Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

Radni uchwalili: mamy nowe jastrzębskie święto

06.09.2010 00:00 | 1 komentarz | raf

Uchwałę w sprawie ustanowienia 3 września Dniem upamiętniającym podpisanie Porozumienia Jastrzębskiego przyjęła Rada Miasta podczas nadzwyczajnej sesji, która odbyła się w 30. rocznicę tego wydarzenia w kopalni Zofiówka

Radni uchwalili: mamy nowe jastrzębskie święto
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Przyjmując uchwałę Rada Miasta Jastrzębie-Zdrój wyraziła wolę, aby corocznie obchodzony Dzień upamiętniający podpisanie Porozumienia Jastrzębskiego przypominał o wkładzie, jaki wnieśli mieszkańcy miasta w budowę wolnej Polski, by był hołdem oddanym tym, którzy walczyli o wolną, demokratyczną Ojczyznę, by integrował wszystkich mieszkańców miasta.

3 września ma szczególne znaczenie dla mieszkańców Jastrzębia-Zdroju. Tego dnia w 1980 roku w KWK Manifest Lipcowy (obecnie Zofiówka) podpisano jedno z trzech porozumień, które złamały monopol wszechwładzy komunistycznej.

W swoim wystąpieniu prezydent miasta Marian Janecki podkreślił, że dzień 3 września będzie przypominał o niezwykłym wydarzeniu historycznym z 1980 roku. - Powstał ruch solidarności, unikalny w skali światowej. Jego początki miały miejsce w stoczniach w Gdańsku i Szczecinie oraz w kopalni Zofiówka. Robotnicy przeciwstawili się dalszemu traktowaniu ich jako przedmiotu. 47-letnie miasto ma wydarzenie historyczne o formacie światowym - zaznaczył prezydent.

Przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Matusiak przypomniał, że tamtymi strajkami zwyczajni ludzie wykuli wolność i niepodległość. - Solidarność ogarnęła cały naród, zachwyciła cały świat. Solidarni byliśmy wówczas i my, mieszkańcy Jastrzębia - wyjaśnił przewodniczący.

Zdaniem księdza prałata Bernarda Czerneckiego, w solidarności była moc od samego początku, od pierwszych chwil. - Te dni sierpnia i września 1980 roku, to są wielkie dni chwały i męstwa polskich robotników, którzy pokazują Europie i światu jak można o największe ideały walczyć bez rozlewu krwi i bez nienawiści - podkreślił Bernard Czernecki.