Czwartek, 7 listopada 2024

imieniny: Antoniego, Ernesta, Achillesa

RSS

Były wiceprezydent Wodzisławia pyta, co i za ile robi Wydział Dialogu, Promocji i Kultury

07.07.2023 12:59 | 11 komentarzy | ska, FK

Promocja to w ostatnich latach bardzo popularne słowo. Jest wiele rzeczy, które urzędnicy są w stanie „podciągnąć” pod promocję gminy. Często są to sprawy, które z prawdziwą promocją mają niewiele wspólnego. Raczej można je określić jako propagandę wyborczą, mającą na celu wygranie kolejnych wyborów przez wójta, prezydenta czy starostę. Promocją zatem może być wszystko. Starosta na wczasach, wójt na wycieczce, książeczka o sukcesach gminy, dziwne pomysły, nieczytelne dla większości czy różnego typu eventy (modne słowo). Wszystko to przedstawia się społeczeństwu jako promocję. Pytanie tylko - kogo i czego? Jak to wygląda w Wodzisławiu Śląskim?

Były wiceprezydent Wodzisławia pyta, co i za ile robi Wydział Dialogu, Promocji i Kultury
Dariusz Szymczak mówi "sprawdzam" i punktuje Wydział Dialogu, Promocji i Kultury, który choć liczny, ma do dyspozycji niewielkie środki na promocję miasta. Anna Szweda-Piguła wyjaśnia czym zajmują się w WDPK oraz zaznacza, że wydział od dawna jest m.in. na celowniku radnych (na zdj. podczas ubiegłorocznej Nocy Świętojańskiej). fot. FK, Танюша Ситниченко
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Były wiceprezydent Wodzisławia pyta, co i za ile robi Wydział Dialogu, Promocji i Kultury

Definicji promocji może być wiele

Jak zaznaczają niektórzy obserwatorzy, brakuje w urzędach prawdziwej promocji skierowanej do zewnętrznej grupy, zarówno jeśli chodzi o mieszkańców jak i inwestorów. Wspominała o tym była szefowa Stowarzyszenia Nasz Wodzisław - Marlena Toman w wywiadzie udzielonym Nowinom.

- Nigdy miasto Wodzisław Śląski nie miało prowadzonej profesjonalnej promocji. Promocja jest skierowana do wewnątrz miasta, a powinna być otwarta na zewnątrz. Nie jest też prowadzona dla mieszkańców powiatu – mówiła Marlena Toman.

Toman wskazywała też, że brakuje również mechanizmów, które mogłyby sprawdzić, jak urząd realizuje promocję. Jedynie czego nie brakuje to realnych pieniędzy, które na promocję idą. Póki co mamy bowiem jawność wydatków publicznych, więc takie dane muszą być podane opinii publicznej.

W rolę osoby, która powiedziała „sprawdzam” wodzisławskie działania promocyjne wcielił się były wiceprezydent Dariusz Szymczak, obecnie zwykły mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego, który poinformował nas o swoich ustaleniach i opatrzył je komentarzem, sygnalizując temat. Jego drogi z obecnym prezydentem Mieczysławem Kiecą rozeszły się po wyborach samorządowych w 2018 roku. Obaj panowie, jak stwierdził Szymczak, mieli inną wizję rozwoju miasta.

Pytania o promocję

Dariusz Szymczak wystosował do wodzisławskiego urzędu miasta pismo w trybie dostępu do informacji publicznej, w którym zadał urzędnikom szczegółowe pytania dotyczące funkcjonowania komórki odpowiedzialnej za promocję, a konkretnie Wydziału Dialogu, Promocji i Kultury.

