Sprawa pyłu z hałdy w Radlinie. Głos zabrali urzędnicy i firma [LIVE, ZDJĘCIA]
W radlińskim urzędzie 20 września odbyło się spotkanie przedstawicieli urzędu, starostwa oraz firmy, odpowiedzialnej za rekultywację hałdy. Po spotkaniu zorganizowano konferencję prasową, podczas której poruszono temat zapylenia.
Sprawa pyłu z hałdy w Radlinie. Głos zabrali urzędnicy i firma [LIVE, ZDJĘCIA]
- Zaprosiliśmy wszystkie strony, które zainteresowane są wyjaśnieniem tego, co stało się w ubiegłą sobotę. Stawili się wszyscy zaproszeni i wymieniliśmy się informacjami, jakie na dzisiaj posiadamy oraz stanowiskami, jakie mamy. Można powiedzieć po tym spotkaniu, że dość dużo wiemy, ale wiele danych jeszcze musimy zebrać. Jeszcze nie wszystkie kontrole są zakończone. Najważniejsze jest to, że żadna ze stron nie uchyla się od wyjaśnienia i zbadania tego zjawiska, z jakim mieliśmy do czynienia w sobotę - zapewnił Zbigniew Podleśny, zastępca burmistrza Radlina. - Zależy nam przede wszystkim na ochronie otoczenia, ochronie mieszkańców, a mieszkańcom takie informacje po prostu się należą - dodał wiceburmistrz.
- Chmura pyłu, która powstała po zdarzeniu w wyrobisku, uniosła się bardzo wysoko w górę i przeniosła w rejon ul. Napierskiego, Wrzosowej i osiedla domków jednorodzinnych. Kiedy opadła, to przyznam (a mieszkam w Radlinie od urodzenia), że czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Całość była zasypana pyłem. To miało miejsce na wszystkich dachach, na całej roślinności, zasypane były obejścia - relacjonowała burmistrz Barbara Magiera, wyjaśniając, że po całym zdarzeniu miasto własnymi środkami oraz z pomocą strażaków czyściło ulice.
Jak podkreślił przedstawiciel firmy Barosz Gwimet sp. z o.o., w sobotę prace w miejscu osuwiska nie były prowadzone. - Barosz Gwimet prowadzi tam działalność na zlecenie Polskiej Grupy Górniczej, w tym przypadku kopalni Marcel. Na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie powiedzieć, co się tam wydarzyło. Jedyne, co możemy stwierdzić po oględzinach, to że powstały tam szczelniny i dostała się do nich woda. Prawdopodobnie przez to powstało rozszczelnienie i ta część hałdy osunęła się w sposób naturalny - zapewnił Kamil Szypuła, przedstawiciel firmy Barosz Gwimet. - Wraz z panem dyrektorem kopalni ustaliliśmy, że powołamy zespół, w skład którego wejdą przedstawiciele kopalni, nasi pracownicy oraz naukowcy po to, aby oni badając i analizując, co się tam wydarzyło, mogli powiedzieć co było przyczyną. Dziś to podejrzewamy, ale nie jesteśmy w stanie przedstawić szczegółowej diagnozy tej sytuacji - zapowiedział Kamil Szypuła, podrkeślając, że prace prowadzone były w zupełnie innej części hałdy.
Według przedstawiciela firmy, w sobotę osunęło się ok. 500 ton materiału. Było to największe, jak dotąd, osuwisko na terenie hałdy. Przedstawiciele firmy zapowiedzieli także, że przygotują specjalną prezetację, aby przekazać mieszkańcom i władzom miasta, jak wyglądają prace na hałdzie, która jest zapożarowana, a celem firmy jest gaszenie tych pożarów.
Jak podkreślił członek zarządu powiatu wodzisławskiego Jan Zemło, firma Barosz Gwimet sp. z o.o. prowadzi prace na terenie hałdy w oparciu o zezwolenie wydane przez marszałka województwa śląskiego. - Starostwo nie ma z tym kompletnie nic wspólnego - zapewnił Zemło. - Mamy skutek i najbardziej cierpią na tym mieszkańcy ulic Napierskiego, Wrzosowej, części osiedla Akacjowa-Rymera, może części Letniej. Nie znamy jeszcze przyczyny tego zajścia. Dzisiejsze spotkanie i myślę, że następne, będzie poświęcone temu, abyśmy wzajemnie wzięli udział w tych kontrolach, które będą, bo one określą przyczynę. Drugą rzeczą jest to, w jaki sposób spowodować, aby uciążliwości dla mieszkańców były jak najmniejsze - mówił Jan Zemło, sugerując jakąś formę rekompensaty dla mieszkańców za uciążliwości, z jakimi się borykają. Przedstawiciele firmy zapewnili, że kwestia rekompensaty będzie przedmiotem analizy.
