środa, 25 grudnia 2024

imieniny: Anastazji, Piotra, Eugenii

RSS

Marek Mansz: chcemy festiwalu średniowiecznego w Oborze, Zamku i starówce. To ma być największa taka impreza w Europie

07.06.2023 20:48 | 1 komentarz | ma.w

800 odtwórców przyjedzie do Raciborza by od 16 do 18 czerwca brać udział w 13. edycji Raciborskiego Festiwalu Średniowiecznego. To najwięcej jak dotąd. Będzie trzeba zająć część basenu w Oborze, żeby ich wszystkich pomieścić. Na tym jednak ambicje Drengów znad Górnej Odry się nie kończą.

Marek Mansz: chcemy festiwalu średniowiecznego w Oborze, Zamku i  starówce. To ma być największa taka impreza w Europie
Marek Mansz jest jednym Drengów - nosi imię Rangalt
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

O zbliżającym się wydarzeniu, które zyskało w tym roku najwyższy jak dotąd budżet rozmawiamy z Markiem Manszem - jednym z organizatorów.

Plakat reklamujący festiwal Drengów

Plakat reklamujący festiwal Drengów

- Już po formacie plakacie 13. edycji widać, że atrakcji Drengowie szykują więcej niż wcześniej. 

- To prawda. Mamy już dopięty na ostatni guzik ten program, wypuściliśmy plakaty, ulotki, jesteśmy obecni z reklamą w mediach. Będziemy gościli aż 800. odtwórców średniowiecznych na naszym grodzie, ale i na basenie.  Musimy ich częściowo tam rozlokować, bo zjedzie się ich tak wielu. Ustaliliśmy z OSiR-em dokąd zajmujemy przestrzeń basenu, tam za przepompownią. Powstanie tam obozowisko średniowieczne. To będzie wielu rzemieślników, wojów, odtwórców wczesnego średniowiecza. Tej rzeszy ludzi nie sposób było pomieścić na grodzie i przed nim. Zamierzamy urządzić naprawdę wielką bitwę, dlatego potrzebujemy przestrzeni przygotowanej pod inscenizację ataku Morawian. Stąd teren basenu będzie również obozowiskiem.

- To będzie największy festiwal z tych, które zorganizowaliście.

Nie tylko dla nas samych to przedsięwzięcie będzie wyjątkowo duże. Zdecydowaliśmy się na bardzo szeroką reklamę poza nasze miasto i powiat. Pozwoliło nam Bilbordy informujące o festiwalu stoją w różnych miejscach Raciborza

Bilbordy informujące o festiwalu stoją w różnych miejscach Raciborza
na to partnerstwo z Lasami Państwowymi. Z ich wsparcia skorzysta nie tylko festiwal, ale i nasz gród, który przecież jest z drewna, a to jest z lasu. Rozbudujemy gród o chatę sanitarną, która z zewnątrz będzie średniowieczna, ale wewnątrz wypełnią ją nowoczesne łazienki i prysznice. Bo one się bardzo przydadzą. Choć my kochamy dawne czasy, to jak można, skorzystamy ze współczesnej infrastruktury.

- 800. gości imponuje, już jak zawieraliście umowę z Lasami to było ich 600, a przed rokiem pojawiło się prawie 700. odtwórców. Chcą przyjeżdżać do Raciborza, muszą cenić festiwal.

Z roku na rok ich przybywa, a my chcemy się rozwijać nadal i myślimy nad zajęciem większego terenu przy grodzie. Ponieważ wraz z odtwórcami rośnie jarmark rzemiosła współczesnego, który towarzyszy festiwalowi. A my chcemy promować rękodzielników, którzy własnymi rękami coś wytwarzają. Może niekoniecznie średniowiecznego, ale jednak własnego. Rękodzieło jest przecież związane ze średniowieczem, nie było wtedy masowej produkcji.

WIDEO: MAREK MANSZ OPOWIADA O ATRAKCJACH FESTIWALU ŚREDNIOWIECZNEGO

- Z festiwalem każdemu kojarzy się bitwa, ale program zawsze zawiera więcej ciekawych wydarzeń. Przed rokiem zachwycały np. czary wiedźmy.

- No to w tym roku zapraszam do czegoś na kształt świątyni, gdzie będą obrzędy z czasów Słowian i Wikingów. To, co szczególnie chcę polecić to nasze warsztaty. Będzie ich dużo z różnych rzemiosł. Zapisy są internetowe, warto wyszukać nas na Facebooku i zgłosić się, bo tworzymy grupy. Wprowadziliśmy to w zeszłym roku i to się okazał strzał w dziesiątkę. Czy to ktoś zrobi garnek z gliny, czy grot metalowy, albo kosz z wikliny, albo łyżkę z drewna i to coś zostaje wytworzonego własnoręcznie. Owszem, walki mają największą widownię, ale ludzie lubią te warsztaty.

- Trzymacie się terenu Arboretum? Nie macie ochoty pójść w miasto?

- W tym roku to wciąż tylko Arboretum, ale są ambitne plany, żeby Festiwal wyszedł w inne rejony Raciborza. Celem takim dalekosiężnym jest, żeby to była największa w Europie impreza średniowieczna. Wtedy opanowalibyśmy nie tylko Arboretum, ale i Zamek, bulwary oraz oczywiście starówkę.