiwania następcy. Przeprowadziliśmy postępowanie konkursowe i w ramach niego wybraliśmy mającą 16 lat doświadczenia na stanowisku skarbnika - panią Marię Wieczorek - Juzwiszyn. Przez całą karierę pracowała w gminie nieodległej - w Polskiej Cerekwi - podał prezydent Raciborza.

Dodał, że po zapoznaniu się z opiniami na temat kandydatki i po rozmowie kwalifikacyjnej, zdecydował się przedstawić radzie miasta jej kandydaturę do zaakceptowania.

- Proszę państwa o przychylność, abyśmy jako gmina zadośćuczynili wymogom prawa i uniknęli perturbacji, które mogą się z tym wiązać. Jestem przekonany, że jeśli finanse miejskie powierzymy w ręce pani Marii Wieczorek-Juzwiszyn to będziemy z tego zadowoleni i do tego namawiam - podkreślił D. Polowy.

Maria Wieczorek-Juzwiszyn była 16 lat skarbnikiem w Polskiej Cerekwi

Maria Wieczorek-Juzwiszyn była 16 lat skarbnikiem w Polskiej Cerekwi

Rzetelna i ostrożna

Maria Wieczorek-Juzwiszyn zaprezentowała się przed radą jako kandydatka na skarbnika, informując, że jest magistrem ekonomii, absolwentką Uniwersytetu Ekonomicznego w Opolu na kierunku finanse i rachunkowość. Uzyskała tam wynik bardzo dobry. Ukończyła ponadto studia podyplomowe w zakresie nadzoru, kontroli i audytu wewnętrznego w gospodarce i administracji. Posiada także uprawnienia pedagogiczne i certyfikat Ministerstwa Finansów  do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych. 

Jej doświadczenie zawodowe wiąże się z samorządem. Była księgową w zakładzie budżetowym, a przez 16 lat - skarbnikiem gminy.

- Przez ten okres finanse gminy były prowadzone bardzo dobrze, zebrałam pozytywne opinie RIO i liczne pochwały, byłam postrzegana jako rzetelny skarbnik. Gmina nie była wprowadzana w wieloletnie zadłużenia, nie było problemów z płynnością finansową. Zawsze kierowała mną dalece posunięta ostrożność - podkreśliła.

Poinformowała radę m.in. o 4. miejscu Polskiej Cerekwi w rankingu Rzeczpospolitej w kat. gmin wiejskich - nagrodę odbierała z rąk prof. Jerzego Buzka. 

Oznajmiła, że swoje kompetencje chce wykorzystać z korzyścią dla Raciborza. Jeśli radni zaakceptują jej kandydaturę, to deklaruje otwartość na współpracę przy spotkaniach, komisjach i sesjach. Liczy na wymianę doświadczeń, w rozwiązywaniu spraw bieżących i współdziałanie dla rozwoju Raciborza.

- Budżet miasta nie polega tylko na wydawaniu pieniędzy, bo trzeba szukać skąd je wziąć na różne wydatki, a potrzeby są zawsze większe i czasem nie będzie łatwo. Wierzę w wypracowywanie kompromisów. Skarbnik to bardzo odpowiedzialna praca, ale w przedzieraniu się przez gąszcz przepisów nie boję się tego. Finanse publiczne muszą być dopilnowane, wszystko musi pasować, nad tym czuwa skarbnik. Jestem do tego kompetentną osobą i będę zajmować się uczciwie finansami gminy. Gratuluję mojej poprzedniczce, która ma wielkie poważanie z mojej strony. Na emeryturze życzę jej zdrowia - oznajmiła Maria Wieczorek-Juzwiszyn.

Uchwała przyszła późno, radni bez wiedzy

Z radnych na wypowiedź zdecydował się jedynie Mirosław Lenk. Podkreślił, że nie wypowie się na temat kompetencji, choć o poprzedniej skarbnik mógłby wiele dobrego powiedzieć. - Współpraca nie jest prosta ani dla skarbnika ani dla prezydenta. Jest tu potrzebna decyzja rady. Radni nie zawracają głowy skarbnikowi, a organowi wykonawczemu. Nie jestem zaskoczony odejściem pani Beaty. Jednak uchwała o nowym powołaniu dość późno do nas przyszła. Pierwszy nabór nie wyłonił kandydata. Może warto było zasięgnąć opinii przedstawiciela rady w komisji konkursowej? Może na komisji finansów? Jestem daleki od sugerowania się zewnętrznymi opiniami - mówił Lenk.

- Współpraca ze skarbnikiem będzie zmartwieniem prezydenta, to on go powołuje. Dziś nie mamy wiedzy potrzebnej do wyrażenia akceptacji i wypadałoby się bardziej pochylić nad tą propozycją. Pani jest młoda, będzie pani tu pracowała długo, tym bardziej prezydent mógł się zwrócić do szefa rady o udział przedstawiciela rady miasta w komisji konkursowej. Łatwiej byłoby nam podjąć decyzję - stwierdził Lenk. 

Mimo wspomnianego braku odpowiedniej wiedzy Mirosław Lenk i wszyscy obecni radni zagłosowali za przedstawioną przez Polowego kandydaturą jednogłośnie (20 głosów za).

Marian Czerner oficjalnie przywitał nową panią skarbnik, a ta podziękowała za wyrażone zaufanie.