- Racibórz
- Kędzierzyn-Koźle
- Krzanowice
- Krzyżanowice
- Lubomia
- Powiat raciborski
- Rudnik
- Wiadomości
- AgroNowiny
- Nie przegap
- Rolnictwo
- Wiadomości
Głód ziemi coraz większy. Dyrektor KOWR-u przedstawił projekt raciborskim rolnikom [ZDJĘCIA]
Dyrektor częstochowskiego oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Konrad Jarzyński oraz pracownicy ośrodka spotkali się z rolnikami z terenu powiatu raciborskiego w sprawie dalszych działań dotyczących podziału ziem dzierżawionych przez spółkę Agromax.
Jak już wcześniej informowaliśmy temat zainicjował w 2020 roku radny powiatowy Łukasz Mura. Od tamtej pory zorganizował kilka spotkań na miejscu oraz wyjazdowych. Te pierwsze służyły poinformowaniu rolników o możliwości starania się o dzierżawy, a pobyty w stolicy - przekonywaniu urzędników państwowych do rozwiązań, jakich oczekują rolnicy. Radny Mura był 3 stycznia w siedzibie KOWR, gdzie pozyskał założenia koncepcji podziału gruntów. Oficjalnie ogłosił je w Raciborzu szef ośrodka na otwartym spotkaniu, które odbyło się na Zamku Piastowskim.
Przygotowana koncepcja podziału dotyczy terenów w gminach Rudnik, Krzyżanowice i Krzanowice. Ogółem do podziału jest 2480 ha.
Techniczne przedłużenie umowy
W spotkaniu uczestniczyli rolnicy z całego powiatu raciborskiego, którzy byli zainteresowani dzierżawą gruntów, które powrócą do KOWR-u. Umowa z dotychczasowym dzierżawcą wygasa z końcem czerwca. Następi jednak techniczne przedłużenie umowy firmie do końca roku celem dokonania zbiorów, co jest zrozumiałe dla rolników. Jak mówili przedstawiciele ośrodka, przetargi będą jednak ogłoszone już w tym roku. Ziemia nie może bowiem leżeć ugorem. Pojawiło się również pytanie od obecnej na sali, poseł Gabrieli Lenartowicz czy grunty te nie zostaną przekazane na niewielki czas przejściowy, np. jednej ze spółek Skarbu Państwa. Padła nawet nazwa Orlen. Dyrektor KOWR-u wykluczył istnienie takich planów.
Akceptacja w 90 procentach. Problemy z Ośrodkami Produkcji Rolnej.
Dyrektor Jarzyński oraz pracownicy przedstawili szczegółowo projekt, wyjaśnili też kwestie związane z obiektami będącymi na niniejszym terenie oraz omówili konkretne działki. Jak podkreślają sami rolnicy oraz radny Mura, projekt w 90 procentach spełnia ich oczekiwania. Problemy dotyczą jednak Ośrodków Produkcji Rolnej w Bojanowie - 266 ha i Tworkowie - 116 ha. W tych przetargach mogą wystartować zarówno rolnicy, jak i firmy. OPR-y stanowią razem 382 ha gruntów rolnych, 15,4% z całości ziem przeznaczonych do dzierżawy.
Pojawiły się różne głosy i pomysły, między innymi sprzedaż obiektów oraz rozbicie OPR-ów. Przestawiciele KOWR-u wskazywali jednak, że rozwiązania przez nich zaproponowane są dobre i inne możliwości nie są do zrealizowania.
Problemy z przetargami
Rolnicy zwrócili się z apelem do dyrektora KOWR-u aby przetargi były ograniczone i ofertowe. Drugą formą przetargu jest licytacyjny. Rolnicy wskazywali, że jest to dla nich jedyne rozwiązanie. W przetargu licytacyjnym nie mają szans, a chodzi przecież o to, aby rodzinne rolnictwo było tutaj uprzywilejowane. Zwrócono się też z apelem o podjęcie działań aby wykluczyć możliwość udziału w przetargach osób z innego województwa oraz powiatu. Przykładem jest gmina Rudnik sąsiadująca z województwem opolskim oraz Krzyżanowice sąsiadująca z Lubomią (powiat wodzisławski). Jak zapowiedzieli przedstawiciele KOWR-u sprawę tę muszą sprawdzić, gdyż nie wiadomo czy można prawnie dokonać takiego wyłączenia. Dotychczas rolnicy z gmin sąsiadujących mogli brać udział w przetargu. KOWR jest również po to aby pilnować przestrzegania prawa, a nie od naginania prawa - stwierdzili.
W spotkaniu poruszono również inne kwestie. Podziękowanie dla KOWR-u złożył radny Łukasz Mura, rolnikom podziękował dyrektor Jarzyński, który zapowiedział, że rolnicy mają wysyłać pisma do KOWR-u w tej sprawie, a jeśli zajdzie taka potrzeba to przyjedzie do Raciborza na następne spotkanie.
Zobacz też
- Radny Łukasz Mura pomaga rolnikom w staraniach o grunty Skarbu Państwa 18 wiadomości, 56 komentarzy w dyskusji, 264 zdjęcia
Komentarze
2 komentarze
A co tam chciała Lenartowicz? Ona wie jak to na swoja strona przełożyć.Cwaniara.
Z sali padało mnóstwo pytań i kwestii. W imieniu rolników dziękujemy panom Mura, Jarosz, Fichna i Huptaś, ze od początku wstawiali sie w naszej sprawie! To Ci ludzie to zaczynali i ciągli ten wózek do przodu, a w artykule o pytaniu pani Lenartowicz..... Gdzie była wcześniej? Czemu nie była na pozostałych spotkaniach - a jeszcze mówiła że lepiej przetargi otwarte. Dobrze ze na tej sali byli młodzi chłopaki z Krzyzanowic i pan Jarosz o ktorych wspomniałem wczesniej! Fajnie wyjaśnili jakich przetargów chcemy. Jakoś sala biła brawo Murze, Huptasiowi, Jaroszowi i Wosiowi a nie pani Lenartowicz..... My wiemy kto rzeczywiście dla nas pracuje. Dzięki panowie i jedziemy dalej....