Ukradł gry komputerowe za prawie 2000 złotych
W ręce policjantów trafił 20-latek, który kradł gry na konsolę. Łączna wartość skradzionych rzeczy to prawie 2000 złotych. Jastrzębianinowi grizu teraz 5 lat więzienia.
20-letni mieszkaniec Jastrzębia znany był już policjantom. Tym razem za cel wziął sobie sklep z grami komputerowymi. Od początku stycznia z jednego sklepu ukradł gry na łączną kwotę prawie 2000 złotych. Wpadł, bo kradzieże zarejestrowała sklepowa kamera.
- Każdą ze skradzionych gier sprzedawał później jako używaną w komisie. Podczas przesłuchania zatrzymany tłumaczył, że pozyskane w ten sposób pieniądze były mu potrzebne na jedzenie - informuje policja.
Komentarze
8 komentarzy
Do gość: Ten rząd? To nie rząd tylko światowy celowo wywołany, sztuczny kryzys gospodarczy. Tak jest w całej europie choć niektórzy \"światowi\" komentujący nie maja o tym pojęcia. Dlaczego Cameron nie chce płacić cudzoziemcom socjalu im należnego? Właśnie dlatego, że jest kryzys. Nawet w Niemczech jest kiepsko. Tylko Norwegia wciąż poszukuje ludzi do pracy. Warunek; znajomość norweskiego a w niektórych przypadkach angielski wystarczy. Proszę o więcej przemyśleń przed wygłoszeniem ośmieszającego komentarza.
Rozumiem, że Ty będąc pracodawcą, osobie wykonującej pracę o wartości 600 zł płacił byś 1300 tak? To może wszystkim płaćmy od razu 2500 zł. Tak jak proponuje Pan Ikonowicz. Myślę, że takie nazwiska jak Friedman, Smith, Hayek i inni wolnorynkowcy są Ci obcy. Nie nazywaj mnie dzieciakiem - tak na przyszłość. Chciałbym się dowiedzieć, co wiesz o ekonomii i polityce. A całą UE mam w szerokim poważaniu.
po pierwsze za 600zł z umową to współczesne niewolnictwo, a za 600zł na czarno to przestępstwo i niewolnictwo. Po drugie to z dochodem 600zł na miesiąc to można kawalerkę wynająć, żyć bez prądu, gazu i nic nie jeść. Także Kamil dzieciaku ochłoń. Pamiętajmy, że żyjemy w UE, i jak anglik by usłyszał, że tu się dostaje na wypłatę 120 euro, to z litości, by wam swoją dniówkę odesłał, żebyście nie musieli cały miesiąc tyrać.
Jest praca. Jak mówisz, nawet za 600zł. Czyli nawet więcej niż ten chlopak nakradł. Roszada w pracy związana jest z takim wynalazkiem jak płaca minimalna. Nie trzeba kraść, żeby żyć. Należy znieść płacę minimalną, żeby kazdy pracodawca płacił proporcjonalnie za wykonaną pracę. A nie, że gość robi pracę za 900zł ale ja muszę mu zapłacić 1700 (w tym zus). Śmieszne. Przez to właśnie ciężko jest z pracą.
Jaką pracę znajdziesz, nie żartuj, na umowę o dzieło albo na czarno za 600 zł, roznoszenie ulotek albo listów w prywatnej firmie. Poczytaj ile się zarabia w tej prywatnej firmie roznosdzącej listy - są konkurencyjnie dla Poczty, bo płacą roznoszącym mniej niż poczta listonoszom! A Poczta listonoszom płaci 1500. No to sobie policz jaka masz kasę za roznoszenie rachunków... Nie ma roboty dla 20 procent Polaków, bo jeśli ty znajdziesz dobrą pracę to ktoś inny straci wcześniej. I tyle.
Bieda w polsce zasiłek tylko przez jakiś czas a potem można tylko kraść, złom zbierać albo żebrać a jeśc trzeba.
Lub wyjechać zagranicę.
Rząd? Jak ktoś chce, to prace znajdzie. No ale lepiej 5 minut dzinnie poswiecic i cos ukraść niż pracować przez 8 godizn.
kur... do czego ten rząd doprowadził !!