Wtorek, 5 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Sławomira, Zachariasza

RSS

Fita i Cofała na sesji absolutoryjnej. Obaj z głośną krytyką promocji bilbordowej Polowego

28.06.2023 18:03 | 16 komentarzy | ma.w

Jest nas coraz mniej. W ciągu kadencji ubyło 13% raciborzan - zaczął swoje wystąpienie na sesji były wiceprezydent Michał Fita. Sprawdził jak na koniec rządów obecnego prezydenta, wygląda realizacja jego słynnej “10-tki” z kampanii wyborczej.

Fita i Cofała na sesji absolutoryjnej. Obaj z głośną krytyką promocji bilbordowej Polowego
Były wiceprezydent miasta Michał Fita przyszedł na sesję absolutoryjną, by wystąpić przed radnymi
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jak się sprawdza pański nowy model zarządzania miastem na ostatniej prostej kadencji? - zwrócił się Fita do prezydenta Raciborza.

Pytał go co zrobił, że Zbiornik Racibórz przekształcić z polderu w zbiornik mokry i jak mu idzie budowa portu na Odrze? - A co z kanałem Odra-Dunaj? - rzucił. 

Porównał starania o kontynuację Drogi Regionalnej Racibórz-Pszczyna ze strony Raciborza i Rybnika. Nic nie wie o postępach od strony Raciborza, a Rybnik za 165 mln zł (faktycznie wydatkowano 268 mln zł - przyp. red.) pracuje nad swoim odcinkiem. - Obwodnicę załatwił nam Michał Woś, gdy zasiadał w zarządzie województwa śląskiego. A co panowie w tej sprawie zrobili? - zwrócił się do Polowego i jego zastępcy.

Fita powiedział też o linii kolejowej Racibórz-Głubczyce, że pamięta, kto zainicjował i pilotował tę sprawę, podobnie jak remont dworca. Podziękował prezydentowi za deklarację wkładu finansowego Miasta w ten projekt.

- Co z działkami dla młodych za 15% wartości? Ile ich przygotowano, ile sprzedano? - ciekawiło Fitę.

WIDEO: WYSTĄPIENIA MICHAŁA FITY I TOMASZA COFAŁY NA SESJI ABSOLUTORYJNEJ

Zwrócił uwagę na komunikację miejską, że Polowy w “10-tce” pisał o współdziałaniu PK i PKS, a tymczasem współpraca na linii Miasto-Powiat pozostawia wiele do życzenia. Lider Niezależnych dopytywał też, gdzie są taksówki miejskie. - Czy to działa? - spytał. Zdaniem Michała Fity ze sztandarowych w kampanii darmowych przejazdów zostały tylko te dla dzieci i to tylko w ferie, wakacje.

- Rondo przy Mechaniku to także sukces Michała Wosia, podobnie jak remont DW 935 - podkreślił M. Fita. Zastanawiał się głośno, czy raciborzanie rzeczywiście sprawnie przemieszczają się po mieście, co zapowiadał D. Polowy.

Fita zauważył, że w OPS nie zniesiono barier architektonicznych. Pochwalił, że w urzędzie jest winda.

Jego zdaniem tematu lodowiska wszyscy mają dość, a powstać ma pół lodowiska, za kwotę, która parę lat wstecz, gdy postulował je Fita, starczyłaby na większy obiekt.

Jak się ma sprzęt lekkoatletyczny stadionu, ile imprez zorganizowano na Zamkowej w tym obszarze? Ile imprez biegowych zostało w mieście? Co z innymi niż piłka dyscyplinami, z klubami pomijanymi? - sypał pytaniami Fita. Skrytykował Polowego za brak obiecanych nowych lekarzy na Gamowskiej i dedykowanych im mieszkań. - Pan nawet zwlekał z pieniędzmi na parking szpitalny - wytknął prezydentowi.

Radni na sesji usłyszeli też uwagi Fity na temat braku nowych działek inwestycyjnych i brak partnerskiego podejścia do przedsiębiorców? - Zrezygnował pan z oferty inwestycji 60 mln zł na ośrodek na terenie żwirowisk, starej cegielni.

- O plac Długosza nie pytam, bo jak wygląda, każdy widzi. Wspiera pan remont dworca PKP dając teren pod kasy, ale czy uważa pan mieszkańców za głupców, wywieszając swoją fotografię przy budowie, licząc, że skojarzą to z panem? Podpina się pan, a niewiele ma wspólnego - oznajmił Michał Fita.

- Co z obietnicą zwiększenia budżetu obywatelskiego. Nie zwiększył się, a nawet nie jest realizowany. Co z Zielonymi Płucami Ostroga? - pytał prezydenta.

