Rząd może rozważyć pilne inwestycje w górnictwie. Jest wstępny plan

Minister Michał Wójcik przedstawił wstępną szacunkową ocenę możliwej opłacalności inwestycji w polskie górnictwo, przygotowaną przez ekspertów z branży.

Kopalnia „Ziemowit Głęboki” – możliwość uzyskania ok. 130 mln ton wysokiej jakości węgla dla ciepłownictwa i odbiorców indywidualnych. Koszt inwestycji to około 1,5 mld złotych w ciągu ok. 10 lat. Z racji wielkości tych zasobów węgla i jego jakości inwestycja ta jest niezbędna dla bezpieczeństwa energetycznego Polski.

Kopalnia „Ziemowit”, złoża Imielin Północ. Do uzyskania jest tu ok. 18-19 mln ton węgla energetycznego. Przewidywane koszty to ok. 400 mln zł. Potrzebny czas – ok. 18 miesięcy. Zyskujemy tu dodatkowe wydobycie dla kopalni na ok. 10 lat.

Kopalnia „Sośnica” – istnieje tu możliwość wydobywania węgla w złożach po byłej kopalni „Makoszowy”. Węgiel można uzyskać stosunkowo szybko (do 24 miesięcy), niewielkimi nakładami. Chodzi o dodatkowe 6,6 mln ton węgla wysokiej jakości. Koszty inwestycji to ok. 105 mln złotych. Koncesja na złoża makoszowskie jest aktualna. W zlikwidowanej kopalni „Makoszowy” pozostało 170 mln ton węgla dobrej jakości. Jego pozyskanie przy niewielkich nakładach jest też możliwe z sąsiednich, czynnych kopalni „Bielszowice” i „Makoszowy”.

Kopalnia „Sośnica Partia N” - jest tu węgiel na niewielkiej głębokości 700 m. Można uzyskać ok. 10 mln ton węgla dobrej jakości. Koszty inwestycji to ok. 422 mln zł w ciągu 10 lat. Ale dostęp do części zasobów węgla byłby możliwy znacznie wcześniej. Inwestycje wydłużyłyby żywotność kopalni do 2037 roku.

Kopalnia „Bolesław Śmiały”. Do wydobycia jest ok. 80 mln ton węgla energetycznego. Koszt inwestycji to od 1,5 do 2,5 mld zł, w zależności od zastosowanej metody. Potrzebny czas: 5 do 6 lat. Dodatkowe zatrudnienie wyniesie ok. 2 tys. pracowników.

Kopalnia „Wujek”, obecnie część kopalni „Staszic”. Wydobycia dodatkowego węgla dla odbiorców indywidualnych może tu nastąpić stosunkowo szybko. Do pozyskania jest około 6-7 mln ton dobrej jakości węgla kosztem tylko ok. 50 mln zł. Potrzeba zatrudnienia ok. 170-180 pracowników.

Minister Michał Wójcik przedstawił też sytuację w kopalniach rudzkich „Bielszowice” oraz „Halemba” i możliwości wykorzystania węgla koksowego, potrzebnego m.in. w hutnictwie.

Omówił również inwestycje, jakich wymagają kopalnie „Staszic” i „Wesoła”, które mają bogate złoża węgla wysokiej jakości.

Przedstawione na posiedzeniu rządu propozycje inwestycji nie komplikują negocjacji Polski z Unią Europejską. Wszystko odbywałoby się do 2049 roku, a więc granicznej daty odejścia od węgla, do jakiej Polska się zobowiązała.