Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Procesja ku czci św. Floriana w Pogrzebieniu – wyjątkowe wydarzenie za nowego sołtysa [ZDJĘCIA]

04.05.2023 16:18 | 0 komentarzy | mad

Tegoroczna procesja ku czci św. Floriana w Pogrzebieniu jest o tyle wyjątkowa, że odbywa się za nowego sołtysa. Od grudnia zeszłego roku na czele wioski stoi Eugeniusz Franiczek, który zastąpił Eugeniusz Kurę, pełniącego tę funkcję 32 lata. Poprzednik w wydarzeniu jednak uczestniczył reprezentując m.in. Starostwo Powiatowe w Raciborzu, bowiem jest radnym powiatowym. W bryczce jechał wspólnie z wójtem Grzegorzem Niestrojem i przewodniczącym rady Marianem Zimermannem.

Procesja ku czci św. Floriana w Pogrzebieniu – wyjątkowe wydarzenie za nowego sołtysa [ZDJĘCIA]
Wydarzenie gromadzi także to młodsze pokolenie. Na zdjęciu Oliwia i Eliza, dwie siostry pochodzące z Raciborza-Studziennej, które na zmianę podróżowały na mini szetlandzie. To był ich debiut na tej procesji
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pradawnym zwyczajem mieszkańcy kornowackiej wioski 4 maja zorganizowali procesję konną ku czci św. Floriana, która ma wymiar dziękczynno-błagalny. Bo choć na ten dzień przypada Międzynarodowy Dzień Strażaka, to w Pogrzebieniu wspominają również ogromne gradobicie, które nawiedziło wieś w 1877 r., czyli 146 lat temu. Według przekazów wyrządziło ono spore szkody w uprawach, jak i pozabijało bydło; miało mieć wielkość kurzych jaj dlatego też na łące Rudawca uczestnicy zatrzymują się, gdzie podrzucają ugotowanymi jajami, a później je zjadają.

- Cieszę się, że coś, co było tyle lat temu zainicjowane dotrwało do teraz i mój następca z tego się nie wycofał, a chce to jeszcze upiększyć, za co mu dziękuję - mówił Nowinom Eugeniusz Kura, były sołtys Pogrzebienia. Podkreślił, że szczególnie cieszy się z udziału młodego pokolenia, bo jak stwierdził, to daje nadzieję, że wydarzenie będzie kultywowane w przyszłości przez młodszych właśnie. - W jakiej to będzie formie? Tego nie wiem. Ważne, że tradycja wśród mieszkańców naszej wioski jest wciąż żywa - zaznacza radny powiatowy. Eugeniusz Kura zwraca jedocześnie uwagę, że procesja odbywa się tego samego dnia, w którym rozpoczęły się egzaminy maturalne. - Życzę wszystkim połamania piór. W trakcie tej procesji będziemy się także za nich modlić - mówił nam chwilę przed wymarszem. Do zdjęcia pozuje ze swoim wnukiem – Franciszkiem Burym

- Cieszę się, że coś, co było tyle lat temu zainicjowane dotrwało do teraz i mój następca z tego się nie wycofał, a chce to jeszcze upiększyć, za co mu dziękuję - mówił Nowinom Eugeniusz Kura, były sołtys Pogrzebienia. Podkreślił, że szczególnie cieszy się z udziału młodego pokolenia, bo jak stwierdził, to daje nadzieję, że wydarzenie będzie kultywowane w przyszłości przez młodszych właśnie. - W jakiej to będzie formie? Tego nie wiem. Ważne, że tradycja wśród mieszkańców naszej wioski jest wciąż żywa - zaznacza radny powiatowy. Eugeniusz Kura zwraca jedocześnie uwagę, że procesja odbywa się tego samego dnia, w którym rozpoczęły się egzaminy maturalne. - Życzę wszystkim połamania piór. W trakcie tej procesji będziemy się także za nich modlić - mówił nam chwilę przed wymarszem. Do zdjęcia pozuje ze swoim wnukiem – Franciszkiem Burym

W trakcie procesji wierni modlą się pod przydrożnymi krzyżami (choć w tym roku podążali zmienioną trasą) na: ul. Brzezkiej-Piaskowej, Pamiątki, Wiejskiej, Lubomskiej oraz pod kapliczką św. Błażeja na Klasztornej. Tam proboszcz, ks. Marek Głuch SDB, symbolicznie skrapia ziemię, aby wydawała obfite plony, a Pan Bóg czuwał nad rolniczą pracą, nad pogrzebieńskimi rodzinami i aby już nigdy nie powtórzyło się tragiczne w skutkach gradobicie.

Tegoroczna procesja jest drugą zorganizowaną w pełnej krasie, po tym, jak w czasach pandemicznych wydarzenie okrojono do minimum, jednak nie zaniechano organizacji, o co dbał były sołtys Eugeniusz Kura. Za jego inicjatywą zresztą procesja od 21 lat ubogacona jest o konie, bo wcześniej spotkanie miało wymiar jedynie pieszy. Udział hodowców sprawił, że tradycja odżyła na nowo, bo wcześniej z roku na rok cieszyła się coraz mniejszym zainteresowaniem.

