W Głubczycach wyburzono sowiecki pomnik. Teraz Rosja chce ścigać kierownictwo IPN
- Stop sowieckiej propagandzie o wyzwoleniu roku 1945 i o wyzwolicielach, którzy byli mordercami, dzieciobójcami i gwałcicielami. Precz z komuną! - mówił podczas briefingu w Głubczycach prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki, gdzie 5 maja, o godz. 8.30, na rogu ul. Marii Skłodowskiej-Curie i ul. Żeromskiego, rozpoczęto demontaż pomnika wdzięczności Armii Czerwonej. Kilka dni później Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął śledztwo w tej sprawie.
Obelisk wzniesiony w 1945 r., upamiętniał 676 żołnierzy Armii Czerwonej 1 Frontu Ukraińskiego, którzy w marcu 1945 roku polegli w walkach o miasto. Na podstawie dokumentacji Polskiego Czerwonego Krzyża ustalono, że w 1952 r. przeprowadzono w Głubczycach całościowe ekshumacje szczątków czerwonoarmistów i na terenie Głubczyc nie pozostawiono żadnych miejsc pochówku żołnierzy Armii Czerwonej.
- Rok 1945 w Polsce, na Opolszczyźnie, w innych regionach, nie był rokiem starcia zniewolicieli z wyzwolicielami. Nie był rokiem starcia dobra ze złem, ale był rokiem starcia zła ze złem, zniewolicieli ze zniewolicielami, niezależnie od tego, czy byli to niemieccy narodowi socjaliści czy sowieccy komuniści. Od roku 1939 chcieli zniszczyć Polskę, chcieli zniszczyć Europę Środkową. W roku 1939 i w roku 1945 - przypomniał podczas briefingu prezes IPN. - Dlatego takie obiekty propagandowe nie mogą stać w przestrzeni wolnej, niepodległej i demokratycznej Polski, bo to nie jest pomnik. To jest obiekt. Pomnik musi bowiem nosić w sobie walory historyczności, naukowości albo walory estetyczne. On jest ahistoryczny, bo odnosi się do wydarzeń, których nie było, bo w roku 1945 wyzwolenia i bohaterów z Armii Czerwonej nie było. On nie wytrzymuje zderzenia z naukowymi faktami, ale jest też nieestetyczny, jest obdrapany z symboli sowieckiego komunizmu, tak jak obdrapana z prawdy jest dzisiaj sowiecka propaganda - podkreślił dr Karol Nawrocki i dodał, że Instytut Pamięci Narodowej nie likwiduje tylko sowieckich pomników – sowieckich obiektów propagandowych, ale walczy także o świadomość kolejnych pokoleń Polaków.
Na reakcję Rosjan nie czekano długo. Kilka dni później Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął śledztwo, grożąc pięcioletnią kolonią karną albo karą finansową (mowa o pięciu milionach rubli, czyli około 270 tysięcy złotych). Mówił o tym prezes Nawrocki w TV Republika.
Instytut Pamięci Narodowej wskazuje, że działania na rzecz usunięcia sowieckich obiektów propagandowych wynikają z zapisów ustawy z 2016 r., która nakłada na samorządy obowiązek ich usunięcia. Karol Nawrocki w 2022 roku zaapelował zresztą do samorządów o usunięcie z przestrzeni publicznej wszelkich nazw i symboli wciąż upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia bądź daty symbolizujące komunizm. - Najwyższy czas nadrobić zaległości w tej dziedzinie (...) Niech wybrzmi to jasno i wyraźnie: w polskiej przestrzeni publicznej nie ma miejsca na jakiekolwiek upamiętnienia totalitarnego reżimu komunistycznego i służących mu ludzi - podkreślił w oświadczeniu z 4 marca 2022 roku.
Wcześniej w Głubczycach dokonano wyburzenia także innego pomnika, o czym piszemy TUTAJ.
źródło: IPN, oprac. (d)
Komentarze
4 komentarze
~wtf (46.223. * .176)
ty komunistyczny pomiocie !
może być że im raszystom jeszcze podziękujesz
jak przekroczą granice POLSKI !!!!!!!!!!!!!!
W pażdzierniku ubiegłego roku cokół pomnika był jeszcze zabytkiem przeznaczonym do zachowania.
Co się teraz zmieniło? Brak lepszych pomysłów w IPN?
Pomnik wdzięczności??? Leobschütz było do 1945 niemieckim miastem. Po 1945 Niemców wypędzono, a miasto dostała Polska. Trochę wdzięczności chyba nie zaszkodzi...?
"... obdrapana z prawdy jest dzisiaj sowiecka propaganda".
Pan doktor najwidoczniej ubiega się o złote pióro.