Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Jednego głosu zabrakło, by uchwalić w Raciborzu Park Kulturowy Serce starego miasta

01.05.2023 11:44 | 8 komentarzy | ma.w

Remisowy wynik głosowania na sesji sprawił, że kolejna próba uchwalenia Parku była nieskuteczna. Broniła go na sesji Maria Olejarnik Miejski Konserwator Zabytków, ale nie zmieniła sceptycznego nastawienia wielu radnych. W tym gronie był Mirosław Lenk, który wyszedł z sali w trakcie głosowania. Wcześniej mówił, że zapisy dla parku nie są dla niego wystarczająco ostre.

Jednego głosu zabrakło, by uchwalić w Raciborzu Park Kulturowy Serce starego miasta
Maria Olejarnik Miejska Konserwator Zabytków w Raciborzu w rozmowie z radną Anną Wacławczyk
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zanim doszło do kluczowego głosowania na sesji, odbyły się długie dyskusje na forum komisji branżowych. Wnikliwie dopytywał o zapisy uchwały radny Mirosław Lenk na posiedzeniu komisji gospodarki miejskiej.

Dla niego zakaz lokowania nowych budynków kontrastujących z historyczną zabudową powinien być ostrzejszy, bo aktualnie to rodzaj zalecenia. Maria Olejarnik tłumaczyła, że przepisy dopuszczają ustępstwa, ale w zasadach ogólnych musi być taki zapis. - Katalog jest otwarty, a to są rady, żeby nowa zabudowa wtapiała się w otoczenie - tłumaczyła konserwator.

Decydować na ostro

W dyskusji poruszono przypadek nowego budynku, jaki powstał ostatnio na rynku. Pytano, czy w parku kulturowym byłby wykluczony? Bo wyraźnie kontrastuje z otoczeniem. Tymczasem Wojewódzki Konserwator Zabytków go zatwierdził. Olejarnik tłumaczyła, że park jest właśnie po to, żeby uniknąć tego typu rzeczy w przyszłości.

Lenka ciekawiło, jak w kontekście placu Długosza, ma się wkomponować w historyczne otoczenie projekt budynków mieszkalnych i pasażu handlowego, pokazanego przez prezydenta Polowego? Radny jest zdania, by ostro decydować w takich sprawach - takich pomysłów nie wolno realizować w ten sposób. Maria Olejarnik przyznała, że czteropiętrowe bloki kontrastują z  zabudową historyczną, ale można nawiązywać do otoczenia poprzez zachowanie proporcji. W tym rejonie to nie osiedle na Piwnej decyduje o historyczności miejsca, a kamienice z ul. Solnej. 

Lenk dziwił się, że park wprowadza zakazy, ale zaraz dopuszcza się ustępstwa od nich. Konserwator precyzowała, że park wnosi jedynie zalecenia. Chodzi o to, żeby wzorować się na zabytkach, ale ich nie kopiować.

Olearnik mówiła, że rada musi się opowiedzieć za lub przeciw parkowi, a jak odrzuci projekt uchwały, to trzeba przygotować nowy i przejść długotrwałą procedurę od nowa.

Życzliwe podejście

Padło pytanie o parking piętrowy zaplanowany przy ul. Kowalskiej i jego wkomponowanie w starówkę. Konserwator mówiła, że można do niej nawiązać poprzez wykończenia elewacji.

Przewodniczący komisji Mirosław Lenk podkreślał, że do tematu parku podchodzi dość życzliwie, a do pierwszej wizyty urzędników w parku kulturowym z Zakopanem doszło jeszcze za jego kadencji jako prezydenta miasta. - Jeśli chcemy chronić wartości kulturowe, to trzeba to zrobić w zgodzie z prawem i skutecznie. Jeśli zaistnieje niespójność zapisów to nadzór prawny zablokuje nam tę uchwałę - przestrzegał.

Wspomniał o ogródkach piwnych na rynku. - Ich właściciele wydają zmienne opinie, można się w tym pogubić. Nadmierne ogródki wobec ich własnych lokali, ograniczają działalność innych. Albo zagłosuję "za", albo uznam to za gniot - zapowiedział Lenk.

Prezydent miasta Dariusz Polowy dodał, by nie sprowadzać wymogów wobec parku od absurdu, że wszystko musi być w nim wskazane w detalach.

Zachować historyczny układ

Maria Olejarnik zaznaczyła w komisji budżetowej, że uchwała o parku nie jest żadnym gniotem prawnym. Dokument był szczegółowo sprawdzony i uzupełnia się z innymi uchwałami, a także nie koliduje z planem zagospodarowania przestrzennego. Park ma pomóc w zachowaniu historycznego układ urbanistycznego miasta. Ma być również sygnałem dla inwestorów, że władze nie pozwolą zaśmiecać starego miasta, że Miastu zależy na jego historii.

Wspomniała też o poparciu Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i pozytywnej opinii dr. Łukasza Dworniczaka współtwórcy parków w wielu miastach. Parkowi kibicuje też raciborska ANS, a Miasto zorganizowało specjalną konferencję o parkach, gdzie przeprowadzono dyskusja z innymi samorządowcami m.in. z Krakowa i Zakopanego. Odbyły się liczne konsultacje i uzyskano opinie wydziałów urzędu.

Sukces i szansa

Na sesji nie było już dyskusji. Maria Olejarnik wyszła przed radę i z mównicy wygłosiła podsumowujące całość przemówienie. Mówiła, że prace nad parkiem trwają już 5 lat. - To dziesiątki godzin pracy, udział specjalistów, spotkania robocze, warsztaty, delegacje i rozmowy - wymieniała. Wnioski zgłaszane przez radnych, przez przedsiębiorców brano pod uwagę przy tworzeniu projektu uchwały. - Przygotowany w tym kształcie dokument jest sukcesem nas wszystkich i szansą dla naszego miasta - podkreśliła.

Olejarnik dodała, że warto chronić w Raciborzu każdą historyczną zabudowę, kamienicę, kościół, układ ulic, a nawet drzewo. - Narzędziem tej ochrony jest właśnie park. Dzięki niemu można wydobyć wspaniałe cechy Raciborza - oznajmiła.

Konserwator stwierdziła jeszcze, że wyrazem woli przedstawicieli miasta, żeby jego przestrzeń nie była byle jaka, żeby szanowano w niej historyczne nawarstwienia - usłyszeli rajcy.

10 radnych było za przyjęciem uchwały, 10 zagłosowało przeciw. Nie było dyscypliny klubowej, w jednej i drugiej grupie byli opozycjoniści. Wstrzymał się szef rady, a Mirosław Lenk opuścił wtedy salę obrad. Przy remisie projekt nie zyskał poparcia.

Ludzie:

Maria Olejarnik

Maria Olejarnik

Miejski Konserwator Zabytków w Raciborzu

Mirosław Lenk

Mirosław Lenk

Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.