Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Kokoszyce pożegnały śp. ks. Mateusza Tomanka przy dźwięku strażackiej syreny i klaksonów ciężarówek [ZDJĘCIA]

11.04.2023 17:58 | 1 komentarz | ska

- Był człowiekiem, który pytał "co jest jeszcze do zrobienia" i to robił - mówił podczas kazania ks. Piotr Piekło, rocznikowy kolega śp. ks. Mateusza Tomanka. Dla wielu dyrektor kokoszyckiego domu rekolekcyjnego pozostanie w pamięci jako gospodarz, ale mieszkańcy Kokoszyc będą go wspominać jako strażaka i rolnika. 

Kokoszyce pożegnały śp. ks. Mateusza Tomanka przy dźwięku strażackiej syreny i klaksonów ciężarówek [ZDJĘCIA]
Msza eksportacyjna śp. ks. Mateusza Tomanka odbyła się 11 kwietnia w kościele w Kokoszycach. Wartę przy trumnie pełnili strażacy z OSP Kokoszyce. fot. S. Kamczyk
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Kokoszyce pożegnały śp. ks. Mateusza Tomanka przy dźwięku strażackiej syreny i klaksonów ciężarówek [ZDJĘCIA]

Wychodząc z kościoła pw. Niepokalanego Serca Maryi w Wodzisławiu Śląskim-Kokoszycach wielu parafian pomyślało to samo - niebo zapłakało. Istotnie, pożegnaniu księdza Mateusza towarzyszył deszcz, ale nie zagłuszył on strażackiej syreny, której sygnał żałobnym tonem zawodził na pożegnanie strażaka z OSP Kokoszyce. Do tego dźwięku dołączyły się także kościelne dzwony oraz głośne klaksony ciężarówek, które stanowiły delegację kierowców. Wszak ks. Mateusz również należał do ich fachu - jego pasją było prowadzenie tirów. 

Wcześniej w kościele odbyły się modlitwy za zmarłego oraz msza eksportacyjna, którą sprawowali ks. bp Marek Szkudło oraz arcybiskup senior Damian Zimoń. W mszy udział wzięła także rodzina zmarłego księdza i liczni kapłani, m.in. z seminaryjnego rocznika oraz dekanatu. 

Gospodarza ośrodka rekolekcyjnego oraz Gospodarstwa Rolnego Archidiecezji Katowickiej pożegnały też poczty sztandarowe. Przy trumnie z ciałem ks. Mateusza wartę pełnili strażacy z OSP Kokoszyce, z którymi przecież jeździł do akcji pożarniczych. 

Ks. Mateusz członkiem czynnym Ochotniczej Straży Pożarnej w Kokoszycach został w 2018 roku. Od samego początku dał się poznać jako skromy, pracowity i pełen empatii człowiek. W dniach od 04.03.2019 r. do 25.03.2019 r. uczestniczył w szkoleniu strażaków ratowników OSP organizowanym przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu Śląskim. Po jego ukończeniu uzyskał prawo do bezpośredniego uczestnictwa w działaniach ratowniczo-gaśniczych. Bardzo szybko zaskarbił sobie przyjaźń wielu z naszych druhów. Zawsze chciał pomagać i pomagał ludziom - wspominają go strażacy z jednostki. 

Rozmowy na parkowych ścieżkach

Zmarłego wspominał także ks. Piotr Piekło, z którym ks. Mateusz przyjmował święcenia kapłańskie 10 maja 2008 roku. - To jego dzisiaj żegnamy, wpatrując się w trumnę, tak jak Maria Magdalena wpatrywała się w grób Jezusa. Różnica jest jednak taka, że grób był pusty, a trumna jest pełna. Ale do czasu, bo skoro Chrystus Zmartwychwstał, to i my zmartwychwstaniemy - powiedział podczas kazania ks. Piotr Piekło, który odwiedzał chorego kolegę z roku w szpitalu w Zawierciu w jego ostatnich dniach. 

Ks. Piotr Piekło wspominał rocznikowego kolegę.

Ks. Piotr Piekło wspominał rocznikowego kolegę.

Dobre słowa o ks. Tomanku powiedział także arcybiskup senior ks. Damian Zimoń, który często przebywał w kokoszyckim domu rekolekcyjnym. - Często było mi dane rozmawiać ze śp. księdzem Mateuszem. Te rozmowy powinny być o sprawach doczesnych, bo przecież miał specjalne zadanie, miał prawa rolnika. Owszem, informował mnie, jak tam ze żniwami, jak idą inne sprawy i obowiązki, ale te rozmowy zawsze dotyczyły kapłaństwa - podkreślił ks. Zimoń. - On cieszył się kapłaństwem - dodał arcybiskup senior, apelując do wiernych o modlitwy o nowe powołania kapłańskie. - W 2008 roku ten rocznik otrzymał święcenia w naszej katedrze. Było was 22. Były to czasy, które były trudne do pojęcia i przewidzenia. Wielu rzeczy się nie przewidywało. Trzeba nam kochać na nowo naszych kapłanów. Nieraz rozmawialiśmy na tych dróżkach naszego parku. Kapłaństwo na nowo jest dzisiaj wyzwaniem - podkreślił ks. Damian Zimoń. 

Obecni na mszy księża wspominali również, że przy wejściu do domu rekolekcyjnego ks. Mateusz miał symbol - MT ułożone z kluczy i śrubokrętów. Były to z jednej strony jego inicjały, z drugiej zaś skrót od Ewangelii Św. Mateusza. Wszystko ułożone z tego, czym się trudnił, bo jak podkreślono, był kierowcą, mechanikiem, rolnikiem i strażakiem. 

Pogrzeb w Szczejkowicach

Kapłani w imieniu zmarłego podziękowali rodzinie: mamie i tacie ks. Mateusza, jego siostrom i ich bliskim. Także siostrom zakonnym, strażakom, kierowcom i wszystkim zaangażowanym w życie domu rekolekcyjnego oraz gospodarstwa. Po mszy odprowadzono trumnę z ciałem zmarłego do karawanu, którym w orszaku złożonym z wozu OSP Kokoszyce oraz ciężarówek firmy Sachs Trans przejechał ulicami Kokoszyc.

Ciało ks. Tomanka zostanie przewiezione do rodzinnych Szczejkowic, gdzie 12 kwietnia w parafii Matki Bożej Pośredniczki Wszelkich Łask o godz. 15.00 odbędzie się pogrzeb. 

Trumnę z ciałem ks. Mateusza Tomanka przewieziono z Kokoszyc do rodzinnych Szczejkowic

Trumnę z ciałem ks. Mateusza Tomanka przewieziono z Kokoszyc do rodzinnych Szczejkowic