Radlin wprowadza plan oszczędnościowy. Będzie mniej ozdób świątecznych
- Rezygnujemy z tych rzeczy, które nie będą bardzo dotkliwe dla mieszkańców - słyszymy w Urzędzie Miasta w Radlinie. O co chodzi? O ograniczenie zużycia prądu.
Od 1 października samorządy muszą ograniczać zużycie energii. To zalecenie szefa rządu. Jakie działania w tym zakresie planuje Urząd Miasta w Radlinie? Sprawdziliśmy.
Wprowadzają odpowiednią politykę
Jak mówi nam rzecznik prasowy radlińskiego magistratu Marek Gajda, w samym urzędzie jak również w innych jednostkach miejskich została wprowadzona polityka ograniczania zużycia energii. Zwraca uwagę, że w wielu kwestiach już znacznie wcześniej zostały poczynione starania w tym zakresie. - Postawiliśmy na energooszczędne oświetlenie uliczne, stosujemy reduktory natężenia oświetlenia, gdzie oszczędności wynoszą około 20 tys. zł rocznie, dokonujemy termomodernizacji większości obiektów miejskich, w tym wszystkich szkół, oraz wykorzystujemy zieloną energię, np. na dachu SP nr 4, czy przy nowym żłobku - wymienia Marek Gajda.
Co z ogrzewaniem?
Gajda zwraca uwagę, że w kwestii ograniczenia temperatur wdrożone pewne kroki. - Musimy jednak pamiętać, że kwestie minimalnych i maksymalnych temperatur w pomieszczeniach biurowych określa rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej dotyczące zasad Bezpieczeństwa i Higieny Pracy. Będziemy na pewno starać się ograniczać zużycie energii, w tym także cieplną, ale na ten moment nie możemy jeszcze operować jakimiś konkretnymi liczbami - mówi. Dodaje, że także temperatura w jednostkach oświatowych jest również ściśle określona przepisami, w tym wartości minimalne. - Placówki oświatowe jednak także wprowadziły ograniczenia. Ustalono, że maksymalną temperaturą dla sal zajęciowych będzie 20 stopni Celsjusza, z kolei dla sal gimnastycznych 18 stopni Celsjusza. Wprowadzono tam także inne ograniczenia, głównie związane z energią elektryczną, czyli wyłączanie części oświetlenia, większa dbałość o to, aby nie oświetlać tych miejsc, gdzie nie jest to konieczne, np. pustych korytarzy - wyjaśnia nasz rozmówca.
Chcą oszczędzać z głową
Marek Gajda mówi nam, że na ten moment dokładne szacunki związane z oszczędnościami jeszcze nie są znane. Dopiero gdy zastosowane zostaną wszystkie z planowanych ograniczeń, urząd będzie mógł porównać wyniki z jakimś innym okresem, gdy takich ograniczeń nie wprowadzano. - Na pewno ta kwestia będzie elastyczna. Jeśli pojawi się większa potrzeba, będziemy wdrażać kolejne zmiany mające ograniczyć zużycie. Na ten moment rezygnujemy z tych rzeczy, które nie będą bardzo dotkliwe dla mieszkańców - mówi i podkreśla, że wprowadzane ograniczenia są tam, gdzie najmniej uderzy to w mieszkańca. - Zaczynamy ograniczenia od samego urzędu i tych miejsc w mieście, gdzie możemy to już zrobić, jak np. wyłączając fontanny, czy ograniczając ozdoby świąteczne. Oszczędzamy, ale z głową, tak aby skutki oszczędzania nie uderzały w mieszkańców, tym bardziej tych najmłodszych - mówi.