Wtorek, 24 grudnia 2024

imieniny: Adama, Ewy, Zenobiusza

RSS

50 lat temu powiedzieli sobie "TAK". Złote Gody w Kuźni Raciborskiej [ZDJĘCIA]

21.10.2022 17:44 | 0 komentarzy | bart

W piątkowe przedpołudnie, 21 października w restauracji "Nad Rudą" w Kuźni Raciborskiej odbyła się uroczystość uhonorowania czternastu par z Gminy Kuźnia Raciborska, którym wręczono medale za długoletnie pożycie małżeńskie przyznane przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

50 lat temu powiedzieli sobie "TAK". Złote Gody w Kuźni Raciborskiej [ZDJĘCIA]
W uroczystości wzięło udział 14 par z terenu Gminy Kuźnia Raciborska
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Drodzy Jubilaci! Zebraliśmy się tu dziś po to, aby połączyć węzłem małżeńskim dwoje bliskich sobie ludzi. Zapewne takie słowa słyszeliście, kiedy 50 lat temu zawieraliście związek małżeński. Towarzyszyły Wam wówczas uśmiechnięte twarze i radość Waszych bliskich, którzy życzyli Wam wtedy szczęścia i pomyślności na nowej drodze życia, a Wy zastanawialiście się, jakie będzie to Wasze życie? - tymi słowami powitała dostojnych gości kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Katarzyna Emrich, po czym dodała: - A nowe życie nauczyło Was wiele. Przede wszystkim nauczyło Was szanować wielkość związku małżeńskiego, a także zahartowało cierpieniem. I zapewne dziś, kiedy myślą sięgacie wstecz i widzicie owoce Waszego trudu, to nie żałujecie tych wspólnie przeżytych lat i dni, bo wiecie, że te wspólne 50 lat są wspaniałym przykładem dla wszystkich młodych ludzi, którzy podobnie jak Wy przed 50 laty decydują się dziś związać węzłem małżeńskim.

Krystyna i Piotr Borutkowie pochodzą z Bielska-Białej. Mieszkali - jak zaznacza pani Krystyna - po przeciwnej stronie ulicy. W związku z tym, że w Bielsku nie mieli możliwości otrzymania własnego mieszkania (na lokum trzeba było czekać 10 lat), postanowili znaleźć je w Kuźni Raciborskiej. Ślub wzięli 3 kwietnia 1972 r. Mają jednego syna, który jest adwokatem i jednego wnuka.

Krystyna i Piotr Borutkowie pochodzą z Bielska-Białej. Mieszkali - jak zaznacza pani Krystyna - po przeciwnej stronie ulicy. W związku z tym, że w Bielsku nie mieli możliwości otrzymania własnego mieszkania (na lokum trzeba było czekać 10 lat), postanowili znaleźć je w Kuźni Raciborskiej. Ślub wzięli 3 kwietnia 1972 r. Mają jednego syna, który jest adwokatem i jednego wnuka.

Głos zabrał również burmistrz Paweł Macha, który podkreślił, że dotrzymanie obietnicy złożonej 50 lat temu, to bardzo ważna rzecz, jeśli nie najważniejsza. - To, że trzeba dotrzymać słowa, że trzeba być przy osobie, która te 50 lat później już może nie jest taką, jaką się poznawało, stanowi największą odpowiedzialność. Kiedy jedna osoba odpowiada za drugą, pomaga jej i asystuje, wtedy jest znacznie łatwiej. Samotni nie potrafimy tego docenić. Myślę, że to jest chyba najgorszy scenariusz, jaki by się mógł nam wydarzyć, żeby być zupełnie samym i nie móc z nikim porozmawiać, czy o kogo się zatroszczyć. Jesteście przykładem dla młodych ludzi - zaznaczył włodarz, który w dalszej części swojego wystąpienia odniósł się obecnych czasów. - My, jako urzędnicy, widzimy statystyki i to, co się dzieje dziś ze związkami, które są zawierane. Wy byliście na tyle odpowiedzialni, że te 50 lat potrafiliście być razem. Życzę Wam kolejnych dziesiątków lat, żebyście nadal mogli cieszyć się sobą sobą i cieszyć nas wszystkich oraz dawać nam przykład - powiedział P. Macha.

Mówiąc z kolei o medalu burmistrz podkreślił, że jest on jednym z najważniejszych, jakie otrzymuje się w życiu. - To medal za sztukę kompromisu, sztukę cierpliwości do drugiej osoby. Można oczywiście dostać też medal za odwagę, ale to są takie medale, które się otrzymuje za epizody w życiu, a Wasz epizod trwa już 50 lat, dlatego uważam, że to jeden z najważniejszych odznaczeń - dodał sternik gminy.

Dorota i Janusz Pisarczykowie poznali się w Kuźni Raciborskiej. Pan Janusz przyjechał tutaj z Kielecczyzny za pracą i mieszkał w hotelu robotniczym. Pani Dorota natomiast jeszcze jako 10-letnie dziecko przeprowadziła się z rodzicami do Kuźni z Nędzy i do czasu poznania przyszłego męża mieszkała w bloku przed wspomnianym hotelem. Ślub wzięli 30 października 1972 r. Mają trzy córki, sześciu wnuków i dwoje prawnucząt (prawnuka i prawnuczkę).

Dorota i Janusz Pisarczykowie poznali się w Kuźni Raciborskiej. Pan Janusz przyjechał tutaj z Kielecczyzny za pracą i mieszkał w hotelu robotniczym. Pani Dorota natomiast jeszcze jako 10-letnie dziecko przeprowadziła się z rodzicami do Kuźni z Nędzy i do czasu poznania przyszłego męża mieszkała w bloku przed wspomnianym hotelem. Ślub wzięli 30 października 1972 r. Mają trzy córki, sześciu wnuków i dwoje prawnucząt (prawnuka i prawnuczkę).

Wśród uhonorowanych Jubilatów znaleźli się:

Teresa i Henryk Kępczykowie (Kuźnia Raciborska);

Krystyna i Piotr Borutkowie (Kuźnia Raciborska);

Dorota i Janusz Pisarczykowie (Kuźnia Raciborska);

Ewa i Józef Krybusowie (Kuźnia Raciborska);

Maria i Zygmunt Gławendowie (Kuźnia Raciborska);

Teresa i Bernard Kuśkowie (Kuźnia Raciborska);

Anna i Adam Gurgulowie (Kuźnia Raciborska);

Kornelia i Łucjan Płaczkowie (Kuźnia Raciborska);

Maria i Karol Glogerowie (Rudy);

Lidia i Edward Gołąbowie (Rudy);

Aniela i Józef Szymikowie (Siedliska);

Urszula i Józef Mikowie (Siedliska);

Krystyna i Wojciech Reichowie (Budziska);

Antonina i Józef Krukowscy (Budziska).

Bartosz Kozina