- Chciałem już jako mieszkaniec przekonać się, czy wrażenie o znacznej obsadzie osobowej tego wydziału, a tym samym wysokich wydatkach na wynagrodzenia jest uzasadnione - mówi Nowinom były wiceprezydent Wodzisławia Śląskiego. Na pismo otrzymał odpowiedź z urzędu na początku maja 2023 roku. - Cieszę się, że tym razem urząd udzielił odpowiedzi, jednak zdecydowanie niepełnej, gdyż odmówił udostępnienia analiz organizacyjnych zleconych i zapłaconych z budżetu miasta. To i tak postęp, bo warto przypomnieć, iż poprzednio całkowicie odmówiono mi udostępnienia koncepcji rozwoju mieszkalnictwa na osiedlu Batory – dodaje Szymczak

Z odpowiedzi przekazanej nam przez wodzisławski urząd można się dowiedzieć, że wydział w obecnym kształcie liczy 10 osób, z czego dwie osoby przebywają na urlopie macierzyńskim, ale na ich miejsce zatrudnieni są pracownicy na zastępstwo. Były wiceprezydent zapytał również o kwoty wynagrodzeń pracowników. - Uwagę zwraca znaczny wzrost budżetu wynagrodzeń: w 2020 roku była to kwota 322 982,95 zł, w 2021 roku - 451 847,64 zł, natomiast w 2022 roku - już 581 308,15 zł. Warto zaznaczyć, że kwoty te to wyłącznie wynagrodzenia, nie obejmują jednak zasadniczych wydatków, którymi dysponuje w swoim budżecie ten wydział – wskazuje Szymczak. W odpowiedział na pytania naszej redakcji, dyrektor Centrum Rozwoju Miasta Anna Szweda-Piguła wskazała wydatki na promocję w latach 2018-2021, dzięki czemu możemy się dowiedzieć, że według pierwotnego budżetu uchwalonego przez radę miejską wydatki na promocję (bez wynagrodzeń osobowych) topniały z roku na rok z 189 872 zł w 2018 roku do 69 200 zł w 2021 roku.

Czym zajmuje się WDPK? Jak informuje były wiceprezydent, analiza zakresów obowiązków poszczególnych pracowników wskazuje, że zakresy zadań się powtarzają. To jednak jeszcze nie powód do niepokoju, bo w innych wydziałach również powielają się zakresy obowiązków, jeśli taka jest potrzeba kadrowa. Były wiceprezydent uważa jednak, że w dobie kryzysu spowodowanym między innymi tak silnie podnoszoną przez prezydenta zapaścią finansów samorządów, wodzisławski urząd powinien ograniczyć wydatki na ten zakres działalności. - Brakuje pieniędzy na wypłaty, brakuje w budżecie miasta środków na pełne zabezpieczenie wynagrodzeń pracowników oświaty oraz części jednostek miejskich, wstrzymane zostały inwestycje, a tutaj się okazuje, że wodzisławski urząd nadal forsuje wydatkowanie znacznych środków na promocję - komentuje Szymczak. - Widać, że prezydent bardzo przywiązał się do pewnych miejskich imprez szczególnie, iż w części z nich bardzo często pojawiał się osobiście na scenie. Dodatkowe wątpliwości budzi fakt, że jesteśmy w roku wyborczym, a prezydent sformułował swoje ambicje parlamentarne. Krótko mówiąc: promocja miasta - tak, jest potrzebna, ze znacznym ograniczeniem w dobie kryzysu finansów miasta, natomiast promocja osoby - absolutnie nie - dodaje D. Szymczak. Opierając się jednak na samych wydatkach na promocję, trzeba przyznać, że Wodzisław wydaje najmniej w całym subregionie, ale jest najbardziej rozbudowany kadrowo.

Ile na promocję wydają miasta subregionu?

Jak ustaliliśmy dla porównania, wydatki Wydziału Promocji, Kultury i Sportu w Urzędzie Miasta Żory wyniosły w roku bieżącym 3 364 480 zł, ale z tego same wydatki promocyjne (bez działań z zakresu kultury i sportu to 1 035 200 zł. W 2022 roku same wydatki na promocję zaplanowano w wysokości 1 245 567,39 zł, ale warto zaznaczyć, że był to rok obchodów 750. rocznicy założenia Miasta Żory. W wydziale pracuje 5 osób wraz z naczelnikiem. Miasto Żory liczy ponad 61 tys. mieszkańców.

