Klekotanie w zwiastowanie. W Sudole tak zastępuje się bicie dzwonów przed Wielkanocą
W te dwa dni - w Wielki Piątek i Wielką Sobotę - drewniane klekotki służą do oznajmiania, że nadeszła pora modlitwy Anioł Pański. W raciborskim Sudole to tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie. W tym roku uwieczniona dodatkowo przez miejscowe Muzeum.
Materiał wideo:
W samo południe dzieci i młodzież ustawiają się pod plebanią parafii Matki Bożej Różańcowej. Stąd - z błogosławieństwem proboszcza Norberta Nowotnego ruszają przez dzielnicę i klekoczą przy tym drewnianymi klekotkami. Z kapłanem odmawiają jeszcze modlitwę, którą później powtórzą przy każdym z okolicznych krzyży stojących przy drogach - ulicy Korczaka i ulicy Hulczyńskiej.
Miejscowi gospodarze dziękują klekoczącym, obdarowując ich słodkościami.
Dawniej w takich obchodzie uczestniczyli tylko chłopcy, ale od jakiegoś czasu przychodzą również dziewczyny.
O tradycji klekotania opowiada Nowinom Julita Ćwikła etnograf z raciborskiego Muzeum.
Modlitwa pod krzyżem przy ul. Korczaka (wyjazdówka z Raciborza w stronę Bojanowa) odmówiona przez grupę młodych mieszkańców Sudołu.