Blok za 6 miliardów złotych w Jaworznie znowu stoi. Rafako nie komentuje, a Tauron odpowiada wybiórczo
Jednostka o mocy 910 MW nie produkuje prądu z powodu remontu awaryjnego związanego z odżużlaniem i odpopielaniem, a także naprawą urządzenia do odżużlania. Wstrzymanie pracy bloku nastąpiło w środę 12 października.
Pytania bez odpowiedzi i brak komentarza
- W środę 12 października blok 910 został odstawiony, postój potrwa do końca tygodnia. W tym czasie zostaną wykonane prace związane z usuwaniem bieżących usterek. Prace te zapewnią poprawę bezpieczeństwa eksploatacji jednostki w kolejnych tygodniach. W poniedziałek planowane jest ponowne zsynchronizowanie bloku z krajową siecią elektroenergetyczną. Naszym celem jest bezpieczne prowadzenie jednostki, która stanowi ważny element zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Blok w Jaworznie, mimo to, że jest w okresie przejściowym, tylko od początku września wygenerował ponad 535 tys. megawatogodzin energii – przekazała Nowinom Patrycja Hamera, rzecznik prasowy spółki Tauron Wytwarzanie.
Zapytaliśmy rzeczniczkę Patrycję Hamerę również o pochodzenie paliwa, które podawano na blok w okresie od 31 sierpnia do 12 października. - Paliwo dla bloku 910 MW pochodzi z kopalń Tauron Wydobycie, w tym z Zakładu Górniczego Sobieski oraz KWK Ziemowit – odpowiedziała Patrycja Hamera.
Rzeczniczka Taurona Wytwarzanie nie odniosła się do pytań Nowin, czy w okresie od 31 sierpnia do 12 października na blok podawano paliwo o parametrach innych niż w kontrakcie, a także czy w pracach naprawczych uczestniczą przedstawiciele wykonawcy bloku - Rafako. W dalszej korespondecji wyjaśniła, że "zagadnienia związane ze współpracą z Rafako są przedmiotem mediacji prowadzonych przez spółki przed Sądem Polubownym przy Prokuratorii Generalnej RP. Ich przebieg ma charakter poufny".
Rafako odmówiło komentowania zaistniałej sytuacji.
Spór o blok energetyczny
Tauron i Rafako prowadzą mediacje przed Prokuratorią Generalną. Przypomnijmy, blok na parametry nadkrytyczne w Jaworznie nie działał przez cztery tygodnie w sierpniu tego roku. Na tym tle doszło do sporu pomiędzy Tauronem (właściciel bloku) i Rafako (wykonawca bloku).
Tauron obwiniał w komunikatach Rafako. Natomiast Rafako przyczyn uszkodzenia leja kotła upatrywało w podawaniu na blok niekontraktowego paliwa. Zdaniem Rafako, w bloku spalano m.in. węgiel ze zbyt dużą zawartością chloru oraz o obniżonej topliwości, co powodowało powstawanie szlag. Odrywające się szlagi, ważące od kilku do kilkudziesięciu kilogramów, uszkodziły wówczas lej kotła.
Szczegółowo pisaliśmy o tym tutaj:
- Prezes Rafako zmiażdżył Tauron. Krok po kroku przedstawił, jak zmieniała się narracja o bloku w Jaworznie
- Kryzys w Jaworznie. Tauron nie wpuścił pracowników Rafako na blok 910 MW
- Spór wokół bloku 910 MW w Jaworznie: Tauron i Rafako podają sprzeczne informacje
Tauron ma dobry węgiel, ale pod ziemią
Tauron posiada kopalnię Sobieski, w której wydobywa się węgiel o odpowiednich parametrach do spalania w nowym bloku. Rafako informowało we wrześniu, że spółka Tauron Wydobycie nie zaplanowała wydobycia we właściwy sposób, czego skutkiem są przestoje wydobyciu węgla z zakładu. Zobacz również:
Spółka Tauron do dziś nie odpowiedziała na pytania Nowin o parametry węgla podawanego na blok w Jaworznie oraz bieżącą działalność Zakładu Górniczego Sobieski.
Sąd nakazał zabezpieczenie dowodów
We wrześniu Główny Urząd Górniczy, na polecenie sądu w Jaworznie, zabezpieczył dowody w postaci próbek węgla, który podawano na blok. Pisaliśmy o tym tutaj: