Wtorek, 5 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Sławomira, Zachariasza

RSS

14.10.2022 14:00 | 0 komentarzy | ska

Już wspominaliśmy o linii S62? Zapewne, ale jeżeli nie czytaliście jeszcze o jej niezwykłych walorach górskich, jakie otwiera nowe połączenie Kolei Śląskich, to koniecznie przeczytajcie tekst poniżej!

Do Goleszowa… na Czantorię z Kolejami Śląskimi
fot. Koleje Śląskie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Do Goleszowa… na Czantorię z Kolejami Śląskimi

To właśnie z Goleszowa rusza zielony szlak, którym dotrzecie na charakterystyczny szczyt Beskidu Śląskiego. Nie jest to najkrótsza trasa, to prawda, ale zachwyci Was budową terenu, kulturowym dziedzictwem oraz budującą się z minuty na minutę panoramą Górnego Śląska, jaka wyrastać będzie za Waszymi plecami.

Wysiadając na dworcu w Goleszowie warto wspomnieć kilka faktów z kolejowej przeszłości tego miejsca. Już w 1888 roku otwarto połączenie kolejowe Bielsko-Biała – Cieszyn, które powstało jako Kolej Miast Morawsko-Śląskich. Otwarta 1 czerwca 1888 roku stacja Golleschau wyposażona była w budynki mieszkalne dla obsługi ruchu oraz charakterystyczny dla austro-węgierskiej kolei gmach dworca. W późniejszym czasie poprowadzono również linię kolejową do huty żelaza i kuźni w Ustroniu.

Warto dodać, że możecie również wysiąść na przystanku Goleszów Górny znajdującym się bliżej centrum miasteczka. Stąd szlak turystyczny zawiedzie was na południe w kierunku zabytkowego Zamku w Dzięgielowie o charakterystycznej, renesansowej formie pogranicza górnośląsko-morawskiego. Warto zboczyć na moment ze szlaku, by zajrzeć do tego bezcennego przykładu budowli obronnej, a następnie podążając zielonymi znakami wyruszyć w stronę rezerwatu przyrody „Zadni Gaj”. W tym miejscu rozpoczyna się powolne wznoszenie w kierunku masywu Czantorii, a gdy już opuścicie las, rozciągnie się przed Wami pierwsza podgórska panorama Śląska. Zielone wzgórza zapewne zaprą wam dech w piersiach.

Docierając do Podlesia, rozpoczynamy podróż w lasach Parku Krajobrazowego „Beskidu Śląskiego”. Zbaczając nieco na żółty szlak, znajdziecie leśny kościół ewangelicki „Spowiedzisko”. W 1654 roku po wojnie trzydziestoletniej monarcha Habsburski Ferdynand III odebrał cieszyńskim ewangelikom wszystkie obiekty sakralne. Mając w pamięci okrucieństwa niedawnych wojen religijnych, ewangeliccy mieszkańcy Śląska Cieszyńskiego, ale także Górnych Węgier (obecna Słowacja) oraz Rzeczypospolitej przybywali na nabożeństwa „leśne”. Jeden z takich kościołów położony jest w bliskim sąsiedztwie żółtego szlaku, który odbija od drogi prowadzącej nas na szczyt Czantorii.

Po powrocie na szlak zielony czeka nas ostatnia wspinaczka pod szczytem Małej Czantorii, a następnie na sam wierzchołek masywu. Co więcej, w jego okolicach szczytu znajdziecie położone po czeskiej stronie granicy schronisko turystyczne zbudowane w 1906 roku przez Beskidenverein. Zresztą historia szczytu to także wydarzenia międzywojenne, jak organizowane w 1933 oraz 1936 roku wiece antywojenne. Już w XVII wieku w tym miejscu ustanowiono granicę dóbr księcia cieszyńskiego, co znajduje potwierdzenie w źródłach z epoki.

Na szczycie góry znajduje się niemal 30-metrowa wieża widokowa, z której rozpościera się panorama na całe przedgórze beskidzkie, w tym Ustroń, Skoczów, Jezioro Goczałkowickie, a – przy dobrej widoczności  – nawet okolic Pszczyny. Na zachód od Czantorii ciągnie się pasmo Beskidu Śląsko-Morawskiego. Patrząc na wschód, dostrzeżecie główne pasmo Beskidu Śląskiego od Skrzycznego po Baranią Górę. Pomiędzy Malinowską Skałą a Zielonym Kopcem majaczy w oddali masyw Babiej Góry, a w okolicach samej Baraniej zobaczycie grzbiet Pilska i przy dobrej widoczności… pasmo Tatr od Szatana po Baraniec. Na południe od Czantorii znajduje się pasmo Małej Fatry, które łatwo pomylić z Tatrami z powodu skalistej budowy pasma.