"Potraktował nas jak frajerów!" Opozycja oburzona zachowaniem prezydenta Piotra Kuczery
Prezydent Rybnika Piotr Kuczera opuścił salę obrad tuż przed dyskusją w sprawie zakupu działki pod nową zajezdnię autobusową. Razem z prezydentem wyszedł jego zastępca oraz prezes Komunikacji Miejskiej Sp. z o.o. Tym samym na sali obrad nie został nikt, kto mógłby odpowiedzieć na pytania radnych.
Sprawa dotyczy działki pod zajezdnię autobusową. Komunikacja Miejska Sp. z o.o. kupiła nieruchomość przy ul. Lipowej za 16,26 mln zł (netto). Odrzuciła natomiast ofertę Transgóru za 9,575 mln zł (netto).
Sprawa wzbudziła kontrowersje, bo nieruchomość przy ul. Lipowej, nie dość że była droższa, to jeszcze mniejsza od tej przy ul. Brzezińskiej (2 ha kontra 2,9 ha). Radni opozycji wystąpili do Przewodniczącego Rady Miasta Rybnika Wojciecha Kiljańczyka z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnej sesji w tej sprawie. Obrady odbyły się 22 grudnia. Prezes Komunikacji Miejskiej Rybnik Sp. z o. o. Łukasz Kosobucki porównał obie działki oraz ich przydatność dla spółki komunikacyjnej.
2 ha lepsze niż 2,9 ha?
Zdaniem prezesa Łukasza Kosobuckiego, działka przy ul. Brzezińskiej jest zbyt duża jak na potrzeby działalności spółki Komunikacja Miejska Rybnik. Tym samym spółka musiałaby płacić podatek za niewykorzystany teren.
Stan dróg na plus dla Lipowej
Prezes Kosobucki określił stan ulicy Lipowej jako bardzo dobry (nawierzchnia prefabrykowana i tłuczeń) niż przy ul. Brzezińskiej (nawierzchnia bitumiczna, po wielu naprawach).
Co ze stacją CNG?
Kolejna kwestia to stacja ładowania CNG (gazem), która nie może powstać przy ul. Lipowej ze względu na kolizję z otoczeniem. Tymczasem taka stacja wkrótce zostanie otwarta na nieruchomości przy ul. Brzezińskiej.
Prezes Ł. Kosobucki podkreślił, że spółka nie ma planów zakupu i eksploatacji autobusów CNG. Poza tym i tak nie opłacałoby się budować takiej stacji w zajezdni, skoro Polska Spółka Gazownictwa wkrótce otworzy taką stację przy ul. Brzezińskiej, która to stacja będzie ogólnodostępna.
Stare vs nowe
Dalej prezes Ł. Kosobucki poinformował, że przy ul. Brzezińskiej powierzchnie biurowe to 1300 m2, podczas gdy przy ul. Lipowej 290 m2. Zaplecze przy ul. Brzezińskiej jest z lat 70-tych XX wieku, natomiast to przy ul. Lipowej zostalo wybudowane w latach 2018 - 2020.
Co więcej, w halach przy ul. Brzezińskiej nie jest możliwe serwisowanie nowoczesnych autobusów przegubowych. Nie można tam też korzystać z podnośników, a także z podestów, które umożliwiają serwisowanie urządzeń dachowych. Możliwości takie istnieją przy ul. Lipowej.
Odległość do placu Wolności
Istotne zagadnienie dotyczy również odległości obu nieruchomości od placu Wolności, z którego większość autobusów rozpoczyna kursowanie. W przypadku ul. Brzezińskiej odległość wynosi 2,8 km, dla nieruchomości przy ul. Lipowej jest to 2,9 km. Natomiast po wybudowaniu stacji do ładowania wodorem przy ul. Budowlanych, korzystanie z nieruchomości przy ul. Lipowej będzie bardziej korzystne.
Prezydent Rybnika i prezes wychodzą z sali, radni są oburzeni
Następnie prezes Łukasz Kosobucki i prezydent Piotr Kuczera wyszli z sali.
Radny Andrzej Sączek ubolewał, że nie ma z kim prowadzić dyskusji. Apelował do mediów, aby podały tę informację. - Mieszkańcy muszą wiedzieć, w jaki sposób są traktowani - w jaki sposób są traktowane ich publiczne pieniądze - powiedział radny Sączek.
Jako skandaliczne, określił zachowanie prezydenta radny Arkadiusz Szweda. - Nic nie zmieniło się ze strony prezydenta Piotra Kuczery jeśli chodzi o transparentność i twórczy dialog - komentował A. Szweda.
- Pan prezydent po prostu uciekł i stchórzył
- wypalił radny Łukasz Dwornik.
Radna Mirela Szutka żałowała, że do takiej sytuacji doszło w okresie przedświątecznym. - Można było rozwiać nasze obawy i załagodzić sytuację. Przecież działamy w trosce o publiczne pieniądze - stwierdziła Mirela Szutka.
