W sobotę rusza akcja poszukiwawcza w KWK Pniówek. To będzie pierwszy etap [LIVE]
W KWK Pniówek w Pawłowicach odbyła się konferencja prasowa, na której zaprezentowano szczegóły akcji poszukiwawczej, która jest planowana, aby odnaleźć zaginionych górników po serii wybuchów metanu, do której doszło w 2022 roku.
W sobotę rusza akcja poszukiwawcza w KWK Pniówek. To będzie pierwszy etap [LIVE]
Biorący udział w konferencji prasowej zastępca prezesa JSW ds. technicznych Edward Paździorko oraz dyrektor KWK Pniówek Marian Zmarzły, poinformowali o planowanych dwóch etapach akcji poszukiwawczej.
Pierwszy etap, mający na celu zabezpieczenie obszaru poszukiwań ma rozpocząć się w sobotę 4 lutego i według planów potrwa do poniedziałku 6 lutego. Zaangażowane zostaną w tym etapie wszystkie zastępy ratownicze z zakładów JSW S.A. Ratownicy będą pracować w trudnych warunkach, bo w otamowanym wyrobisku panuje mikroklimat z temperaturą ok. 37 st. C oraz (co potwierdziły wpuszczone przez odwierty kamery) znajduje się sporo wody.
Drugi etap prawdopodobnie rozpocznie się kilka tygodni później, po uzyskaniu odpowiednich pozwoleń i uzgodnień. Będzie polegać na wydrążeniu 350 m wyrobiska, równoległego do otamowanego rejonu. Drugi etap może potrwać do 6 miesięcy.
Ratownicy z cichą pikietą
Warto dodać, że w czasie konferencji prasowej przed KWK Pniówek zebrali się ratownicy, zrzeszeni w Międzyzakładowej Organizacji Koordynacyjnej Związku Zawodowego Ratowników Górniczych w Polsce przy JSW S.A. Ratownicy chcieli zaznaczyć swoją pracę honorową, bo jak podkreślali, nie otrzymują dodatku związanego z pełnieniem funkcji ratownika.
- W naszej ocenie nieetycznym jest dopuszczanie przez pracodawcę do sytuacji, w której pracownik miałby dostawać wynagrodzenie za pełnienie obowiązków ratownika górniczego w formie przelicznika do emerytury. Kolejną szkodliwą praktyką, na KWK Pniówek, działającą już od wielu lat za przyzwoleniem niektórych nieodpowiedzialnych organizacji związkowych, jest zamrożenie dodatku ratowniczego. Jest to cicha likwidacja dodatku ratowniczego, który zmalał w wyniku braku waloryzacji o blisko połowę od czasu wprowadzenia niekorzystnych zmian - podkreślają związkowcy ratowniczy.
Podczas konferencji prasowej wiceprezes oraz dyrektor KWK Pniówek nie chcieli się odnieść do tych zarzutów. Służby prasowe zapowiedziały wydanie stanowiska w tej sprawie.
Komentarze
5 komentarzy
Jaki sens ma prezentowanie szczegółów technicznych planów akcji ratowniczej opinii publicznej.....czy zarząd liczy na społeczną akceptację planów??? Kompletnie niezrozumiałe podejście. A co jeżeli w czasie akcji okaże się że trzeba podjąć inne decyzje???? Też będzie konferencja na ten temat ,czy może dyskusja publiczna co robimy?????
ZZRG a może podajcie dane odnośnie tego ilu ratowników w momencie rozpoczynania się akcji ratowniczej za każdym razem ucieka na L4?
Kolejna sprawa, chcecie dodatki to jeśli już tylko dla zastępów regularnie jeżdżących na dół a nie figuranty, których jest ogrom...
Kolego Teodolit druga faza akcji nie będzie trwała pół roku tylko drążenie chodnika będzie tyle trwalo a samo przebicie nowego chodnika do pola otamowanego będzie na zasadach akcji więc druga faza będzie trwała max 5dni oczywiście jak warunki na to pozwolą
Widzę tam garstkę protestujących (gdzie są ratownicy na nowych umowach)czyli reszcie nie zależy na lepszej umowie no chyba że nie wiedzieli o takiej akcji protestacyjnej to wtedy wina leży po stronie zzrg
Czyli co?
Bedzie akcja ratownicza trwająca pół roku ?
Zgodnie z przepisami wjazd kombajnem chodnikowym w pole pożarowe tylko na zasadach akcji ...