Noc muzealna zaczęła się od huku, ale z uśmiechem Kleopatry
Wystrzałem armatnim "na chwałę Raciborza i chwałę Muzeum raciborskiego" bracia kurkowi huknęli z armaty, żartując, że kierują ją w stronę "Luśki" - dużej, która stoi nieopodal wizawi Ekonomika. Tak zaczęła się Noc muzealna z szeregiem atrakcji rozplanowanych w godzinach od 18 do 1 w nocy.
Materiał wideo:
- Wiele godzin spędzimy w Muzeum, mamy dla państwa koncert zespołu 6 na 6, mamy film Adriana Szczypińskiego "Strażnicy dziejów", są warsztaty kroszonkarskie i ceramiczne, lepienia ceramiki pradziejowej, może was tu spotkać Kleopatra. Muzeum będzie pięknie wyglądać, gdy je oświetlimy nastrojowo, ale to nocą - zaczynał pod gmachem Muzeum Romuald Turakiewicz szef placówki.
Zaraz potem nastąpiło otwarcie skweru wielkiego darczyńcy Muzeum - Alfreda Otlika. - Nad tym miejscem pracowaliśmy przez rok. To nagrodzenie dobrego przykładu, że warto podarować Muzeum swoje zbiory, z czego się bardzo cieszymy. U nas się nie zmarnują, zachęcam wszystkich do naśladowania takiego gestu - podkreślał R. Turakiewicz.
Towarzyszący mu wiceprezydent Dawid Wacławczyk mówił, że o raciborską starówkę warto i można dbać. - To miejsce pokazuje, że jak każdy od siebie coś da, to Miasto wypięknieje. Jest o co dbać. Półtora roku temu zacząłem dopingować dyrektora Muzeum, żeby tutaj powstała kolejna stacja szlaku azalii i rododendronów. One tutaj są. Martyna Jaszczyszyn z Arboretum zrobiła całościowy projekt zielony tego miejsca. Jest też pierwszy nowożytny mural z grudnia 2021 roku. Piękne miejsce, warto pokazać ten ważny gest pana Alfreda. On podarował potężną kolekcję zabytkowych pocztówek o Raciborzu - 3500 egzemplarzy. Chcemy go upamiętnić na stałe - zaznaczył Wacławczyk.
WIDEO: KONCERT ZESPOŁU SZEŚĆ NA SZEŚĆ W MUZEUM
Od 18 maja obszar między Muzeum a sąsiednią kamienicą jest już skwerem pana Alfreda.
Z okazji Dnia Muzealnika wiceprezydent przekazał kwiaty i list gratulacyjny. - Jesteście otwarci na nowe pomysły, mam nadzieję, że doczekamy się porządnych remontów budynków Muzeum. Przyjmijmy, że za rok będziemy mieli stałą iluminację zewnętrzną - życzył z okazji "służbowych urodzin" Dawid Wacławczyk.
Miejsce wypiękniało dzięki nakładom magistratu i Lasów Państwowych (pomógł wiceminister Michał Woś, Lasy dały 30 000 zł na zieleń skweru).
- To miejsce będzie piękniało, zieleń dopiero co nasadziliśmy, za 5-10 lat będzie dużo ładniejsze. To mała cegiełka Muzeum w rozwój miasta. Mieliśmy swój trawniczek i udało się ładnie zagospodarować. Tu można prowadzić lekcje historii - mówił Turakiewicz na nowym skwerze.
Obiecał, że w Muzeum będzie walczył o pieniądze z zewnętrznych źródeł, bo chce, żeby Muzeum godnie świadczyło o Raciborzu.
Alfreda Otlika zapamiętał jako sympatycznego, skromnego i miłego człowieka, który nigdy nie odmawiał pomocy. - To gest o wielkiej wartości materialnej, bo jakby te zbiory sprzedać to niejeden dobry samochód są warte. Ta postawa jest warta naśladowania. To był wielki raciborzanin. Zwiedzający dowiedzą się kim był - podsumował Turakiewicz.
WIDEO: RELACJA LIVE Z ROZPOCZĘCIA KONCERTU NA OKAZJĘ NOCY MUZEALNEJ