- Zobowiązałem się, że nadal będziemy kultywować tę tradycję, nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej - powiedział nam z kolei nowy sołtys, Eugeniusz Franiczek. Cieszył się z frekwencji, bo mimo, że rozmawialiśmy na 15 minut przed wymarszem, to przed pałacem Larischów, w którym mieści się klasztor sióstr salezjanek, zebrało się już sporo koniarzy. Radował się też z obecności najmłodszych, a jak zauważył, dzieci z miejscowej szkoły to inicjatywa jego i dyrektor placówki Joanny Krasek. - Trzeba pokazywać to młodszym, żeby ta tradycja nie zaginęła - mówił o celu, który sobie postawił

- Zobowiązałem się, że nadal będziemy kultywować tę tradycję, nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej - powiedział nam z kolei nowy sołtys, Eugeniusz Franiczek. Cieszył się z frekwencji, bo mimo, że rozmawialiśmy na 15 minut przed wymarszem, to przed pałacem Larischów, w którym mieści się klasztor sióstr salezjanek, zebrało się już sporo koniarzy. Radował się też z obecności najmłodszych, a jak zauważył, dzieci z miejscowej szkoły to inicjatywa jego i dyrektor placówki Joanny Krasek. - Trzeba pokazywać to młodszym, żeby ta tradycja nie zaginęła - mówił o celu, który sobie postawił

I nie ma się temu co dziwić, że procesja odżyła na nowo, wszak Raciborszczyzna słynie z kilkunastu takich spotkań, w których ochoczo uczestniczą hodowcy ze swoimi zwierzętami. Tego typu spotkania mają także ważne znaczenie dla wiernych, którzy w ten sposób wyrażają swoją wiarę i oddanie Bogu. Jednocześnie są one okazją do integracji społeczności oraz przypomnienia o wartościach religijnych, jakie są ważne dla całego społeczeństwa. Takie spotkania stanowią cenny element dziedzictwa kulturowego, który warto pielęgnować i przekazywać kolejnym pokoleniom.

Nowością na tegorocznej procesji były dzieci ubrane w ludowe stroje, które na co dzień uczęszczają do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Pogrzebieniu, do klasy czwartej

Nowością na tegorocznej procesji były dzieci ubrane w ludowe stroje, które na co dzień uczęszczają do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Pogrzebieniu, do klasy czwartej

Martyna z Raciborza-Brzezia pozuje do zdjęcia z koniem, który otrzymała na komunię. - I tak od dwóch lat bierzemy udział w tym wydarzeniu, to piękna tradycja - mówił nam jej ojciec, pan Alfred

Martyna z Raciborza-Brzezia pozuje do zdjęcia z koniem, który otrzymała na komunię. - I tak od dwóch lat bierzemy udział w tym wydarzeniu, to piękna tradycja - mówił nam jej ojciec, pan Alfred

Siostry Maryna (na koniu Orbisa) i Kaja Pieczki (Dezerter) do Pogrzebienia przybyły z Syryni w gminie Lubomia. - To już taka nasza tradycja - powiedziały Nowinom, kiedy pytaliśmy po raz który uczestniczą w tym wydarzeniu

Siostry Maryna (na koniu Orbisa) i Kaja Pieczki (Dezerter) do Pogrzebienia przybyły z Syryni w gminie Lubomia. - To już taka nasza tradycja - powiedziały Nowinom, kiedy pytaliśmy po raz który uczestniczą w tym wydarzeniu

Tradycyjnie na przodzie jechał jeździec, który trzymał w ręku krzyż. Tę rolę wypełniał Dawid Zalas

Tradycyjnie na przodzie jechał jeździec, który trzymał w ręku krzyż. Tę rolę wypełniał Dawid Zalas

Wojciech Krasek, wiceprezes OSP Pogrzebień, wiózł figurę św. Floriana, wszak to wspomnienie tego świętego przypada właśnie na 4 maja

Wojciech Krasek, wiceprezes OSP Pogrzebień, wiózł figurę św. Floriana, wszak to wspomnienie tego świętego przypada właśnie na 4 maja

50 koni uczestniczyło w tegorocznym wspomnieniu św. Floriana w Pogrzebieniu

50 koni uczestniczyło w tegorocznym wspomnieniu św. Floriana w Pogrzebieniu

Ludzie:

Eugeniusz Kura

Eugeniusz Kura

Radny Powiatu Raciborskiego i członek zarządu powiatu, w latach 2014 - 2018 przewodniczący rady gminy Kornowac. W przeszłości sołtys Pogrzebienia 

Grzegorz Niestrój

Grzegorz Niestrój

Wójt gminy Kornowac.

Marian Zimermann

Marian Zimermann

Były przewodniczący rady gminy Kornowac