Czwartek, 2 maja 2024

imieniny: Zygmunta, Atanazego, Anatola

RSS

Podwyżka za ogrzewanie. W SM "Marcel" nawet o 100%. "Coś tu jest nie tak"

03.02.2023 07:22 | 13 komentarzy | juk

- Jeszcze niedawno cena jednostkowa za ciepło wynosiła około 3 zł, teraz wynosi już ponad 6 zł. Ja rozumiem, że inflacja, że podwyżki, ale coś tu jest chyba nie tak - mówi nam lokatorka SM "Marcel", która zmartwiona jest wzrostem rachunków za ogrzewanie.

Podwyżka za ogrzewanie. W SM "Marcel" nawet o 100%. "Coś tu jest nie tak"
Z naszą redakcją skontaktowała się pani Agnieszka, skarżąc się na wzrost czynszu za mieszkanie. Radlinianka mieszka na niespełna 40-metrach, gdzie na kaloryferach nie są zamontowane podzielniki ciepła. (fot. Justyna Koniszewska)
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Lokatorzy Spółdzielni Mieszkaniowej "Marcel" z Radlina przecierają oczy z powodu opłat za ogrzewanie, które w przeciągu ostatnich miesięcy wzrosły praktycznie o 100%. - To jakieś nieporozumienie - mówi nam radlinianka i jedna z lokatorek zasobów spółdzielni.

Było 3 zł, jest 6 zł

Z naszą redakcją skontaktowała się pani Agnieszka, skarżąc się na wzrost czynszu za mieszkanie. Radlinianka mieszka na niespełna 40-metrach, gdzie na kaloryferach nie są zamontowane podzielniki ciepła. Nasza rozmówczyni podkreśla, że od kilku miesięcy opłata za ogrzewanie, która jest składową czynszu, niebotycznie rośnie. - Jeszcze niedawno cena jednostkowa wynosiła około 3 zł, teraz wynosi już ponad 6. Ja rozumiem, że inflacja, że podwyżki, ale coś tu jest chyba nie tak - mówi nam. Dodaje, że zrobiła rekonesans wśród znajomych, którzy mieszkają w podobnie metrażowym mieszkaniu na zasobach SM "Marcel". To, czego się dowiedziała, zaskoczyło ją. - Ich miesięczne opłaty są mniejsze niż moje. Wynoszą 160 albo 170 zł. A płacę ponad 230 - dodaje zwracając uwagę, że niektóre z bloków jej znajomych są ocieplone.

Radna zapytała, prezes odpowiedział

Sprawę podwyżki ogrzewania, a co za tym idzie czynszów, poruszyła radna Romana Radowska-Polnik podczas styczniowej radlińskiej sesji, na której był obecny prezes SM "Marcel" Jarosław Ligas. Zwracając się do niego zauważyła, że lokatorzy mają żal do spółdzielni o podwyżkę ogrzewania. Jej zdaniem problem rozwiązałyby podzielniki ciepła, które zmontowane byłyby w każdym mieszkaniu. - Jest możliwość instalacji takich urządzeń? - pytała prezesa Ligasa.

Prezes SM "Marcel" na początku zwrócił uwagę, że każdy budynek w zasobach spółdzielni ma zamówioną moc zapotrzebowania na ciepło. Każdy budynek jest też z jego zużycia rozliczany oddzielnie. Dodał, że są też czynniki, które są niezależne od spółdzielni i jedynie pośredniczymy w opłatach. - W zeszłym roku przeprowadziliśmy audyt energetyczny i mamy dokumentację, która stwierdza, że zamontowanie liczników na grzejnikach na dzień dzisiejszy jest nieopłacalne - mówił zwracając uwagę na dwa powody. Po pierwsze spółdzielnia nie ma przeprowadzonej termomodernizacji wszystkich budynków. Po drugie - odczytem, a także rozliczeniem zużycia ciepła zajmowałaby się nie spółdzielnia, tylko podmiot, który te liczniki zakładałby.

Zdaniem Ligasa montaż podzielników ma dobre i złe strony. - Będą osoby, które racjonalnie będą z tego korzystały, ale będą też takie, które będą ochładzały mieszkania, żeby zaoszczędzić. Potem na ścianach będą powstawały grzyby itp. - mówił. Dodał, że o funkcjonowaniu podzielników i wszystkich ich "za" i "przeciw" muszą wiedzieć mieszkańcy. - Dlatego chcemy zorganizować spotkanie mieszkańców z podmiotem, które tego typu urządzenia montuje. Zostanie tam wyjaśnione np. jak one funkcjonują - zapowiedział prezes SM "Marcel".


Po rozmowie z panią Agnieszką kilkukrotnie próbowaliśmy się skontaktować mailowo oraz telefonicznie z prezesem Ligasem. Nie miał jednak czasu na rozmowę, spotkanie z nami oraz na odpowiedź na wysłane maile. Jego sekretarka co rusz informowała nas, że jest zajęty. A to podpisywaniem wypłat, a to spotkaniem, a to innymi obowiązkami. Z panią Agnieszką spotkaliśmy się już jakiś czas temu, jednak z powodu braku odpowiedzi wyjaśniających ze strony SM "Marcel" nie publikowaliśmy artykułu. Styczniowa sesja dała pewne odpowiedzi, dzięki którym w końcu możemy opisać sytuację naszej rozmówczyni.