Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

22.02.2023 13:24 | 2 komentarze | ska

Żorzanin Tomasz Wędzony zdobył serca widzów obecnej edycji programu „Farma” w telewizji Polsat. Pytamy go o to, co dał mu udział w programie, co zaskoczyło go na „Farmie” oraz jakie ma plany na siebie po telewizyjnym debiucie.

Farmer Tomek z Żor zyskał uznanie widzów. Czy zobaczymy go w finale?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Farmer Tomek z Żor zyskał uznanie widzów. Czy zobaczymy go w finale?

Program „Farma” nadawany jest od poniedziałku do piątku w telewizji Polsat. W tym tygodniu, bo 24 lutego odbędzie się wielki finał programu. Czy żorzanin ma szansę, aby dotrwać do końca? - To się jeszcze okaże, ale wierzę, że się uda – mówi nam Tomasz Wędzony. Jak stało się, że właśnie żorzanin znalazł się w ogólnopolskim hicie telewizyjnym? - Ja wcześniej zgłosiłem się do innego programu. Miałem wystąpić w programie „Ślub od pierwszego wejrzenia”, ale tam po rozmowie z psychologiem doszedłem do wniosku, że to nie dla mnie. Później natomiast pojawiła się propozycja wzięcia udziału w „Farmie”. Początkowo zastanawiałem się nad tym, ale uznałem, że wykorzystam tę szansę – wspomina Tomasz Wędzony.

Tomasz Wędzony zyskał uznanie widzów swoją ciężką pracą i autentycznością w programie. fot. Farma Polsat

Tomasz Wędzony zyskał uznanie widzów swoją ciężką pracą i autentycznością w programie. fot. Farma Polsat

Pozytywne komentarze

Komentatorzy podkreślają, że Tomek jest jedną z najbardziej autentycznych i pozytywnych postaci tego sezonu „Farmy”. - Zaskoczył mnie taki pozytywny odzew i wiele fajnych komentarzy, bez hejtu. Na początku ktoś z ekipy powiedział mi, że pewnie szybko odpadnę, bo jestem taki prosty i pozytywny, a są tacy, którzy idą po trupach do celu. Być może jednak mój sposób na siebie się sprawdził i dzięki temu udało mi się dojść tak daleko? - śmieje się żorzanin, który znalazł w programie prawdziwą przyjaźń. - Moja relacja z „Młodą”, czyli Natalią nie była udawana. Faktycznie pomagaliśmy sobie nawzajem, robiliśmy sobie żarty. Nigdy jednak nie mogliśmy przewidzieć, co nas czeka. Każde z nas, wchodząc na farmę, nie miało wcześniej styczności z gospodarstwem, zwierzętami. Poznawaliśmy to w programie. Zawsze oglądając różne reality show, zastanawiałem się, dlaczego ci ludzie po kilku dniach płaczą, mają skrajne emocje. Doświadczyłem tego w programie i wiem, że to jest prawdziwe – mówi farmer Tomek.

Tomek Wędzony to pozytywnie nastawiony do życia żorzanin, którzy wykorzystał swoją szansę na małym ekranie. fot. Farma Polsat

Tomek Wędzony to pozytywnie nastawiony do życia żorzanin, którzy wykorzystał swoją szansę na małym ekranie. fot. Farma Polsat

Plan na spokój i foodtrucka

Choć sam pochodzi z żorskiego blokowiska, bo przez wiele lat mieszkał na os. Sikorskiego, pamięta jeszcze czasy, kiedy w Żorach były pola. Potem pojawiło się błoto i budowa wielkiej płyty. Teraz, po latach spędzonych w Żorach, w Warszawie i innych miastach, żorzanin planuje osiedlić się w niedalekim Suszcu. Obecnie pracuje w gastronomii i jednym z jego planów jest rozwinięcie własnego biznesu. - Jednym z planów jest założenie foodtrucka z ciekawą ofertą, którym mógłbym odwiedzać zloty w różnych miastach. Zobaczymy jeszcze, czy to marzenie uda się zrealizować – zapowiada Tomasz Wędzony.

Już w piątek 24 lutego finałowy odcinek live programu Farma. Czy Tomkowi uda się dojść aż do finału? Koniecznie śledźcie ostatnie odcinki o godz. 20.00 w Polsacie. W finałowym odcinku o wygranej zdecydują SMS-y widzów, dlatego jeśli Tomkowi uda się utrzymać w programie do końca, zdecydowanie będzie potrzebować Państwa wsparcia!

Hodowla zwierząt stanowiła nowe i ciekawe doświadczenie dla żorzanina. fot. Farma Polsat

Hodowla zwierząt stanowiła nowe i ciekawe doświadczenie dla żorzanina. fot. Farma Polsat