- Śmieci, czyste powietrze, temat ekologii - co się zmieniło? Jest nowy prezes zakładu zagospodarowania odpadów i nowa nazwa spółki. Są skargi na uporczywy smród w Brzeziu, jest przerzucanie się odpowiedzialnością, a jaka jest koncepcja kwatery śmieciowej, na jak długo starczy? - był ciekaw Fita. 

- Mógłbym wymieniać, pytać, ale nie oczekuję odpowiedzi. Nawet radni nie mogą się jej doczekać. Wyraźnie widać, że skupia się pan na rzeczach mało istotnych, na kluczowe pytania udziela pan wymijających odpowiedzi. Ostatnio widziałem pana bilbord promujący targ staroci. Czy to jest najważniejszy temat dla miasta? - dziwił się M. Fita.

Zwrócił jeszcze uwagę na politykę personalną w urzędzie. - Nie pamiętam w urzędzie tyle zwolnień co w tej kadencji. Nie ma skarbnika, a sekretarz nie pełni swojej funkcji. Sprawę karną pan przegrał, co świadczy o tym, jak pan traktuje ludzi. 

Czy jest pan godzien zaufania? Remont dworca, budowa obwodnicy - to nie pana zasługi, pan ich nie inicjował. Często wpisane do budżetu zadania pan prezentuje jako osobiste zasługi.

Mam nadzieję, że mieszkańcy widzą, jak pan współpracuje z radą, ile pan obiecał, a ile zrealizował, bo z tego pana rozliczą. Widząc jak pan realizuje hasła wyborcze - dla mnie jako mieszkańca Raciborza - stracił pan wiarygodność, bo na plakatach ładnie to wygląda, ale rzeczywistość jest inna. Cały Racibórz jest zapełniony pańskim wizerunkiem. Na ulotkach, gazetkach, portalu. - To nie pan, a Racibórz jest najważniejszy - skwitował Michał Fita.

Tomasz Cofała na sesji miejskiej (z lewej Michał Kuliga)

Tomasz Cofała na sesji miejskiej (z lewej Michał Kuliga)

Drugim z mieszkańców występujących przed radą był Tomasz Cofała - radny powiatowy, lider “Razem dla Ziemi Raciborskiej”. Według niego włodarze z magistratu mają za nic mieszkańców, o czym świadczy protest z dzielnicy Brzezie. Polowego nazwał wytrawnym górnikiem strzałowym, który przoduje w bilbordowych nagonkach. - To włodarze zaprosili mnie tutaj swoją pychą, wydawaniem pieniędzy na swoją promocję i ukrywaniem ważnej sprawy - mówił rajca Powiatu.

Skrytykował prezydenta za jego „cichą kampanię wyborczą”, gdzie promuje się za publiczne pieniądze. - 40 000 zł na wydatki bilbordowe to nie wszystko - nawiązał do danych znanych z publikacji internetowych. Wspomniał o wykonaniu tablic za 60 000 zł i wiat przystankowych, gdzie też są plakaty Polowego za 160 000 zł.

- Pan jest politykiem, a nie samorządowcem - ocenił Cofała.

Radny odkrył, że Miasto wydaje na prowadzenie profilu na Instagramie 18 000 zł. Porównał, że w starostwie robią to siłami pracownika w wydziale promocji.

- Ile posiłków dla dzieci można kupić dzieciom, ile owoców dla przedszkola. A co będzie jak pan wejdzie na Tiktoka? - drwił radny powiatowy. Wspomniał też o kilkudziesięciu tysiącach złotych wydanych na promocję ze środków wydziału edukacji.

- Czy pan hołduje zasadzie, że wiele rzeczy małych stało się wielkich dzięki promocji, dzięki reklamie? Samorząd nie jest miejscem na takie wydatki - podkreślił T. Cofała.

Wspomniał o wysokości czynszu w nowych mieszkaniach komunalnych przy Łąkowej, gdzie za 3 pokoje płaci się czynsz 1640 zł. - W mieszkaniach spółdzielczych, we wspólnotach jest 950 zł. 

- Nie neguję potrzeby promocji miasta, ale nigdy za publiczne pieniądze nie powinien być promowany wizerunek Dariusza Polowego - podsumował swoje wystąpienie radny Cofała.


Do wystąpień Fity i Cofały chciał się odnieść wiceprezydent Raciborza Dominik Konieczny. Powiedział, że został upoważniony przez swego szefa do zabrania głosu w tej sprawie. Radni uznali, że uwagi mieszkańców, jak i późniejsze stanowiska klubów były kierowane pod adresem prezydenta Dariusza Polowego jako organu. Na wniosek szefowej Niezaleznych Anny Szukalskiej przegłosowano zamknięcie dyskusji. Oponowała Zuzanna Tomaszewska tłumacząc, że chce poznać zdanie prezydentów. Tym samym Konieczny nie mógł przedstawić swoich racji przed radą.