Wicestarosta Marek Kurpis: skok w zdawalności matur jest znaczący
W szkołach Powiatu Raciborskiego, z przystępujących do matury 627 uczniów, zdało ją 548. To zdaniem samorządowca bardzo dobry poziom zdawalności. Spośród 79 uczniów, którym zabrakło punktów, aż 64 (czyli 81%) przystąpi do egzaminu poprawkowego w sierpniu.
Z maturami w powiecie jest lepiej niż w zeszłym roku. Poziom zdawalności jest wizytówką szkół, zwłaszcza w przypadku liceów. Technika opierają się na egzaminach zawodowych. - Ze względów prestiżowych wyniki z matur powyżej średniej krajowej, wojewódzkiej stanowią o wizerunku placówki. To promocja szkoły. W naborze to się liczy - mówi Nowinom Marek Kurpis wicestarosta raciborski odpowiedzialny za oświatę.
Nie porównywać rok do roku
Urzędnik podkreśla, że na pełne dane trzeba zaczekać do końca wakacji. Po poprawkach zdawalność w liceach powinna sięgnąć 100%, bo licealistów, którzy nie zdali, jest zaledwie siedmioro.
Kurpisa cieszy bardzo dobry wynik w I LO. - Pamiętajmy, by wyników matur nie porównywać rok do roku. Ocenia się, że tegoroczne egzaminy były łatwiejsze niż w latach ubiegłych. Dla nas ważne jest porównanie do średniej wojewódzkiej i krajowej z danego roku. Tutaj odnotowaliśmy skok bardzo znaczny - podkreśla samorządowiec.
W 2022 roku różnica w wynikach I i II LO była znaczna, wynosiła blisko 6 punktów. Teraz te różnice liczy się do dziesiętnych punktu. - Gdyby informacje o wynikach z Kasprowicza pojawiły się szybciej, to można byłoby się spodziewać tam większego zainteresowania w naborze - uważa M. Kurpis.
Limitu wprowadzić nie można
Doświadczony oświatowiec dodaje, że zdawalność matur czy egzaminów zawodowych nie jest oparta na pracy wyłącznie w ostatnim roku nauki, tylko czterech lat edukacji.
- Dodatkowo ma na to wpływ nabór do szkół sprzed tego okresu. Od dłuższego czasu mocno pracujemy nad tym, by nie nabierać wszystkich chętnych do danej klasy czy szkoły. Ktoś, kto ma 80 czy 90 punktów po szkole podstawowej raczej nie rokuje nadziei, że zda maturę. Zdarzają się wyjątki, jednak statystyka jest nieubłagana - zaznacza Kurpis.
W starostwie myślano o wprowadzeniu limitu, ale przepisy tego nie umożliwiają. - Jednak życie pisze scenariusze i takie nieformalne limity są. W zeszłym roku w profilu mat-fiz w II LO najniższa liczba punktów kwalifikująca do tej klasy ostatnią osobę, która się dostała, to było 150 punktów. Oczywiście może zdarzyć się sytuacja, gdzie z pierwszej preferencji w naborze 31 osób ma wyniki po 130-140 i nie ma więcej zainteresowanych o takiej wysokiej średniej. Kolejny chętny ma 91 punktów i wchodzi do tej grupy. To sporadyczne przypadki, ale się zdarzają, choć częściej w szkołach technicznych niż w liceum - informuje nasz rozmówca.
Matura a egzamin zawodowy
Wicestarosta podkreśla wynik Ekonomika. - Po raz pierwszy od dłuższego czasu średnia w naszych technikach jest wyższa od krajowej i wojewódzkiej. To zasługa techników z Mechanika (nr 4) i Ekonomika (nr 1). Swego rodzaju problem, taki standardowy jest w Budowlance-Gastronomiku. Są tam kierunki, które piszą bardzo dobrze matury, ale są też takie nastawione na egzamin zawodowy - wylicza Marek Kurpis.
Urzędnik starostwa twierdzi, że o wyniku Ekonomika zdecydował także przemyślany nabór sprzed czterech lat. - Od kilku lat mówiliśmy o potencjale. Pokazał się teraz. Porównując wyniki z każdego z kierunków do wyników ze średniej krajowej i wojewódzkiej matur z danego roku, w procentach, to większość z kierunków wyraźnie się poprawiła. Zaskoczył pozytywnie kierunek: spedytor - dodaje Kurpis.
Drożej, ale warto
Zdawalność w Liceum Sztuk Plastycznych na poziomie powyżej 92% to dla wicestarosty bardzo dobry wynik. - Kawał dobrej roboty tam wykonano. To nie była liczna klasa, 15 osób, z czego 13 przystąpiło do matury. Wyraziliśmy zgodę na taki mniejszy oddział, żeby nie stracić kierunku. W kolejnych latach jest po 24 osoby - zauważa zastępca Grzegorza Swobody.
W Budowlance-Gastronomiku liderem jest kierunek technik-budownictwa. - Ciekawostką jest tutaj wynik technika-agrobiznesu. Utworzyliśmy tę cząstkę kierunku dla 8. osób. Matury tylko jedna osoba nie zdała. Mamy centra, duże placówki, dużo uczniów - dlatego możemy robić takie pilotażowe projekty, gdzie 24 osoby z jednego kierunku łączymy z 8. uczniami z agro-biznesu. Wynik matur potwierdził, że warto. Takie kierunki są droższe, bo są tu odrębne przedmioty zawodowe. Technik analityk wypadł nieco słabiej, ale liczymy na poprawki. W zeszłym roku było 100%, teraz 67%, ale przed poprawkami. Hotelarstwo się poprawiło, technik architektury wypadł poniżej średniej krajowej, a technik żywienia i usług gastronomicznych ma tylko 37%. Tam nastawia się na egzamin zawodowy Zakładamy, że uczniowie widzą się na rynku pracy, nie na studiach - analizuje wicestarosta.
Analiza szczegółowa wyników matur na poszczególnych kierunkach jest już po stronie szkół. W Powiecie pierwotne wyniki przedstawia się na komisji oświaty - na specjalnym posiedzeniu w lipcu, a ostateczne po sierpniowych poprawkach w terminie późniejszym, zazwyczaj we wrześniu.
Ludzie:
Marek Kurpis
Etatowy Członek Zarządu Powiatu Raciborskiego