- Jest to przykre. Takie jest życie i nie ma się co obrażać. Tak po prostu włodarz, jego zastępcy i prezesi nowo powołanych spółek nas widzą... Jako frajerów, którzy jako jedyne co mogą zrobić to przyjść, znosić zniewagę i pogadać sobie - powiedział Mariusz Węglorz. Radny Węglorz przeprosił obecnego na sali prezesa spółki Transgór za jego zachowanie, za to że "ma go gdzieś", tak jak i radnych opozycji.
- Nie nas ma pan prezydent gdzieś. My tutaj reprezentujemy mieszkańców. Pan prezydent pokazał swój stosunek do mieszkańców Rybnika
- powiedział Andrzej Sączek.
- To jest skandaliczne zachowanie, niegodne prezydenta miasta Rybnika - dodał radny Michał Chmieliński.
Radny Andrzej Wojaczek stwierdził, że do takiej sytuacji ani razu nie doszło w czasie, gdy prezydentem Rybnika był "wielki Adam Fudali".
Pytania bez odpowiedzi
- Czy autobusy przegubowe będą mieściły się w istniejących halach przy ul. Lipowej?
- Jakie będą koszty przebudowy infrastruktury przy ul. Lipowej?
- Dlaczego większa powierzchnia działki przy ul. Brzezińskiej jest wadą tej nieruchomości?
- Ile jeszcze trzeba zainwestować w działkę przy ul. Lipowej?
- Czy ktokolwiek konsultował z radami dzielnic plan stworzenia zajezdni autobusowej przy ul. Lipowej?
- Czy ulica Gliwicka nie będzie się korkować, gdy autobusy będą włączać się do ruchu z ul. Lipowej?
- Na czym opiera się analiza, że asfalt jest gorszy niż szuter?
To tylko część pytań, które radni opozycji zadali podczas sesji, na które nikt nie odpowiedział.
Czy w Rybniku jest jeszcze miejsce dla prywatnego biznesu
W trakcie sesji głos zabrał również prezes P.S.T. Transgór S.A. Robert Kaliński. Stwierdził, że informacje dotyczące cen nieruchomości przedstawione przez prezesa Łukasza Kosobuckiego nie odzwierciedlają rzeczywistości, bo Transgór mógł sprzedać swoją nieruchomość za 8 mln zł brutto, natomiast Komunikacja Miejska Rybnik Sp. z o.o. kupiła konkurencyjną działkę za 20 mln zł.
Prezes R. Kaliński zauważył, że nieruchomość przy ul. Lipowej jest położona w sąsiedztwie zabudowy jednorodzinnej, natomiast działka przy ul. Brzezińskiej znajduje się w strefie przemysłowej.
- Nie rozumiem, nie potrafię znaleźć racjonalnych argumentów za tym, dlaczego kupiono działkę przy ul. Lipowej, a nie naszą - powiedział prezes R. Kaliński.
Zauważył też, że żaden przedstawiciel miasta nie próbował nawet negocjować ceny nieruchomości, choć ta podlegała negocjacjom. - Proszę podchodzić z dużą rezerwą do tego, co mówił prezes KMR-u - dodał.
Robert Kaliński przypomniał, że 2 lata temu Transgór kupił 9 autobusów na CNG, które miały być używane w Rybniku. Prezydent Piotr Kuczera publicznie mu za to dziękował. Teraz spółka musi wynieść się z Rybnika, tym samym zakup autobusów CNG trzeba będzie rozliczyć ze stratą.
Prezes Robert Kaliński pytał, czy w Rybniku jest jeszcze miejsce dla prywatnego biznesu - odprowadzającego podatki i zatrudniającego mieszkańców.
Radni chcieli dyskutować z przedstawicielami Transgóru, jednak radca prawny urzędu stwierdził, że taka dyskusja nie mieści się w porządku obrad.
Ludzie:
Andrzej Sączek
Rybnicki radny, zawodowo związany z PGG S.A.
Andrzej Wojaczek
Radny Miasta Rybnik.
Mariusz Węglorz
Radny Miasta Rybnika.
Michał Chmieliński
Radny Miasta Rybnik.
Piotr Kuczera Rybnik
Prezydent Rybnika
Wojciech Kiljańczyk
Wiceprezydent Rybnika
Komentarze
5 komentarzy
Proszę napisać jaki punkt regulaminu zostalnaruszony
Widzę że jak się napisze prawdę to redakcja broni lewaków pijakow
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Ja Wam prezydenta nie wybierałem:) tak ci za różnica 8 milionów czy 20 milionów i tak idzie z podatków rybniczan:) wybrali niech płacą:)
A na co liczyli radni? Kogo takie rzeczy obchodzą gdzie będzie zajezdnia i czy będzie mniejsza lub większa?W dodatku przed świętami? Ludzie się przejmują tym jak drożeją koszty ogrzewania, koszty utrzymania rodzin, święta, a także odsetki od kredytów. Słusznie was prezydent olał. Gadajcie sobie do makówek...