Władze miasta zapowiedziały, że najbliższa sesja rady miejskiej odbędzie się 26 września o godz. 14.30 w Miejskim Ośrodku Kultury w Radlinie. Podczas sesji obecni będą też przedstawiciele firmy pracującej na hałdzie, aby odpowiedzieć na pytania mieszkańców.
Oświadczenie firmy Barosz Gwimet sp. z o. o.
Barosz Gwimet sp. z o. o. oświadcza, iz zdarzenie, które mialo miejsce w dniu 16.09.2023. (sobota) w godzinach porannych w Radlinie na terenie kopalni Marcel należącej do Polskiej Grupy Gómiczej, związane z obsunięciem się w części północnej skarpy, nie było spowodowane prowadzonymi, ani nie jest w żaden sposób powiązane z pracami związanymi 2 likwidacją zjawisk zapożarowania wykonywanymi obecnie na terenie hałdy.
Barosz Gwimet sp. z oo, prowadzi prace na terenie kopalni Marcel na podstawie umów zawartych z PGG S.A.: Przystosowanie zapożarowanej hałdy odpadów pogórniczych dla potrzeb rekultywacji z możliwością wykorzystania części pozyskanego materiału". Co istotne, nic jest dzierżawcą terenu, a jedynie wykonawca przedmiotowych prac. Na zlecenie PGG S.A. firma prowadzi prace polegające na likwidacji istniejących zapożarowań. Halda ta jest sukcesywnie rozbierana, wystudzana, pozyskany material jest sortowany a następnie wywożony jako material budowlany. Prace te mają za zadanie m.in. ograniczyć uciążliwość emisji gazów pożarowych takich jak dwutlenek węgla, tlenek węgla, siarczki i siarczany powstałych w wyniku beztlenowego spalania odpadów pogórniczych ulokowanych na terenie hałdy. Likwidacja tych zapożarowań wiąże się z krótkotrwałym punktowym zapyleniem. To zagadnienie było wielokrotnie wyjaśnianie na spotkaniach z mieszkańcami jak i przedstawiane za pomocą pism kierowanymi do UM w Radlinie oraz innych organów kontrolujących.
Barosz Gwimet zajmuje się rekultywacją terenu - tj. przywracaniu wartości użytkowych i przyrodniczych terenom zniszczonym przez działalność człowieka. Należy wskazać, że hałdy są usypane z tzw. nieposzukiwanych surowców i co do zasady stanowią zagrożenie dla środowiska naturalnego przez wiele lat, z tego względu prowadzona jest ich rekultywacja i zagospodarowanie, w celu ograniczenia ich negatywnego oddziaływania.
Prace polegające na budowie nowej bryły rekultywacyjnej oraz jednocześnie likwidujące zapożarowanie hałdy są najskuteczniejszym sposobem pozbycia się zagrożenia ekologicznego, w przeciwnym razie przedmiotowa hałda będzie się paliła jeszcze kilkadziesiąt lat.
Barosz Gwimet wskazuje, że zostały wcześniej podjęte działania polegające na próbie przygotowywania trawersu, który umożliwiłaby dojazd maszyn w celu likwidacji istniejących zjawisk termicznych w miejscu osuwiska. Natomiast interwencje mieszkańców oraz instytucji samorządowych wobec zapylenia unoszącego się z tego rejonu wymusiły wstrzymanie prac tym rejonie - powyższe udokumentowane jest korespondencja z Urzędem Miasta.
Wobec powyższego należy jeszcze raz podkreślić, że zdarzenie na terenie hałdy związane z obsunięciem się w części północnej skarpy nie było spowodowane prowadzonymi pracami ani w żaden sposób powiązane z pracami polegającymi na likwidacji zjawisk zapożarowania wykonywanymi na terenie hałdy w tym czasie, lecz było zdarzeniem nadzwyczajnym o podłożu naturalnym. Osuwisko miało miejsce na terenie nie objętym dotychczas pracami
Osunięcie nastąpiło samoczynnie, w sposób naturalny. Występujący na części zapożarowanej hałdy pożar endogeniczny i egzogeniczny powoduje powstanie tzw. kawern (pustek szczelin) tj. pustej przestrzeń w skałach, powstałej w wyniku procesów naturalnych lub poprzez ługowanie (wypłukiwanie) składników skalnych. Występujące w ostatnim czasie obfite opady deszczu spowodowały rozprężenie się pary wodnej w kawernach, które to następnie doprowadziły do powstania klina odłamu na skarpie, a to z kolei spowodowało jej częściowe obsunięcie na terenie nie objętym pracami. Zapylenie oraz bardzo wysoka temperatura spowodowała zassanic powietrza, po którym powstała chmura pyłowa.
