Przymusowa relokacja imigrantów jest jak handel żywym towarem - twierdzi poseł PiS Bolesław Piecha

Kwestia imigrantów zdominowała spotkanie polityków Zjednoczonej Prawicy z dziennikarzami, które zorganizowano w Rybniku 26 czerwca. Poseł Bolesław Piecha powiedział, że legalni imigranci, którzy chcą pracować, są w Polsce mile widziany. Natomiast nie ma zgody na mechanizm relokacji nielegalnych imigrantów, który zamierza wprowadzić Komisja Europejska. Art 79. Ust. 5 Traktatu o Unii Europejskiej stanowi, że polityka migracyjna jest wyłączną kompetencją państw członkowski. Komisji Europejskiej nic do tego. - Nie po raz pierwszy Komisja Europejska wykracza poza traktatowe - ustalenia dodał poseł Bolesław Piecha i zapowiedział organizację referendum krajowego, w którym obywatele Polski wypowiedzą się w kwestii poglądów na migrację.

Zadaliśmy posłowi Bolesławowi Piesze kilka dodatkowych pytań na ten temat:

- Problem nielegalnej imigracji to nie tylko południe Europy i Komisja Europejska. To również sytuacja na naszej wschodniej granicy. Niedawno Straż Graniczna poinformowała o 31-letnim przemytniku, który przyznał się do winy i skorzystał z prawa dobrowolnego poddania się karze 7 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wrócił do tego procederu.

- Na granicy z Białorusią i obwodem kaliningradzkim jest wybudowana bariera. To nie jest polski wymysł. Takie bariery są wybudowane między Meksykiem i Stanami Zjednoczonymi, na Węgrzech, w Bułgarii etc. Natomiast ja za wymiar sprawiedliwości i orzeczenia sądów nie odpowiadam. Widocznie sąd tak a nie inaczej zmiarkował te sprawy. To tylko potwierdza, że niezależność sądownictwa w Polsce jest zachowana.

- Wspomina pan o barierze, która miała bardzo duże znaczenie dla powstrzymania kryzysu nielegalnej imigracji, ale teraz, gdy taktyka działania grup przemytycznich się zmieniła, ta sama bariera nie spełnia już tak ważnej funkcji, bo wydłuża czas przekroczenia granicy o około 10 minut...

- Nie mam takich doświadczeń jak pan, panie redaktorze. Nie wiem, jak długo trzeba forsować ten mur. Być może pan próbował i wie.

- Ja nie próbowałem, natomiast gdy czegoś nie wiem, wsłuchuję się w głos ekspertów. To właśnie eksperci od migracji o tym mówią (m.in. prof. Maciej Duszczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami, UW, patrz: https://www.youtube.com/watch?v=5Y9GX7qxLXc - red.).

- Eksperci mają to do siebie, że mają różne zdania. Tak samo jak naukowcy. Prawda leży po środku. Polską racją stanu jest powstrzymać nielegalną imigrację.

- Czyli nie planujecie rozbudowy tej bariery o nowoczesne czujniki, które...

- To jest planowane, będziemy o to dbać. To jest ważne zadanie, które wynika z zadań przekazanych przez Frontex. Unia Europejska ma obowiązek chronić zewnętrzne granice Unii, choć czasem w Brukselii się o tym zapomina. Te zadania stworzyła specjalna unijna agencja Frontex. To nie jest przypadek, że jej siedziba jest w Warszawie.

- Gdybyśmy otworzyli granicę i ona byłaby przepuszczalna w takim stopniu jak była, to... landy niemieckie już podnoszą hasła, by na granicy z Polską też postawić coś takiego, uszczelnić granice. Wtedy imigranci zostaliby w Polsce i całkowicie zdestabilizowali nasz wewnętrzny spokój (wtrącenie senatora Wojciecha Piechy - red.)

- Nie mówię o tym, żeby otwierać granicę, ale o rozbudowie tej bariery, bo ona jest mało skuteczna.

- Będziemy ją unowocześniać. Nie będziemy dobudować kolejnych pięter, żeby forsowanie nie zajmowało 10 minut, jak pan twierdzi, a 15 minut...

- Nie pytałem o kolejne piętra, ale o czujnikach oraz inne nowoczesne rozwiązania, które są wykorzystywane np. w Izraelu.

- Rozwiązania elektroniczne mają duże możliwości. Pewni z nich skorzystamy i korzystamy.