Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Markowiak i Polowy piszą do siebie o smrodzie i śmieciach. Były prezydent zarzuca obecnemu skrajną nieodpowiedzialność w gospodarce odpadami

13.09.2023 07:42 | 5 komentarzy | ma.w

Korespondencja związana jest z protestami mieszkańców Brzezia i pytaniami o pochodzenie śmieci składowanych na miejskim wysypisku. Markowiak pyta jako mieszkaniec i obywatel, ale Polowy dostrzega w jego dociekaniach elementy kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej.

Markowiak i Polowy piszą do siebie o smrodzie i śmieciach. Były prezydent zarzuca obecnemu skrajną nieodpowiedzialność w gospodarce odpadami
Prezydent Raciborza Dariusz Polowy upublicznił swoją odpowiedź do byłego włodarza - Andrzeja Markowiaka. Szefowa biura Polowego wytłumaczyła, że A. Markowiak też uczynił swój list otwartym
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Skrócona żywotność wysypiska

Andrzej Markowiak, były prezydent miasta i poseł PO napisał (jego list trafił do lokalnego portalu internetowego) do obecnego włodarza Dariusza Polowego o przypadkach patologii na raciborskim składowisku odpadów. Przypomniał, że wybudowane w połowie lat 90. ubiegłego wieku wysypisko było wówczas nowoczesnym obiektem, którego celem była tania utylizacja własnych odpadów komunalnych. - Każda tona deponowanych odpadów pochodzących spoza Raciborza skraca żywotność naszego składowiska, a wybudowanie nowego będzie niemożliwe - przekazał prezydentowi Polowemu.

Dopuszczanie do zasypywania obecnego składowiska odpadami z zewnątrz jest przejawem skandalicznej patologii i skrajnej nieodpowiedzialności władz Raciborza - z takim zarzutem zwrócił się do Polowego jego poprzednik w roli prezydenta miasta.

Zapytał go także o ilość odpadów spoza Raciborza w latach 2022 i 2023; kto je dostarczył; kto na to pozwolił i ile ich przyjęto bez ważenia?

Polowy uważa, że sprawę upolityczniono

Dariusz Polowy odpowiedział na pismo Markowiaka. Na początku oficjalnie wskazał firmę Empol jako  generującą odory - przyczynę protestów mieszkańców. Podkreślił, że prezydent Mirosław Lenk związał Miasto z Empolem umową na 20 lat (do wypełnienia jeszcze 12 lat) i trzeba przestrzegać jej warunków i zapisów.

Reprezentujący Zjednoczoną Prawicę D. Polowy zwrócił uwagę na przynależność partyjną Markowiaka - PO i przywołał kontekst kampanii wyborczej. - Gdzie pan był jak partyjny kolega Mirosław Lenk podpisywał 20-letnią niezmienną umowę z firmą Empol? - zapytał Polowy. Dodał, że Lenk próbował sprzedać miejskie składowisko odpadów Empolowi, a firma spóźniła się z uruchomieniem RIPOK-a w wyznaczonym terminie. Według Polowego sprawa uciążliwych smrodów została upolityczniona przez posłankę Gabrielę Lenartowicz. Podkreślił, że to partyjna koleżanka Markowiaka i Lenka.

Prezydent pinformował, że za czasów prezydentury Markowiaka (1997-2001) na miejskie wysypisko wjechało bez żadnego sortowania i przetworzenia 170 tys. ton śmieci.

Do niskich opłat dopłacali mieszkańcy

Według Polowego do 2012 roku Miejskie Składowisko Odpadów nie pobierało opłat w takiej wysokości, aby zbilansować swoje koszty i do śmieci dopłacano z budżetu miasta, a także nie tworzono tzw. funduszu rekultywacyjnego, przerzucając koszty na mieszkańców Raciborza. Prezydent wskazał też na przyjmowanie na składowisko odpadów pochodzących z działalności gospodarczej, w tym produkcyjne i przemysłowe.

- To bardzo źle wygląda, gdy koleżeństwo partyjne i wpływa na formułowanie diagnoz i ocen - zaznaczył Dariusz Polowy.

Co wjeżdża na wysypisko, jest ważone

Prezydent Raciborza odpowiedział Andrzejowi Markowiakowi także na jego zapytania skierowane w liście. Poinformował, że największym partnerem miejskiego składowiska odpadów jest firma Empol, dostarczająca odpady na składowisko zgodnie z 20-letnią umową, zawartą 8 lat temu. - Zgodnie z obowiązującymi przepisami na składowisko prowadzone przez RCR identycznie, jak w latach poprzednich trafiają tylko te odpady, które mogą być unieszkodliwiane na tej instalacji zgodnie z decyzją udzielającą pozwolenia zintegrowanego oraz które spełniają normy jakościowe określone w przepisach wykonawczych do ustawy o odpadach (wszystkie odpady przed ich dopuszczeniem do składowania są poddawane badaniom laboratoryjnym). Składowisko nie przetwarza żadnych odpadów niebezpiecznych. W głównej mierze składowane są stabilizaty z procesu mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych. Wszystkie odpady przyjmowane na składowisko są ujęte i ewidencjonowane w centralnej elektronicznej bazie danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO). Każdy transport odpadów podlega rejestracji w BDO i na każdym etapie jego realizacji może być sprawdzony przez instytucje kontrolne do tego powołane - podał włodarz Raciborza.

Andrzej Markowiak podczas spotkania z Donaldem Tuskiem w Raciborzu, które odbyło się wiosną 2023 roku

Andrzej Markowiak podczas spotkania z Donaldem Tuskiem w Raciborzu, które odbyło się wiosną 2023 roku
 

Zdaniem Polowego przed ośmiu laty Mirosław Lenk podpisując umowę na 20 lat umożliwiającą oddawanie przetworzonych odpadów przez Empol na raciborskie składowisko miał wiedzę o skutkach swojej decyzji.

- Waga samochodowa zlokalizowana na terenie RCR jest sprawna i regularnie legalizowana zgodnie z obowiązującymi przepisami. Natomiast masa transportowanych odpadów jest każdorazowo określana zgodnie z zapisami ustawy o odpadach oraz zasadami przyjętymi w systemie BDO. Nie ma możliwości, aby jakikolwiek transport wjechał na teren RCR bez ważenia. Jeżeli posiada Pan własne doświadczenia w tym zakresie, z okresu Pana prezydentury, proszę nie przenosić ich na obecną sytuację - podsumował prezydent miasta.



Ludzie:

Dariusz Polowy

Dariusz Polowy

Radny, były prezydent Raciborza