Biskup Andrzej Czaja czeka w kolejce na przeszczep wątroby
Ordynariusz diecezji opolskiej, w skład której wchodzi większość gmin powiatu raciborskiego, o stanie swojego zdrowia mówił pod koniec Mszy Krzyżma, która ze względu na remont katedry opolskiej i trwające w niej badania archeologiczne, była sprawowana w kościele seminaryjno-akademickim. Przyznając, że czeka na przeszczep wątroby, biskup Andrzej Czaja podziękował wszystkim kapłanom i wiernym za wsparcie w czasie choroby.
- To jest niezwykle ważne. To dzięki tej modlitwie lekarze wytyczyli dalszą drogę przywracania mnie do zdrowia. Mam pokój w sercu, choć będę musiał przejść dość poważną operację. Okazuje się, że przeszczepu wątroby nie uniknę - powiedział biskup. - Jak katedra jest w remoncie, to i biskupa dość poważnie remontują. Mamy nadzieję, że wyremontowana katedra i wyremontowany biskup będą mogli z czasem służyć jak najlepiej życiu Kościoła opolskiego - dodał.
Biskup Czaja wyjaśnił, że jego choroba została stwierdzona przed laty w Lublinie. W 2014 roku w Katowicach dowiedział się, że jest to PSC, czyli przewlekłe stwardniające zapalenie ciągłe kanałów żółciowych, co prowadzi do ich kurczenia i zwężania. Obecnie choroba osiągnęła taką fazę, że biskup jest w notorycznym stanie zapalnym i nie może funkcjonować bez antybiotyków. Lekarze orzekli, że procesy prowadzące do marskości wątroby już się rozpoczęły, a istnieje również niebezpieczeństwo rozwoju nowotworu. W związku z tym ordynariusz został włączony na listę oczekujących na przeszczep.
- Nie wiem, kiedy mnie zawołają na operację, kiedy będzie ten remont, ale już dzisiaj polecam się waszej modlitwie. Bardzo na nią liczę i dziękuję - podkreślił ordynariusz.
Przypomnijmy, biskup Andrzej Czaja został przyjęty do szpitala pod koniec stycznia w poważnym stanie zdrowia. Tam przebywał przez około dwa tygodnie. O wyjściu duchownego ze szpitala pisaliśmy TUTAJ.
Ludzie:
Andrzej Czaja
Biskup diecezjalny opolski.