Wtorek, 5 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Sławomira, Zachariasza

RSS

Pietraszyn po 30. latach wrócił do tradycji dożynek wiejskich. W korowodzie z zabytkową sikawką

18.09.2022 16:44 | 0 komentarzy | ma.w

Długi, barwny korowód przejechał 18 września główną ulicą we wsi - od wjazdu od strony Krzanowic na boisku klubu sportowego. Znalazły się w nim m.in. przyczepa ze strażakami OSP, którzy żartowali, że ich sikawka konna nie jest gorsza od nowych wozów bojowych oraz prezentacja przygotowana przez miejscowych piłkarzy, którzy ledwie skończyli w Owsiszczach mecz klasy B, wygrywając tam 4:1.

Pietraszyn po 30. latach wrócił do tradycji dożynek wiejskich. W korowodzie z zabytkową sikawką
Uczestnicy korowodu dożynkowego w Pietraszynie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

W korowodzie szli przedstawiciele władz samorządowych - burmistrz Andrzej Strzedulla z małżonką, jego zastępca Jarosław Gałkowski oraz przewodniczący rady miejskiej Jan Długosz. Towarzyszyli im sekretarz gminy Joanna Tkocz oraz radny Piotr Nachlik.

Żuk z magirusem

W następnej części korowodu znalazły się przedszkolaki i młodzieżowa drużyna OSP. Pojawiło się wiele maszyn rolniczych, w tym jeden kombajn. Na czele i na końcu jechali strażacy - żukiem i magirusem. Przejazd odbył się przy muzyce Orkiestry Dętej Gminy Krzyżanowice prowadzonej przez Krzysztofa Fulneczka.

Co można było wyczytać z dożynkowych napisów? Strażacy podkreślili, że „Dookoła mają nowe wozy, a my mamy stare powozy” i jechali na przyczepie ze swoją zabytkową sikawką konną. Rolnicy pokazali planszę „Na pole się jechało, kartofle wykopało. Na dożynki się spieszyło, ani sprzętu nie umyło”. Inni gospodarze przyznali: Choć orki zaczynamy, na dożynki chęci mamy.

Siła mieszkańców

Józefa Maindoka sołtysa Pietraszyna spytaliśmy, jak udało się namówić miejscowych do tak okazałego korowodu. - Tu nie ma co się rozpowiadać. Taki po prostu jest Pietraszyn! - śmiał się pan Józef.

W swojej przemowie na otwarcie dożynek mówił, że dożynki są zasługą miejscowych. - Rada sołecka liczy 7 osób, sami byśmy niewiele zrobili. Siła i sukces tego przedsięwzięcia pochodzą od mieszkańców - zaznaczył. Dziękował wszystkim uczestnikom korowodu. - Nie będę wymieniał nazwiskami, bo zrobia se feler i bedę miał pod górka - śmiał się sołtys pod namiotem biesiadnym.

Ważna praca rolników

Maindok przekazał chleb dożynkowy burmistrzowi, życząc przy tym, żeby mieszkańcom nigdy go nie zabrakło. Andrzej Strzedulla podkreślił, jak ważna jest praca rolników w kontekście tego co się złego dzieje na świecie. Włodarz cieszył się, że dopisała pogoda, bo rankiem wyglądało to niepewnie.

Okazałą prezentację przygotowaną przez piłkarzy - trzy pozycje korowodu - skomentował dla nas jeden z bardziej zasłużonych dla KS Pietraszyn zawodnik i działacz - Łukasz Ottawa.

Proboszcz krzanowicki Marek Wcisło powiedział Nowinom, że rolnicy nie żyją tylko pracą na roli. Kapłan sam ma korzenie z rolniczej rodziny.

Koronę dożynkową opiekowały się w trackie dożynek: Judyta Stanke, Irena Duda, Wioletta Kalika i Joanna Wyszkony.

Wśród dożynkowych biesiadników spotkaliśmy Adolfa Piechulę znanego z pływackich osiągnięć w rywalizacji strażaków. Pan Adolf jest wielokrotnym medalistą w takiej rywalizacji. To on towarzyszył śp. Stanisławowi Borowikowi w organizacji pierwszych Memoriałów strażackich w Raciborzu.