Darek powiedział "Ratuj mnie" - żona jastrzębianina prosi o wsparcie [ZBIÓRKA]
Darek jest emerytowanym górnikiem. Jednak jego życie 7 maja tego roku zmieniło się diametralnie. Po tym, jak doznał wstrząsu hipowolemicznego, a następnie zatrzymania krążenia, został odratowany, jednak stracił władzę nad ciałem. Codziennie walczy o sprawność. W tych wysiłkach nieustannie towarzyszą mu jego bliscy. I jednocześnie proszą o wsparcie, bo rehabilitacja, która przynosi pozytywne efekty, jest jednocześnie ogromnym finansowym wyzwaniem.
Dariusz Jasiak ma 56 lat, w maju w czasie pobytu w szpitalu doszło do nagłego pogorszenia zdrowia i zagrożenia życia.
- Darek dnia 07.05.23 r. doznał wstrząsu hipowolemicznego. Był w szpitalu przez weekend, odwiedziłam go w niedzielę i rozmawialiśmy. Dwie godziny po mnie, do Dariusza pojechała nasza córka. Zadzwoniła do mnie, informując, że taty nie ma w pokoju... Okazało się, że mąż walczył o życie na OIOM-ie! - przekazuje w zbiórce żona Adrianna.
Reanimacja okazała się skuteczna, jednak mężczyzna doznał niedotlenienia mózgu i porażenia czterokończynowego, przez 1,5 miesiąca przebywał na OIOM-ie.
- Lekarze mówili mi że będzie w stanie wegetatywnym jednak jego świadomość stopniowo powraca. Po zakryciu rurki tracheotomijnej próbuje mówić. Pierwsze słowo jakie mi powiedział to "Ratuj mnie" - dodaje pani Adrianna.
Żona pana Darka stworzyła zbiórkę, by dzięki wsparciu dobrych ludzi móc zapewnić mężowi leczenie i rehabilitację.
- Rehabilitacja przynosi pozytywne efekty. Jednak aby Darek wrócił, chociaż częściowo do sprawności, potrzebuje długotrwałej pomocy. Pobyt w ośrodku z jednej strony zbawienny, z drugiej nieziemsko kosztowny.
Zbiórka prowadzona jest zarówno na portalu pomagam.pl, jak i siepomaga.pl - poniżej linki do obu zbiórek