Nie wyrzucajcie jedzenia! Zanieście do jadłodzielni
Czas pomiędzy Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem zwykle obfituje w nadwyżki produktów spożywczych na naszych stołach. Ważne jest, aby nie wyrzucać tego, co zostało do śmietnika. Jeśli produkty są w dobrym stanie, można się nimi podzielić.
Co zrobić z nadwyżkami produktów spożywczych?
Przeważnie lądują one na śmietniku. Jednak w już od pewnego czasu pojawił się pomysł na dzielenie się jedzeniem. W tym celu powstaje sieć jadłodzielni - Foodsharing. W Jastrzębiu szafka, gdzie można umieszczać zbędne produkty oraz zabierać te, których potrzebujemy, znajduje się na ulicy Warmińskiej, naprzeciwko sklepu Aldi. Ideę jest niemarnowanie jedzenia, pod warunkiem że jest zdatne do spożycia.
- Udostępniamy przestrzeń, w której każdy może podzielić się lub poczęstować jedzeniem. Takie miejsca to tzw. jadłodzielnie - specjalnie oznaczone lodówki i szafki. Otwieramy je w centralnych punktach miasta, tak aby były dostępne dla każdego. Zachęcamy sklepy, restauracje i osoby indywidualne do dzielenia się nadwyżkami żywności, która mogłaby się zmarnować. Z Jadłodzielni korzystają osoby niezamożne, ale nie tylko. Każdy może wziąć produkty. To lepsze, niż miałyby się zmarnować - informują wolontariusze opiekujący się jadłodzielnią.
Tony żywności są wyrzucane do śmietnika
Według danych zgromadzonych przez instytucje badające marnowanie żywności w naszym kraju Polacy rocznie wyrzucają do śmietnika pięć milionów ton jedzenia, Ministerstwo rolnictwa i rozwoju wsi obrazuje to w następujący sposób:
W każdej sekundzie przez cały rok wyrzucane jest do kosza blisko 153 kg żywności w całym łańcuchu żywnościowym. Co sekundę w polskich domach aż 92 kg żywności trafia do śmietnika. W każdej sekundzie Polacy wyrzucają 184 bochenki chleba.
Z drugiej strony istnieją tysiące ludzi, oszczędzające na podstawowych wydatkach, czyli na żywności. Idee Jadłodzielni pozwala pomóc potrzebującym, ale też zapobiec wyrzucaniu na śmietnik, tego pozostanie po świętach czy imprezach rodzinnych.
Komentarze
8 komentarzy
Jak ktoś nie chce być głodny i zmarznięty to niech idzie do pracy. Kuriozalne, że region, w obrębie którego można bez żadnych kwalifikacji zarobić na dzień dobry 3-3,5 tys złotych, boryka się z patologią jaką jest leberstwo i bumelanctwo. Karmicie ludzi, którzy każdego dnia ze szlugiem i butelką w reku wyśmiewają normalnie pracujących i funkcjonujących ludzi. Precz z socjalizowaniem prywatnych wyborów garstki odklejeńców.
Nie oddawaj do jadłodzielni, lepiej podaruj osobom starszym i chorym. Oni zasługują na pomoc.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Z jakiego roku jest zdjęcie? Kto tyle coli oddał?
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Tak utrzymujecie bezdomnych dalej w jak najlepszej kondycji dając im jeszcze jedzenie. Sami narzekają na to, że w mieście aż roi się od bezdomnych po czym sami ich utrzymują.