Potańcówka na Bulwarach z DJ Osmarem z Kuby [ZDJĘCIA] [WIDEO]
W ostatni dzień czerwca, Raciborskie Centrum Kultury zaprosiło na Potańcówkę latino z DJ Osmarem.
Materiał wideo:
Osmar jest muzykiem, grającym na instrumentach perkusyjnych. W roku 2017 zamieszkał w Polsce i od tego czasu występuje w naszym kraju z wieloma zespołami, takimi jak Kumbia Mać, Los Duendes, The Cuban Latin Jazz, Sabrosura Viva czy Tribute to Sade. Jest również DJ-em, grającym w wielu klubach, m.in. we Wrocławiu, Poznaniu, Legnicy, Toruniu, Rzeszowie czy Krakowie. Specjalizuje się w imprezach salsowych, bachatowych i reggaetonowych, jak również latino house.
Jest rezydentem na wszystkich wrocławskich Erasmus Parties pod znakiem You Only Erasmus Once. Świetnie się czuje zarówno prowadząc imprezy klubowe, jak i plenerowe. Był jednym z trzech głównych DJ-ów na festiwalu Mi Habana Baila w słoweńskim Portorož.
Relacja RCK
Ależ to był wieczór i noc - roztańczone Bulwary Nadodrzańskie w rytmach latynoskich serwowanych przez kubańczyka DJ Osmara Pegudo! Tą potańcówką rozpoczęliśmy cykl wydarzeń letnich organizowanych przez Raciborskie Centrum Kultury. Osmara gościliśmy w Raciborzu nie po raz pierwszy. Występował już na Bulwarach z grupą Yaremi Kordos oraz zespołem Juana Carlosa Hechavarria - Sabrosura Viva, a także kilka lat temu na koncercie na sali widowiskowej RCK.
W piątkową noc nawet deszcz nie przeszkodził w dobrej zabawie. Jako pierwsi na parkiet ruszyli tancerze szkół tańca salsy, ale już chwilę później potańcówka tak się rozkręciła, że całe bulwary dostały rumieńców. Każdy tańczył co mu w duszy grało, a przystań miejska zapełniała się z każda minutą. Najlepsza impreza w mieście tego dnia trwałaby do rana, bo tancerze nie chcieli zejść z parkietu po jej zakończeniu.
Osmar Pegudo, poza DJ-skimi setami, które przeplatał grą na instrumentach perkusyjnych, zaserwował zebranym animację taneczną. W rytmach latino prowadził tańczących w rytm największych przebojów, co wyglądało jak tańcząca fala. Taka zabawa ośmieliła do tańca nawet tych bardziej wstydliwych.
Przystań na Bulwarach na tą jedną noc zamieniła się w prawdziwy parkiet taneczny przystrojony girlandami i światłami i klimatycznymi stolikami, a przede wszystkim ludźmi z bardzo pozytywną energią. Można było poczuć się jak na wakacjach!
źródło: RCK