Barosz Gwimet wskazuje również, że prowadzenie prac w tamtejszym rejonie musi być związane z tymczasową uciążliwością polegająca na zapyleniu. Firma korzysta z najnowocześniejszych rozwiązań dostępnych na rynku natomiast nawet to nie pozwala w pełni ograniczyć zapylenia jest to po prostu technicznie niemożliwie do uniknięcia. Obecne prace prowadzone na terenie hałdy muszą zostać wykonane w celu wyeliminowania zagrożenia ekologicznego dla mieszkańców oraz dla przyszłych pokoleń. Hałda musi zostać zrekultywowana by nie stanowiła zagrożenia dla okolicznych mieszkańców oraz środowiska w przyszłości.
Teren został zabezpieczony. Prowadzone są badania na terenie osuwiska
Prezes zarządu Barosz Gwimet Sp. z o.o. dr inż. Stanisław Barosz
Komentarz Urządu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego
Marszałek Województwa Śląskiego decyzją nr 2310/OS/2014 z dnia 20 listopada 2014r. udzielił spółce Barosz - Gwimet sp. z o.o. z siedzibą w Marklowicach ul. ZANA 67 zgody na wydobywanie odpadów ze zwałowiska zlokalizowanego w Radlinie przy ul. Korfantego 52.
Proces wydobywania odpadów prowadzony jest na podstawie projektu celowego pt.: „Wdrożenie technologii bezpiecznej rozbiórki stożkowego zwałowiska odpadów powęglowych w KWK „Marcel" w warunkach częściowego zagrożenia pożarowego o nr rej. 9t12A 109 98C/4031" oraz umowy z KW SA Oddział KWK „Marcel".
Wydanie przedmiotowej decyzji poprzedzone było postępowaniem administracyjnym w trakcie, którego dokonano szczegółowej weryfikacji zgromadzonych materiałów i dokumentów oraz ustalono w oparciu o informację z Urzędem Miasta Radlin potwierdzającą zgodność prowadzonej działalności z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Decyzja została wydana w oparciu o obowiązujące przepisy zawarte w art. 144 ustawy o odpadach.
W związku z osunięciem skarpy na terenie hałdy, na której prace ziemne w mogły być prowadzone w oparciu o wyżej wymienioną decyzję wyrażającą zgodę na wydobycie odpadów, Marszałek Województwa Śląskiego uruchomił działania administracyjne mające na celu przeprowadzenia kontroli pozaplanowej podmiotu. Kontrola będzie dotyczyła spełnienia realizacji warunków udzielonej zgody na wydobycie odpadów ze zwałowiska na terenie KWK ROW Ruch Marcel, w tym m.in. procesu wydobywania odpadów z zachowaniem zasad eliminujących możliwość powstania zagrożenia zdrowia i życia ludzi oraz środowiska.
Ustalenia dokonane w trakcie kontroli będą podstawą do podjęcia dalszych stosownych czynności przez Marszałka Województwa Śląskiego.
Niemniej jednak należy zwrócić uwagę również na fakt, że na przedmiotowym terenie prowadzona jest także działalności na podstawie decyzji Starosty Wodzisławskiego udzielającej zezwolenia na przetwarzanie odpadów w procesie odzysku R5 w urządzeniu krusząco-sortującym, co której Marszałek Województwa Śląskiego nie posiada kompetencji kontrolnych.
Z poważaniem,
Mirosława Skrzypczak
Dyrektor
Departamentu Ochrony Środowiska, Ekologii i Opłat Środowiskowych
- Osunięcie hałdy w Radlinie 5 wiadomości, 33 komentarze w dyskusji, 20 zdjęć
Komentarze
5 komentarzy
Firma dostała koncesje na wywiezienie kamienia i go wywozi a co się stało tylko jej pracownicy wiedzą ,lepiej cały kamień mieć na dole niż go ściągać z góry
nie jestem gorolem i tez mi to przeszkadza trollu
Hałda była przed wami gorole i cymbały. Wystarczy się wyprowadzić do krainy waszych dziadków i będzie spokój.
nie zapomnijcie wypłacić górnikom 16,17,18,19 a nam dajcie powdychać ten progórniczy smród
hałda nie jest tworem naturalnym a jej osuniecie związane jest ze złym zabezpieczeniem za co odpowiada ktoś kto dysponuje na tym terenie własnością wynikającą np. z koncesji etc