Psy powinny być wyłącznie na smyczy

Dlaczego mam trzymac psa na smyczy jak jakiegos niewolnika jak mam nad nim kontrole glosowa i znam go na tyle ze wiem zw nikomu nie zrobi krzywdy?!

7-7.30 Straznicy Miejscy pod bloki i wlepiac madaciki za gowienko po piesku nie posprzatane, tyle kasy nazbieracie, ze pani prezydent bedzie miala nadmiar gotowki

Proszę brać pod uwagę fakt, że pies to często jedyny inteligentny członek rodziny.

Zaczne cały czas trzymać psa na smyczy dopiero wtedy gdy wszystkie dzieci będą chodzić na smyczy a palacze nie będą wyrzucać gdzie popadnie odpadków.

Każdemu należy się swoboda jeżeli jest dobrze wychowany. Pies to nie NIEWOLNIK.

Nie będę go trzymać na Smyczy jeżeli chodzi przy mnie, wraca gdy go wołam a wokół nie ma innych zwierząt. Każdy właściciel zna swojego psa i wie do czego jest zdolny i względem tego stosuje się odpowiednie środki bezpieczeństwa.

I tak, wiem czym potrafi być nieupilnowanie psa bo mój był pogryziony przez innego.

Z posiadaniem psów w króliczoku powinno być dokładnie tak, jak z możlwościa zrobienia sobie grilla na balkonie

ZAKAZ

Pewnie, że ktoś sobie może grilla gazowego zafundować, ale to tak, jak dokładnie ktoś może sobie psa pluszaka.

Ty, ekspert M., czyli najlepiej aby czworonogów na bkokach nie było? Bo nie można im zapewnić ich "praw"? Z tym się zgodzę. A co do smyczy: ustawowo powinny być obligatoryjne! Można kupić rakie rozwijane, aby kundel sobie pobiegał. A za brak smyczy i nie sprzątanie po nim wysokie mandaty (lub prace społeczne na rzecz LUDZI). "Psiarze" to w większości egoiści... chcą na siłę cały świat dostosiwać do nich. Ech...

Pomożemy. Dopadniemy tego fiu..ta, i nakarmimy kupami jego psa. Już "poprosiliśmy" podobnego właściciela do sprzątnięcia gołymi rękami. Przystał na to i przeprosił.

Prędzej psy nauczą się sprzątać po sobie niż dwunożne, durne, truciciele samych siebie i innych zorientują się, że swoje śmieci należy wyrzucać do specjalnych pojemników i segregować. Ale to nie w tym stuleciu. Bo w tym zginą zatruci rzez siebie samych.

Pies MUSI mieć możliwość zrealizowania swoich podstawowych potrzeb w tym m.in. kontaktów socjalnych, gdzie może komunikować się w naturalny dla swojego gatunku sposób, swobodnej eksploracji, czyli węszenia, biegania, a potrzeby te mogą być zrealizowane dopiero wówczas, gdy pies chodzi BEZ SMYCZY. Uniemożliwiając psom realizowanie zachowań z ich naturalnego repertuaru, doprowadzamy do pojawienia się frustracji, następnie bardzo często do agresji. Pies nie jest niewolnikiem. Zachęcam do zapoznania się z tematem podstawowych potrzeb gatunku oraz komunikacji gatunkowej, która jest niezwykle złożona i składa się z subtelnych sygnałów. Niestety większość ludzi nie potrafi ich odczytywać, co niestety nierzadko prowadzi do eskalacji emocji u zwierząt.
Psycholog, behawiorysta psów.

Pierw mieszkańcy nauczą po sobie sprzątać pety na przystankach puste flaszki i puszki po piwie a dopiero mówcie o psach

mieszkasz w króliczoku nie powinieneś mieć psa, to wbrew naturze.

właściciel psa powinien płacić miesięcznie po 200zł

Natan masz rację, bo ten pies mądrzejszy niż jego właścicielka,

Na wrocławskiej mieszka taki patol co nie panuje nad swoim życiem i rodziną ale rotwailer musi być no i wiadomo biegający i srający gdzie popadnie a właściciel ohoho wielkie panisko gdzie on by posprzątał po swoim psie.

Mało kto niestety sprząta po swoim pupilu. Na Wlk psie kupy na chodniku pod 107 to norma.... A jak się wychodzi przed klatkę i jest ciepło to czuć smród psich szczochów....

Mój piesek załatwia potrzeby przed klatką schodową lub za samochodami na parkingu. Nie mam zamiaru sprzątać po nim. Przecież jestem damą.

Nie ważna wielkość psa. Jesteś jakiś ograniczony myślowo. Małe psy szczekają i foskakuja do nóg przejść się nie da żeby nie ugryzł. Duży pies ma cię w dupie i nie wiedziałem żeby duże bez smyczy latały.

Pieski że śląskiej będą miały lipę. Hauuu hauuu hauuu

A po ludziach juz nie trzeba sprzatac?

I słusznie:) Ostatnio panuje dziwna moda na puszczanie dużych psów bez smyczy, bo "on jest lagodny". Szlag mnie trafia jak to widzę. Ja ze swoim małym psem chodzę na smyczy i muszę uważać czy inny olbrzym to nie zaatakuje. Karać nieodpowiedzialnych właścicieli!!!!

I to jest odpowiedni temat do debaty dla prezydenta dwóch wice i 23 radnych w tej upadającej osadzie górniczej psie kupy to jedyna rzecz na której się znacie .

Tylko 10%włascicieli psów sprząta po nich reszta to straszna chołota należy podnieść podatek od psa na jakieś 800-1000rocznie.

Nałożenie na przewodników bezwzględnego nakazu wyprowadzania psów na terenach ogólnodostępnych tylko na smyczy lub w kagańcu wykracza zarówno poza ustawowe upoważnienie, jak i narusza przepisy ustawy o ochronie zwierząt, zaś nadmierne ograniczenie praw właścicieli psów narusza konstytucyjny wymóg zachowania proporcjonalności praw i obowiązków (art. 31 ust. 3 Konstytucji RP). Zasadą jest wolność, wyjątkiem jest regulacja, która jednak musi wynikać z normy prawnej, zaś regulacja ingerująca w swobodę jednostki musi być proporcjonalna do celu.
Nałożenie przez radę miasta na posiadaczy psów nadmiernych, nieproporcjonalnych i sprzecznych z prawem obowiązków, z przekroczeniem granic upoważnienia ustawowego skutkuje stwierdzeniem nieważności regulaminu w tej części.

Wszystkie skwery zielone, chodniki, place zabaw wszędzie psie kupy co za niechlujni i źle wychowani właściciele a zachcialo się psa to sprzątać po nim a podnieść podatek od psa.

Gdzie znajdę owe specjalne kosze na śmieci?

Dokładnie.

Już widzę protesty "miłośników" pupili z króliczoków.

Pies ma się wybiegać? To proszę zapewnić mu do tego warunki, posiadać posesję z przyległościami, dom znaczy. Nie stać delikwenta jednego z drugim, to proszę nie zamęczać psy i koty trzymane w blokowiskach.

Najwyższy czas zrobić z tym porządek dobermany, rotwailery biegające bez smyczy, kaganca to norma a wszystko w psich fekaliach dookoła. Pan, pani papierosek w gembie a pies sra gdzie popadnie potem papierosek pstryk no i lezy kupa i kiep no i do domu jakby nigdy nic. Jak nie będą sprzątać dalej po swoich psach to nałożyć podatek od psa 1000zlotych na rok i nie cackać się.