środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Dyrektor Rudnik ostrzega: kolejki w szpitalu urosną dramatycznie

11.07.2023 06:09 | 4 komentarze | ma.w

Bieżąca sytuacja finansowa szpitala nie wygląda najlepiej - przyznaje szef lecznicy. Przekroczenia w budżecie wynoszą już 5,2 mln zł. Tyle powinien zapłacić szpitalowi NFZ.

Dyrektor Rudnik ostrzega: kolejki w szpitalu urosną dramatycznie
W szpitalu trwa właśnie największy remont odkąd go zbudowano. Lecznica przechodzi głęboką termomodernizację
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Dyrektor wysyła kolejne pisma do NFZ, ale w funduszu twierdzą, że nie mają pieniędzy i dlatego nie zapłacą. Gdzie doszło do przekroczenia limitów wyznaczonych przez ryczałt dla raciborskiej lecznicy? To np. pediatria - ponad pół miliona złotych; neonatologia - też ponad pół miliona złotych, a także okulistyka, w tym leczenie zaćmy - ponad trzysta tysięcy złotych. W poradniach specjalistycznych wykonano świadczeń za ponad 2 mln zł więcej niż planowano.

Wszystko, co ponad limit wykonuje szpital, musi na razie opłacać z własnych środków. - Lekarzom, personelowi trzeba zapłacić za pracę - twierdzi Ryszard Rudnik.

Bombardowanie funduszu

Dyrektor przedstawia czarny scenariusz, jeśli NFZ nie zapłaci nadwykonań . - Będzie trzeba ograniczyć przyjęcia pacjentów, a kolejki urosną w sposób dramatyczny. Czekam na reakcje NFZ - informuje dyrektor naczelny. Z tym przekazem zwrócił się do radnych powiatowych. Decyzję o pracy szpitala w drugim półroczu musi podjąć w najbliższym czasie.

Choć dyrektor jak mówi “bombarduje NFZ żeby zapłacił”, to fundusz płaci jedynie do wysokości limitu, choć zakresy, gdzie doszło do zwiększonej liczny świadczeń są nielimitowany. - Do tego dochodzi deficyt w wypłatach, bo idą zwyżki wynagrodzeń - alarmuje z Gamowskiej dyrektor Rudnik.

Jak lecznica chce się ratować w tej sytuacji? Dyrektor wspomina o kredycie na bieżącą działalność oraz jakichś korektach i wydłużeniach terminów spłaty przy finansowaniu projektów. Rudnik deklaruje, że do końca roku lecznica poradzi sobie z płatnościami bieżącymi.

Od kwietnia nie ma pieniędzy z NFZ

Rudnik dyskutował o problemie z członkami komisji zdrowia rady powiatu. - Nie po to uwolniono pewne zakresy z ryczałtu, by ich teraz nie udzielać, to jest polityka ministerstwa zdrowia: przyjmujcie bez ograniczeń. Kolejki już są długie do niektórych zakresów, mamy dużo pacjentów urazowych - opowiadał na forum komisji.

Refundacje wydatków napływały z NFZ zawsze po zakończonym kwartale. W kwietniu szpital powinien mieć pierwsze pieniądze, a tymczasem wciąż ich brak. Dyrektor wspomniał, że na Opolszczyźnie NFZ płaci szpitalom. - Dlaczego nie u nas? - dopytywali radni Franciszek Marcol i Sebastian Mikołajczyk. - Mi tego nikt nie powie, ale ja nie odpowiadam za politykę zdrowotną państwa. Mój płatnik nie ma pieniędzy, to co mam go wziąć na tortury żeby mi powiedział dlaczego? - ripostował R. Rudnik.

Pretensje nie do dyrekcji

Sytuację próbował wyjaśnić wicestarosta raciborski Marek Kurpis. Wskazał na duże zagęszczenie szpitali na Śląsku w porównaniu do np. Opolszczyzny. - Nie możemy oczekiwać od dyrektora szpitala takiej wiedzy, bo problem jest w NFZ. Fundusz ma płacić, takie są ustalenia, trzeba wesprzeć działaniami pozamerytorycznymi. Mieliśmy w pełni covidowy szpital, dyrektor pozyskał kadrę medyczną, nic nie likwidujemy. Nie można tu mieć pretensji do dyrektora, tylko do funduszu -  zalecił włodarz.

Szef klubu Razem dla Ziemi Raciborskiej - Tomasz Cofała zasugerował zadanie w ministerstwie oficjalnego zapytania: co się dzieje z pieniędzmi dla raciborskiej lecznicy. Warto spytać, bo konsekwencją niepłacenia jest kredyt, który szpital zaciągnie na koszt podatników. Paweł Płonka zauważył, że to problem nie tylko Raciborza, ale innych śląskich szpitali i lepiej wystąpić w grupie, która ma roszczenie względem NFZ.

Dyrektor Rudnik przyznał, że śląskie środowisko szpitalne jest zintegrowane, bo są różne typy lecznic: uniwersyteckie, marszałkowskie, powiatowe. - Wspólnie nie wystąpią, ale związek szpitali powiatowych jest tu bardzo aktywny, negocjuje na poziomie ministerstwa - wyjaśnił.

Komisja zdrowia sformułowała wniosek o podanie powodów przekazania niedostatecznych środków na wykonanie świadczeń w zakresach pozaryczałtowych. - Ja odpowiedź znam, ale takie wsparcie jest potrzebne - podsumował inicjatywę dyrektor szpitala rejonowego.

Ludzie:

Ryszard Rudnik

Ryszard Rudnik

Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu