Maleńka Nikola z Wodzisławia Śląskiego pilnie potrzebuje operacji. Trwa zbiórka pieniędzy
Potrzeba jeszcze blisko 800 tysięcy złotych, aby mała Nikola mogła skorzystać z jedynej szansy, jaką dają jej lekarze w Bostonie. Nie ma chwili do stracenia. Mama dziewczynki błaga o wsparcie, by jak najszybciej móc pomóc córeczce.
"Lekarze po wykonaniu rezonansu w kwietniu nie pozostawili żadnych złudzeń, w Polsce czeka naszą córeczkę leczenie paliatywne – leczenie, które tylko przedłuży życie... my nie chcemy go przedłużyć, chcemy je uratować! Istnieje jednak szansa na serce dwukomorowe. Po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną naszej córeczki, lekarze z kliniki w Bostonie zgodzili się wykonać skomplikowaną operację. To szansa na uratowanie serduszka Nikoli!" - tak zaczyna się opis zbiórki na rzecz Nikoli, która prowadzona jest na siepomaga.pl.
Nikola przyszła na świat 22.04.22 r., rodzice jeszcze w czasie ciąży dowiedzieli się o wadzie serca. Szybko po narodzinach, dziewczynka ze względu na problemy z natlenieniem organizmu wymagała wsparcia oddechowego.
Po niecałych dwóch tygodniach z powodu niskiej saturacji lekarze przeprowadzili próbę balonikowania przez cewnik do serca w celu poszerzenia zastawki płucnej, jak się okazało po zabiegu – nieskuteczną.
Tydzień później stan Nikoli się pogorszył i ze względu na bardzo niską saturacje która wynosiła poniżej 60% lekarze zdecydowali o przeprowadzeniu operacji – zespolenia systemowo-płucnego.
Musieliśmy im zaufać i oddać nasz cały świat w ich ręce... Po trudnym, prawie dwumiesięcznym pobycie w szpitalu, mogliśmy wreszcie wrócić do domu, gdzie czekał starszy brat, aby w końcu zobaczyć i cieszyć się ukochaną siostrą. Życie Nikoli po operacji na chwilę było zabezpieczone i mogliśmy spędzić ten czas razem, jednak wiedzieliśmy, że kolejna operacja odbędzie się za kilka miesięcy - przekazują rodzice maleństwa.
W sierpniu Nikola przeszła cewnikowanie serca, które zakwalifikowało ją do kolejnej operacji na otwartym sercu operacji Glenna. - Operacja w kierunku serca jednokomorowego, jest to niestety leczenie paliatywne... - wyjaśniają rodzice. Lekarze w Polsce nie dali nadziei na serce dwukomorowe, dlatego rozpoczęły się poszukiwania szans zagranicą. W międzyczasie w styczniu tego roku Nikola przeszła kolejną, 7-godzinną operację.
Bliscy rozpoczęli zbiórkę na operację kardiochirurgiczną w Bostonie, przelot i pobyt w czasie leczenia. Rodzina prosi o pomoc, mając świadomość, że liczy się każdy dzień.
źr. siepomaga.pl, oprac. sqx