Są wyniki badań. WIOŚ podał, co było przyczyną śnięcia ryb w rzece Rudzie
Nie potwierdziły się informacje podawane przez burmistrza Kuźni Raciborskiej Pawła Machę na sesji rady miejskiej, jakoby to zanieczyszczenia były powodem śnięcia ryb w rzece Rudzie. Podobnie jak w Odrze, a jeszcze wcześniej w stawie na terenie Zielonego Centrum w Krowiarkach, powodem jest przyducha, czyli niski poziom natlenienia wody.
Przyducha znów zabiła ryby
Informację redakcji Nowin przekazała Małgorzata Zielonka, rzecznik prasowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach.
- Wyniki badań, które otrzymaliśmy z CLB GIOŚ wskazują na niski poziom natlenienia wody co mogło być przyczyną śnięcia ryb. Występujące w ostatnim czasie wysokie temperatury w połączeniu z niskim stanem wód powodują, że spada poziom tlenu. W wodzie rzeki Ruda nie wykryto zanieczyszczeń, mogących być przyczyną śnięcia ryb - wyjaśnia pani rzecznik.
Małgorzata Zielonka nadmienia, że obecni na miejscu inspektorzy WIOŚ Katowice przeprowadzili oględziny, zarówno w miejscu ujawnienia śniętych ryb jak i na dłuższym odcinku rzeki. - W żadnym z miejsc nie ujawniono zanieczyszczeń, mogących wskazywać, że przyczyną śnięcia ryb jest wprowadzenie do wody toksycznych substancji. W związku z powyższym nie mamy informacji o tym, aby dla korzystających z wody kajakarzy występowało bezpośrednie zagrożenie - zaznacza przedstawicielka Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, bo przypomnijmy, jedno z pytań, które skierowaliśmy do tej instytucji, było właśnie to dotyczące bezpieczeństwa kajakarzy, którzy nierzadko wybierają tę rzekę na taką formę rekreacji.
Powodem śnięcia ryb znów więc jest przyducha. Podobnie jak kilka tygodni temu w Odrze, kiedy napływały do naszego kraju z Czech, a jeszcze wcześniej w stawie na terenie Zielonego Centrum w Krowiarkach (gm. Pietrowice Wielkie).
Wyniki przyniosły odpowiedź
Informacje, które podał nam WIOŚ, nie są więc zgodne z oceną, o której wcześniej mówił burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha na sesji rady miejskiej. Przypomnijmy, włodarz jednoznacznie stwierdził, że powodem śnięcia "była jakiegoś rodzaju substancja w wodzie". Bo przy okazji tej interwencji, jak wyjaśniał włodarz, wykryto na rzece zanieczyszczenie.
To słowa, które chwilę później zrodziły napływające do redakcji Nowin głosy zaniepokojonych mieszkańców. Pytano m.in. czy rzeka jest bezpieczna dla ludzi? - Skoro w Rudach ustalono, na jakim odcinku doszło do zanieczyszczenia, to chyba nietrudno sprawdzić jakie firmy lub instytucje gminne mają bezpośrednie podłączenie własnych instalacji do rzeki i przeprowadzić tam kompleksowe kontrole. Podczas ptasiej grypy ludzie zostali poinformowani, a w tym przypadku na stronie urzędu cisza. Chyba nie tak to powinno wyglądać, jest system alertów RCB można było z niego skorzystać - denerwował się pan Dariusz (nazwisko do wiadomości redakcji).
Akcję zakończono w poniedziałek
Przypomnijmy, na Rudzie pierwsze śnięte ryby zauważono w środę 16 sierpnia. Dzień później strażacy raportowali, że zebrano około 50-60 kilogramów ryb, zaś w piątek Wody Polskie, czyli zarządca rzeki podały, że odłowiono tyle ryb, że zapełniono nimi kilkanaście worków. Co więcej, część była w stanie rozkładu. W efekcie nieopodal mostu przy ul. Gliwickiej zamontowano siatkę mającą zatrzymywać śnięte ryby płynące rzeką.
Kilka dni temu Wody Polskie podały z kolei, że w weekend zebrano kolejne 3 worki śniętych ryb. - W poniedziałek 21 sierpnia br. z uwagi na brak kolejnych śniętych ryb i tym samym brak potrzeby dalszych interwencji zakończono działania służb - dodano, o czym mówił nam również st. kpt. Mateusz Wyrba, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu (więcej: Rzeką Rudą nie płyną już śnięte ryby, strażacy kończą działania. Burmistrz mówi o przyczynie problemu).
Ludzie:
Paweł Macha
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.
Komentarze
3 komentarze
To wkoncu nauczcie się regulowac wysokościa wody by było wiecej tlenu
I wszystkie wody spływające z pól uprawnych przekierować do uzdatniania
Bedzie mniej rozpuszczonych fosforanów i bedzie wiecej
tlenu
A ekolodzy niech zajmną sie obsadzaniem roślin iskorupiaków które czysczą i natleniają wodę
Bo 50lat niezrobiono nic
Widzialem jak opryskiwano pola
Puzniej gineły raki w rzecce
No i gdzie ci podejrzani Panie Macha,czy zgłosił to Pan do prokuratury???teraz wyszło że za mało tlenu w rzece i nie doszło do zanieczyszczenia.
Czy Pawełek zostanie pociągnięty do jakikolwiek odpowiedzialności za swoje słowa ?