W Jastrzębiu-Zdroju Wydział Promocji liczy 7 osób. W budżecie na 2023 rok zaplanowano wydatki wydziału w kwocie 1 286 683 zł. - Wydział zajmuje się jednak nie tylko działaniami w ramach promocji miasta. W tym roku w tej kwocie jest zawarty również projekt unijny, w tym wydatki partnera czeskiego z uwagi na konstrukcję budżetu w mikroprojektach transgranicznych – wyjaśnia nam Małgorzata Krzeszkiewicz, rzecznik prasowa jastrzębskiego magistratu. W Jastrzębiu wydatki wydziału na 2023 rok to 481.294,16 zł. Jastrzębie-Zdrój liczy 80 393 mieszkańców.

W Rybniku, który liczy 126 248 mieszkańców, Wydział Marketingu i Mediów liczy 8 osób, łącznie z szefem wydziału. W 2022 roku wydział zamknął budżet wydatkami rzędu 966 275,95 zł, a na 2023 rok zaplanowano 855 000 zł.

W Urzędzie Miasta Racibórz panuje nieco inna sytuacja. Jest Wydział Promocji, Kultury, Turystyki i Sportu (PKT), który skupia 9 osób, ale jest też Biuro Prezydenta Miasta, w którym pracują 3 osoby, również odpowiedzialne za promocję, ale głównie prezydenta miasta i zastępców oraz 2 sekretarki. Wydatki PKT w 2022 roku wyłącznie na promocję miasta wyniosły 1 113 794, 99 zł. W budżecie na 2023 rok zaplanowano wydatki promocyjne miasta na poziomie 679 220 zł. Racibórz liczy 47 527 mieszkańców.

W Wodzisławiu Śląskim Wydział Dialogu, Promocji i Kultury w 2022 roku zamknął budżet wydatkami rzędu 1 163014 zł, ale należy zaznaczyć, że aż 750 tys. zł z tej kwoty to wydatki na zadanie „Promocja miasta przez kluby sportowe”, które było wyłonione w drodze przetargu. Po odjęciu kwoty na promocję w klubach, realne koszty promocji miasta to 413 014 zł. W 2023 roku natomiast zaplanowane w budżecie wydatki WDPK to 799 000 zł, z czego 550 tys. zł to znów „Promocja miasta przez kluby sportowe”. Realne wydatki promocyjne to więc zaledwie 249 tys. zł. Wodzisław Śląski ma 43 989 zameldowanych mieszkańców*.

Wszyscy są od promocji, ale mają odrębne zadania

O komentarz do sprawy poprosiliśmy wodzisławski urząd miasta, który bez naszej wiedzy i zgody opublikował pytania skierowane do urzędu na swojej stronie internetowej, dołączając również wyjaśnienia dyrektor Centrum Rozwoju Miasta Anny Szwedy-Piguły. Urząd informuje m.in., że każdy pracownik posiada odpowiednie kwalifikacje do pracy na swoim stanowisku, odpowiednie wykształcenie kierunkowe i konkretne doświadczenie, zaś pracownicy są wyspecjalizowani i ciągle doskonalą swoje umiejętności. Dyrektorka odnosi się również do pytania o to, czy każdy pracownik zajmuje się promocją. - Oczywiście. Jednakże trzeba zauważyć, że pytanie to jasno wskazuje, iż zadający je nie ma wiedzy w zakresie tego, czym promocja miasta jest i jak się ją realizuje. Nie wyobrażam sobie, by którykolwiek pracownik wydziału promocji nie promował miasta, w którym pracuje. To zadanie postawione jasno przed każdym z nas. I to na każdym polu naszego życia. Naszym nadrzędnym obowiązkiem jest dbałość o jak najlepszy wizerunek miasta. Każdy z nas zatem, wykazując się pełną lojalnością do promowanej marki, zawsze ma w pamięci jej dobro. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że zakres działalności wydziału jest ogromnie szeroki. Dlatego też poszczególni pracownicy specjalizują się w zupełnie innych zakresach – informuje dyrektor Anna Szweda-Piguła wskazując na inicjatywy, których jest tak wiele, że nie jest w stanie ich wszystkich wymienić.

