Czy parkingi w Rybniku podrożeją o 70%? Radny Karol Szymura bije na alarm
Radny z Klubu PiS ostrzega przed "pozorną obniżką", która tak naprawdę jest... podwyżką opłat za parkowanie. Cała sprawa ma mieć związek z wprowadzeniem karty "Rybka" dla mieszkańców Rybnika.
"Współpracownicy prezydenta" zaalarmowali radnych opozycji
- Czy prawdą jest, że stawka abonamentowa za parkingi ma zostać podwyższona do 150 złotych za miesiąc? - to sedno interpelacji, którą radni Karol Szymura i Łukasz Dwornik skierowali do władz miasta.
Jak mówi radny Szymura, dowiedział się o tej sprawie od "współpracowników pana prezydenta". Opłata abonamentowa za korzystanie z parkingów ma zostać podwyższona z obecnych 90 zł do 150 zł za miesiąc. - Jest to podwyżka o 70% - podkreśla Karol Szymura i dodaje, że tak znacząca podwyżka opłaty parkingowej pogłębi problemy finansowe mieszkańców zmagających się z wysoką inflacją.
Mieszkańcy są zmuszeni do założenia karty
Radny Karol Szymura podejrzewa, że wprowadzenie podwyżki ma bezpośredni związek z wprowadzeniem karty "Rybka", która z kolei zapewni jej posiadaczom obniżkę opłaty abonamentowej za parking ze 150 zł do 100 zł na miesiąc (a więc faktyczna podwyżka względem stanu obecnego wyniesie 10 zł).
- Karta "Rybka" de facto miała zachęcać do imprez kulturalnych, do uczestnictwa w tym co dzieje się w mieście, do korzystania z usług miejskich
- zauważa Karol Szymura i stwierdza, że w praktyce mieszkańcy zostają przymuszeni do jej założenia by nie płacić o 70% więcej za parking.
"Mieszkańcy nie mają się czego obawiać"
- Są planowane zmiany w cenniku. Szczegóły zostaną ogłoszone w przyszłym tygodniu. Mieszkańcy nie mają się czego obawiać, bo będą mieli możliwość skorzystania ze zniżek. Niepokój, który próbuje wprowadzić pan radny jest znacząco przedwczesny - mówi Nowinom Agnieszka Skupień, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Rybnika.
Sprawa dotyczy budżetu miasta
Prezydent Rybnika zapowiadał, że wprowadzenie karty "Rybka" ma skłonić osoby, które w zeznaniach podatkowych nie podają Rybnika jako miejsca swojego zamieszkania (choć faktycznie mieszkają w Rybniku), do zmiany tego stanu rzeczy. Ma to związek z miejskimi finansami. Budżet miasta opiera się m.in. na udziale w podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT). Część podatku trafia do gminy, którą podatnik wskazuje w deklaracji jako miejsce zamieszkania.
- Bardzo często zdarza się tak, że w Rybniku mieszkają i pracują osoby, które zameldowane są w innych gminach. Karta z korzyściami może być więc dla takich osób czynnikiem mobilizującym do tego, by podczas corocznego rozliczania się z Urzędem Skarbowym wskazać jako adres zamieszkania Rybnik. W ten sposób nawet niezameldowani na stałe w Rybniku mieszkańcy będą mogli korzystać z karty, a jednocześnie mieć realny wpływ na rozwój przestrzeni, w której funkcjonują – powiedział Piotr Kuczera jeszcze przed głosowaniem nad wprowadzeniem Rybnickiej Karty Mieszkańca.
Cios w dojeżdżających do pracy w Rybniku
Jednak co z osobami, które dojeżdżają do pracy w Rybniku? Tym ludziom nie będzie przysługiwała zniżka i będą zmuszeni ponieść pełną opłatę.
- Jeśli Rybnik ma być stolicą aglomeracji, to jak w taki sposób można zachęcać osoby z zewnątrz do tego, żeby tutaj pracowały?
- pyta radny Karol Szymura.
Radny Karol Szymura podnosi, że interpelacja, którą składa wespół z radnym Łukaszem Dwornikiem, ma na celu "wyprzedzenie" działań magistratu w tej sprawie, a może nawet w miarę możliwości "zapobiec" wprowadzeniu podwyżek.
Komentarze
6 komentarzy
Podnieść ceny na maxa w Rybniku.Jak Janusze muszą tam jeździć to niech bulą!Skoro stać ich na fanaberie żeby pojeździć ruchomymi schodami to niech bulą na max!
@luxveritatis - mieszkanie w osadzie Żory i innych miastopodobnych to do tej pory były tylko kompleksy, uciążliwości i wstyd przed gośćmi czy rodziną. Teraz będą dochodzić do tego co raz większe szykany finansowe ze strony miast. Będziecie bulić co raz więcej jak przyjedziecie do miast. Mieszkanie w osadach nic nie daje! ;PPP
Taka dziura, jak Rybnik to jeszcze powinna dopłacać ludziom, zeby chcieli tam przyjechać. Nie dość, ze już rybnickie galerie upadają, bo mało kto tam jeździ spoza Rybnika, to jeszcze łapczywe rybnikersy chcą ciągnąć kasę z biednych eswódziaków
Władze Rybnika świetnie wykorzystują swoją pozycję. Dlaczego mają nie zarabiać na parkowaniu? Tysiące aut rano ciągnie z całego regionu do centrum. Jeśli komuś nie odpowiada niech sobie szuka pracy biurowej gdzie indziej. Podpowiadam jedynie że parkowanie w Gliwicach i Katowicach jest droższe a paliwa spali się więcej.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
ciekawe czy bił na alarm jak ceny paliw, gazu, wyżywienia, ubrań, itp wzrosły o kilkadziesiąt procent pod rządami jego starszych kolegów