Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Kornowac jednoczy się na dożynkach gminnych w Rzuchowie [ZDJĘCIA] [WIDEO]

10.09.2023 17:54 | 0 komentarzy | mad, Qbik

Dożynki to nie tylko święto plonów, ale także okazja do podkreślenia roli rolników i życia wiejskiego w kulturze. To również czas, kiedy wiejska społeczność może wspólnie świętować i pielęgnować tradycje przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Kornowac jednoczy się na dożynkach gminnych w Rzuchowie [ZDJĘCIA] [WIDEO]
Starostami tegorocznych dożynek gminy Kornowac są Alina i Adrian Nojkowie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

Cały Kornowac zjechał do Rzuchowa na dożynki gminne, bowiem to sołectwo w tym roku jest gospodarzem tego wydarzenia. Świętowanie zorganizowano w niedzielę 10 września. Zaczęło się od mszy świętej plenerowej. Później przez wioskę przeszedł korowód dożynkowy. Wyruszył z Karola Miarki, by ulicami: Krzyżkowicką, Pszowską, Rybnicką, Lęgów i Sportową dojść do boiska LKS „Strzelec” Rzuchów, gdzie rozpoczęła się zabawa. Ale za nim na scenie zaczęli prezentować się artyści, nastąpiło oficjalne rozpoczęcie, w trakcie którego starostowie Alina i Adrian Nojkowie przekazali na ręce gospodarza gminy – wójta Grzegorza Niestroja chleb upieczony z tegorocznych żniw. Co jeszcze w programie? TUTAJ szczegóły.

Okazja do zabawy i celebracji

Dożynki to jedna z najważniejszych uroczystości obrzędowych w polskiej kulturze ludowej. To święto plonów, dziękczynienie za udany żniwny sezon oraz okazja do wspólnej zabawy i celebracji. Mówi o tym nam Jan Radwan, dla którego są to drugie dożynki w roli sołtysa. Zmiana szefa wioski była konieczna po tym jak zmarł jego poprzednik – Bronisław Panic, wypełniający także mandat Radnego Gminy Kornowac.

Sołtys Radwan mówi Nowinom, że tegoroczne dożynki były o wiele łatwiejsze do zorganizowania. Po pierwsze duży ciężar organizacyjny bierze na siebie Urząd Gminy w Kornowacu. A po drugie miał już doświadczenie z zeszłorocznego świętowania. - To było wówczas dla nas duże wyzwanie, ponieważ część rady sołeckiej się rozchorowała i do organizacji pozostaliśmy w czwórkę. Ogarnąć to pierwszy raz nie było łatwo, na tyle było to trudne, że o godzinie 18.00 nie wiedziałem jak się nazywam - wspomina świętowanie z 2022 roku. Na przekór wszystkiemu nie sprzyjała jeszcze pogoda, bo chwilowo padał deszcz. - Ale się udało, z czego się ogromnie cieszę. Odpoczywaliśmy dopiero w poniedziałek - uśmiecha się szef Rzuchowa.

Nie ma na co narzekać

Jan Radwan jest rolnikiem – ma około 2 ha pola, gdzie uprawia zboże, które później trafia do obory, bo oprócz produkcji roślinnej, zajmuje się wspólnie z rodziną hodowlą zwierzęcą, posiadając króliki, kury i kaczki (wcześniej mieli jeszcze: świnie, byki, krowy). - My to traktujemy już hobbistycznie, patrząc na tych wielkich rolników, mających ogromne gospodarstwa - zaznacza.

Sołtys pytany o ocenę tegorocznych zbiorów odpowiada: „Większość zebrano po pierwszych deszczach. Narzekali rolnicy na pogodę, ale z tego co wiem, to dużych strat nie było”. Dopytywany, jak ocenia plony zebrane ze swojego pola, mówi, że nie ma na co narzekać.

- Było dobrze - dodaje.

Czego życzy Jan Radwan rolnikom? - Rolnicy zazwyczaj nie odpoczywają, bo harują na tej ziemi ciągle. Życzę więc przede wszystkim pogody, bo zaczynają się orki i zasiewy - odpowiada.  

Wydarzenie, które scala wieś

Dożynki to nie tylko chleb upieczony z tegorocznych żniw, ale i korona żniwna, którą plotły miejscowe gospodynie – panie zrzeszone w KGW Rzuchów i występujące w zespole „Rzuchowianki”. W prace włączyło się 10 kobiet.

Ale zanim gospodynie zaczęły pleść koronę, najpierw musiały zebrać zboże. W tym roku wykorzystano: pszenżyto i pszenicę. - To są takie zboża, które najczęściej są w naszym rejonie uprawiane - wyjaśnia Dorota Wieczorek, przewodnicząca KGW Rzuchów. Bo zboża pochodzą od dwóch rolników z wioski, których żony plotły zresztą koronę, bo działają w miejscowych organizacjach.

Korona żniwna w Rzuchowie jest sześcioramienna, zwieńczona krzyżem. - Oplatałyśmy ją kłosami zboża, a później dekorowałyśmy kwiatami, ale sztucznymi. Dlatego takimi, ponieważ musiała być gotowa na dożynki powiatowe, które odbywały się dwa tygodnie temu, więc do tego czasu żywe by zwiędły - tłumaczy. Plecenie, jak wyjaśnia przewodnicząca, trwało całe jedno popołudnie.

- To żmudna robota, ale ją lubimy. To scala nas jako społeczność. Dożynki to święto, na które czekamy - dodaje.



Ludzie:

Grzegorz Niestrój

Grzegorz Niestrój

Wójt gminy Kornowac.