Dyrektor Szweda-Piguła stwierdza, że pracownicy starają się dać z siebie wszystko, zaś w zamian ze strony części radnych otrzymują przytyki, nieustające krytykanctwo, podważanie sensu istnienia wydziału. Odnosi się również do braku dokumentu strategii promocji miasta.

- Czy posiadamy strategię promocji miasta? Jako dokument nie. Po pierwsze dlatego, że takie dokumenty są kosztochłonne, a nam na skutek ciągłego cięcia budżetu wydziału przez Radę Miejską brakuje na podstawy ustawowej działalności. (Tu warto spojrzeć na porównanie wydatków na promocję gminy u nas i w okolicznych miastach i gminach). Po drugie posiadanie strategii i jej realizacja wymaga stabilnych, pełnych zaufania do wykonawcy warunków pracy. Jak mamy mówić o stabilnych warunkach pracy w tym zakresie? Przewodniczący rady już od pierwszych miesięcy tej kadencji podejmował próby likwidacji takich wydarzeń jak np. Wodzisławska Noc Świętojańska. Bo czym innym, jak nie taką próbą, było celowe zostawienie w budżecie wydziału paru tysięcy złotych na organizację tak dużego przedsięwzięcia? Jak można uchwalić drogi dokument, określając w nim cały szereg zadań i wydarzeń promocyjnych i potem z każdym uchwaleniem budżetu zabierać czy kwestionować kolejne środki na ten cel? Co oczywiste, prowadzone w mieście działania promocyjne są zgodne z założeniami Strategii rozwoju miasta. To oczywiście nie oznacza, że jako wydział pracujemy bez założeń. Wśród nas są wysoko wykwalifikowani specjaliści w dziedzinie komunikacji społecznej i marketingu terytorialnego. Praktycy i teoretycy jednocześnie. Zawsze opracowujemy cele, jakie chcemy w sferze promocji miasta osiągnąć i skutecznie dążymy do ich realizacji. Nie mamy się czego wstydzić – dodaje Szweda-Piguła, chwaląc się nagrodami, które otrzymują niemal każdego roku, jak choćby ostatnie Kryształy PR-u oraz wyróżnienie Marka Śląskie.

Wydział na celowniku

Anna Szweda-Piguła stwierdza, iż urząd nie jest zdziwiony pytaniami, bo od dawna wydział jest na celowniku rady miejskiej. - Dość powszechną wiedzą jest fakt, iż wydział ten jest na szczególnym celowniku części Rady Miejskiej przez całą trwająca kadencję. Takie pytania usłyszeliśmy podczas jednej z niedawnych sesji rady. Wówczas ton i kontekst ich zadania był kolejnym przejawem specyficznych, zupełnie nieprawidłowych działań ze strony przewodniczącego rady, który wielokrotnie podejmował działania mające na celu dyskredytację i deprecjonowanie pracowników wydziału. Prawnicy, z którymi się konsultowaliśmy kilka razy w związku z takimi działaniami niektórych radnych, jasno wskazują nam, że rejestrowane podczas posiedzeń sesyjnych i komisyjnych zachowania noszą znamiona co najmniej mobbingu. Niestety zgodnie z prawnymi definicjami mobbing zachodzi na linii stosunku pracy, a radni rady miejskiej nie mają żadnej zwierzchności nad pracownikami – relacjonuje dyrektorka, wskazując że pracownicy wydziału zwrócili się do prezydenta miasta jako pracodawcy o podjęcie działań mających na celu ochronę ich dobrego imienia, warunków pracy i godności w związku z różnorodnymi sytuacjami ze strony radnych.

(ska), (FK), współpraca (ma.w), (żet)

* Liczby mieszkańców dla wszystkich pięciu samorządów wg „Raportów o stanie miasta za 2022 rok”

Ludzie:

Dariusz Szymczak

Dariusz Szymczak

Były zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego.