Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Europejski impuls - wszystko zaczęło się w 1989 roku

05.12.2022 09:00 | 0 komentarzy | MP

Nowe czasy dla Polski, a wraz z nimi gospodarcze przemiany. Nie tak szybkie, jak przewidywano, ale zdecydowane. Wraz z upadkiem PRL-u minęła konieczność drukowania kartek na żywność, za to otwierały się nowe możliwości. Wtedy powstał Dimograf. W chwili debiutu mieli jednokolorową maszynę i trzech pracowników, dziś obroty firmy sięgają 135 mln zł.

Europejski impuls - wszystko zaczęło się w 1989 roku
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Offset może być tani

Osiągnięcie tak wysokich wyników nie byłoby możliwe bez zastosowania najnowszych technologii. To one pozwalają na ekologiczną i szybką produkcję. Druk offsetowy, polegający na drukowaniu arkuszy z wcześniej przygotowanej matrycy przy pomocy farby drukarskiej, w przeciwieństwie do druku cyfrowego, który przypomina korzystanie z drukarek komputerowych, uważany jest powszechnie za drogi. Tymczasem Dimograf znalazł sposób na ograniczenie wydatków:

— Druk cyfrowy rzeczywiście pozwala na drukowanie nawet jednej odbitki przy stosunkowo małych kosztach, ale już przy nakładach 200-500 szt. koszt druku offsetowego jest niższy niż cyfrowego, a jakość wydruku, szczególnie kolorowego, wyższa — zauważa Wiceprezes Drukarni Dimograf Krzysztof Kantyka. — Poza tym, jeszcze niedawno druk offsetowy wymagał długiego przygotowywania maszyny do pracy. Trwało to od 30 do 60 minut na arkusz. Natomiast nowoczesne maszyny skracają ten czas do 3-7 minut. Pozwoliło to nam jednocześnie obniżyć koszt odbitki, jak i zmniejszyć ilość odpadów, a także zredukować opłaty za energię.

Na ograniczenie zużycia farby drukarskiej pozwala także zastosowanie sytemu MultiDot, ale to tylko jego pozytywny „skutek uboczny”, ponieważ został stworzony do ochrony praw własności i ograniczenia nielegalnego kopiowania. Dzięki niemu można zidentyfikować, w której drukarni została wydrukowana książka. Przydatny jest także w procesie reklamacji, jeśli produkcja odbywa się w różnych zakładach.

Jeśli coś zajmuje Ci zbyt dużo czasu, zleć to… maszynie

Zgodnie z tą zasadą Dimograf przekazał obowiązki związane z ustaleniem właściwej kolorystyki. Teraz urządzenia dokonują automatycznego pomiaru, a wyniki są od razu przekazywane do systemu podawania farby. Jeśli pomiar jest zgodny z normą ISO, druk jest kontynuowany, jeśli nie — następuje automatyczna korekta. Operator tylko nadzoruje pracę maszyny.

— Wcześniej kolor porównywaliśmy z wzorcem wizualnie albo poprzez ręczny pomiar densytometrem. Wymagało to zatrzymania maszyny,  wyjęcia arkusza, co trwało nawet do kilku minut. Następnie wyniki trzeba było ręcznie wprowadzać do maszyny — wyjaśnia Krzysztof Kantyka. — Dzięki zmianom zyskaliśmy nie tylko czas, ale też znacznie zmniejszyła się ilość makulatury, ponieważ każde zatrzymanie urządzenia oznaczało wyrzucenie kilkudziesięciu zmarnowanych arkuszy papieru.

Od papirusu do polimerów

Papier syntetyczny powstał kilkadziesiąt lat temu, ale dopiero ostatnio zyskuje szerszą popularność ze względu na wcześniejsze problemy z nanoszeniem druku i wysoką cenę.

— Ma jednak szereg zalet — przekonuje Krzysztof Kantyka. — Sprawdza się tam, gdzie można wykorzystać jego własności fizyczne, czyli wodoodporność, odporność na środki chemiczne i wytrzymałość mechaniczną. Produkuje się z niego mapy, przewodniki wykorzystywane w górach czy na kajakach, instrukcje obsługi i etykiety.

Na rozszerzenie asortymentu pozwoliły środki unijne, z których zakupiono maszynę drukującą w ośmiu kolorach, przeznaczoną do naturalnych papierów cienkich oraz papieru syntetycznego. Została ona specjalnie dostosowana do potrzeb Dimografu. Drukowanie na takich materiałach wymaga specjalnego prowadzenia arkuszy w maszynie, właściwego odprowadzenia ładunków elektrostatycznych oraz precyzyjnego systemu nakładania i wykładania papieru. Przygotowana została także linia do produkcji twardych opraw z autorskim systemem rozpoznawania prawidłowego położenia bloku książkowego i zautomatyzowana linia do produkcji książek na spirali, która pozwoli na konkurencję z wyrobami z Dalekiego Wschodu.

Droga do nowoczesnych technologii

Aby dojść do tak spektakularnego wyniku, jakim są obroty w wysokości 135 mln zł i eksport 87% produkcji, potrzebne było duże zaangażowanie oraz szukanie takich sposobów produkcji, aby druk był jak najlepszy i najszybszy, a przy tym jego cena nie szybowała w górę. Dimograf współpracuje z Politechniką Warszawską, aktywnie uczestniczy w projektowaniu maszyn, ciągów technologicznych, a także innowacyjnych elementów linii produkcyjnych. Bierze udział w największych na świecie targach — księgarskich we Frankufurcie i poświęconych maszynom poligraficznym w Düsseldorfie. Modernizacja drukarni w latach 2017-2022 wyniosła 47 milionów złotych, z czego 10,4 mln zł pochodziło ze środków unijnych, które stały się inspiracją do rozwoju.

— Dzięki funduszom udało się zbudować drukarnię dziełową, która jest jedną z najnowocześniejszych w Europie i zajmuje drugie pod względem obrotów miejsce w Polsce. Początkowo firma pracowała na używanych maszynach drukarskich i introligatorskich, jednak szybko zauważyliśmy, że nowoczesne urządzenia, mimo dużych kosztów zakupu, pozwalają na pracę z większą efektywnością i wysoką jakość. Natomiast pojawienie się Funduszy Europejskich dało nam impuls do poszukiwania innowacyjnych maszyn i technologii — wspomina Prezes Drukarni Dimograf Dariusz Mrzygłód.

Dzięki spójnej wizji rozwoju przedsiębiorstwa, której częścią jest wsparcie unijne, od okresu przedakcesyjnego do chwili obecnej ukończonych zostało dwanaście projektów, a kolejne dwa — we współpracy ze Śląskim Centrum Przedsiębiorczości —  są realizowane.

Publikacja współfinansowana ze środków Unii Europejskiej — Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014-2020

Materiał zewnętrzny